Zarówno w Gran Torino który jest dla mnie majstersztykiem tak i w tym filmie staruszek mści się na chuliganach.Z tym że oba filmy mają nieco inny klimat i fabuła też jest zróżnicowana.Poza tym Michael Caine zagrał bardzo dobrze więc i ten film nie zasługuje na złą ocenę.
Masz całkowitą rację, film jest rewelacyjny i także nasunęły mi się skojarzenia z Gran Torino. Pozdrawiam serdecznie
"Gran Torino" przebija ten film całkiem zaskakującym zakończeniem.
W "Harrym..." niestety fabuła jest bardzo schematyczna. Z kolei dużym plusem jest to, że Harry naprawdę został przedstawiony jako stary człowiek. Trafia do szpitala nie z powodu postrzału, tylko dlatego, że przetruchtał 100 metrów.