7,1 24 tys. ocen
7,1 10 1 23937
6,8 15 krytyków
Harry Brown
powrót do forum filmu Harry Brown

Film ogląda się nie najgorzej. Akcja toczy się umiarkowanie, żeby nie powiedzieć wolno, ale to nie przeszkadza, gdyż bardzo dobrze zbudowane jest tło, cały klimat filmu - co sprawia, że nie jest to męczące (a zresztą ja tam lubię filmy które rozwijają się powoli). Michael Caine gra, jak zwykle, bardzo dobrze.

Nie ukrywam, że wiele się po tym filmie spodziewałem, bo współczesne kino brytyjskie nie wygląda za ciekawie. Dobrze że powstała produkcja na światowym poziomie - szkoda tylko że scenariusz kuleje, bo mógłby z tego być naprawdę dobry film - film, do którego chciałoby się wracać.

Z rzeczy które są "be":

1. Przede wszystkim bardzo słabe jest psychologiczne uwarunkowanie głównego bohatera. Coś, co można by nazwać motywem działania. Nie jest to zbyt wyraźnie nakreślone, śmierć przyjaciela nie porusza w żaden sposób, co sprawia że film wydaje się być mało wiarygodny (a wręcz sztuczny) i nawet Sir Michael Caine niewiele tu może zdziałać.

Po drugie - polityczna poprawność. Nie wiadomo czemu, ale cała ta gangsterka jest biała. To znaczy - wiadomo dlaczego - ze strachu o posądzenie o rasizm. Fakty są jednak takie, że w Anglii większość przestępstw z użyciem broni palnej jest popełniana przez czarnych. Przydałoby się więc choć kilku, żeby nadać obrazowi nieco autentyczności.

Po trzecie - zakończenie. Motyw z odmalowaniem przejścia podziemnego jest wręcz prymitywny. Piękny, landrynkowy happy end. Żadnych dylematów moralnych. Żadnej niepewności ani zadawania pytań. Nic. Problem solved.



Podsumowując - film ogląda się bez większych zgrzytów, jest jednak płytki emocjonalnie oraz wyzuty z jakichkolwiek pierwiastków intelektualnych. Na końcu wszyscy są zadowoleni, no prawie - paru gości zginęło, ale to nic, to i tak była banda skurwysynów, należało im się. Takie jest mniej więcej przesłanie tego filmu. Obraz ten zatem oficjalnie ogłaszam SPIEPRZONYM. A miał taki potencjał... 5/10

ocenił(a) film na 7
xoixoi

Film mnie nieco rozczarował (porównując do Gran Torino). Jednak nie na tyle by dać mu tak niska ocenę. U mnie ma 7/10.
Zakończenie słabe, główna postać też jakoś tak po łebkach nakreślona.

Tragiczny jest dla mnie wizerunek policji. Wyglądają i zachowują się jakby to, co dookoła się dzieje totalnie ich przerastało. Pani inspektor była przy tym totalnie mdła i zagubiona jak dziecko w ciemnym lesie.

Poza tym kilka smaczków się w filmie znalazło, które uratowały całość, więc pomimo meczącej policji oglądało się dobrze.

A wracając do politycznej poprawności, jak już ją wyliczasz jako błąd, to jeden z tych zbirów nie był jednak biały - Carl

ocenił(a) film na 8
ylstrom

Tylko jakie dylematy moralne mogą wynikać ze sprzątania śmieci? Takich rzeczy nie dało się do filmu upchnąć. Ścierwo zostało poddane recyklingowi. A filmowi sporo do ideału brakowało - tak z dodatkowych 30 minut nakreślających głębiej psychologię bohatera.