ja w sumie nie wiem myślę że należałabym do Huffelpufu lub Griffindoru;napewno nie do Slyterynu bo jestem tolerancyjna;pewnie chciałabym pracować jako nauczyciel w Hogwarcie może transmutacja albo zaklęcia, mogłabym pracować też w "Proroku Codziennym";piszcie, chce poznać wasze opinje;))))))
Ja byłabym w Huffelpufie lub Ravenclawie. Jeśli chodzi o pracę to zapewne pracowałabym z magicznymi stworzeniami. Może jako nauczyciel, albo jako hodowca fantastycznych zwierząt.
Myślę, że byłabym albo w Gryffindorze, albo w Ravenclawie, ale raczej to pierwsze ;) A co do pracy... to chyba bym pracowała w Ministerstwie Magii w Departamencie przestrzegania prawa, tak jak Hermiona.
Hmm nie Ravenclaw bo specjalnie super mądra i pojętna nie jestem ;P hmm Slytherin...coś we mnie jest z takiego cwaniaka ale raczej nie bo jestem tolerancyjna, nie podoba mi się ta cała czystość krwi itd, Hufflepuff i uczciwość...może może ;) Gryffindor hmm "męstwa cnota" chyba tak ;) A co do zawodu to auror albo nauczyciel obrony.
ja chodziłbym raczej do szkoły magii i czarodziejstwa Ryffiond (patrz temat STWÓRZMY WŁASNĄ, NASZĄ HISTORIĘ WYMYŚLONEJ POSTACI Z HARRY'EGO)
dormitorium : hmm... chyba Quixin, Finclean to nie, nie jestem mądry na szóstkę (raczej czwórka), Net, jestem chłopakiem więc nie, Aranon, może być, ale ja byłbym wirtuozem różdżek/urwisem więc pozostańmy przy Quixinie.
Robota, hmmm... powiedzmy, że ktoś z Złotych (aby wiedzieć to, trzeba być już wykfalifikowanym czytelnikiem Felixa Rubilla)
postacią z felixa byłbym,oczywiście Ryptemliuszem, bo jest specjalistą od quidittcha, i jest dotychczas wirtuozem różdżki, a gdy ktoś robi źle, nawet w małym stopniu, dostaję szału (sierociniec)
a ty Mr_MarQx? jeśli byłbyś w świecie felixa rubilla, kim byś był?
do Slyterynu bo kojarzy mi się baardzo tajemniczo :D a pracować bym chciała pewnie jako Auror;) pozdrawiam
Dom: Gryffindor albo Ravenclav jak ktoś powyżej już napisał ;) ...ale raczej z naciskiem na Ravenclav, bo uwielbiam Lunę :)
Zawód: nauczyciel eliksirów, auror albo wynalazca nowych zaklęć ;D
Ja bym zapewne trafiła do Gryffindoru :D a pracowałabym jako pielęgniarka w Hogwarcie albo uzdrowicielka w szpitalu Św. Munga :))
Slytherin - spryt i czysta krew to cos dla mnie (moja krew jet w 100% procentach polska wiec sie nadajeXD)
praca - hmm uczenie w hogwarcie elixirów ( snape jest za stary).......
Hogwart to szkola magii i czarodziejstwa w Wielkiej Brytanii wiec nie wiem czy w 100% polska krew by ci cos dala :D
ja tak samo, gryffindor a potem auror, ewentualnie departament tajemnic, ale raczej auror, niby klasycznie(harry obrał taką ścieżkę) ale mnie się to szalenie podoba
Ja to bez wahania Ravenclaw a zawód nauczyciel eliksirów albo nauczyciel Obrony przed czarną magią.
Ja bym należała do gryffindoru i byłabym aurorem albo nauczycielem obrony przed czarną magią
Uhh, u mnie pewnie byłoby jak z Harrym - Tiara wciskałaby mnie do "Slytherin", a ja kategorycznie : -Chcę do "Gryffindor" :)
Może konkurencja dla bliźniaków ? Niee, pewnie i tak wiałoby pustką w moim sklepie - oni są niepokonani.
Zawsze też zastanawiałam się kto maluje te ich portrety xD Twórcze zajęcie.
Chociaż chciałabym pracować z duchami ... Wiem ! Byłabym : Ministrem do spraw Pozaśmiertelnych i Zależności między duchem a ciałem. Ooo dużo pracy przede mną, najpierw muszę stworzyć taki Departament... :)
hmmm...Ja bym chciała być w Ravenclawie ( Uwielbiam Lunę xD), chociaż ... jestem pewna że bym trafilła do Hufflepuffu xD A jesli chodzi o pracę to bym chętnie pracowała jako uzdrowicielka w szpitalu Świętego Munga :))
Byłabym Puchonem - wierność, sprawiedliwość, lojalność i uczciwość to sobie najbardziej cenie.. Gorzej z pracowitością ;)
Po ukończeniu szkoły pracowałabym na ulicy Pokątnej u Madame Malkin, a dorywczo pisała małe artykuły do "Proroka Codziennego" :)
Gryffindor lub Ravenclaw, tolerancyjny i lojalny ze szczyptą intelektu;)
Po szkole najbardziej zależałoby mi na nauce eliksirów w Hogwarcie, lub pracy na rzecz wilkołaków i promowania eliksiru tojadowego.
mnie TIARA PRZYDZIAŁU napewno by wybrała do Slyterinu...
a pracowałabym pewnie na ulicy Pokątnej prowadząc jakiś sklepik albo bar ;DD
Hmmm... dom to w stu procentach Griffindor! :D
A zawód to auror albo zawodniczka quidittcha ;P
Dom sądzę,że był by to Grriffindor.
A praca?może bym przejęła po Georgu Wesleyu sklepik na pokątnej.Oczywiście jeśli ładnie poproszę;)
Z tego na trzaskała bym niezłej kaski.
Podejrzewam że albo w Huffelpufie albo w Gryffindorze, lecz na 90 procent to drugie, a zawód to nauczyciel obrony przed czarną magią, przez długie lata, bez tzw "klątwy na tym stanowisku"
Zdecydowanie Gryffindor :) a praca cóż możliwości jest wiele, ale najbiardziej obrona przed czarną magią :D
dzięki wszystkim za opinie i jak zwykle żałuję że ten świat nie istnieje naprawdę bo wtedy moglibyśmy wszyscy urzeczywistnić swoje ambicje;z nie cierpliwością czekam na premierę i pozdrawiam wszystkich wtajemniczonych
Ja Gryffindor ;) A najchętniej zostałbym zawodowym graczemu W Quidicha A jak nie to to może Nauczyciel OPCM
Lub może posada w MM
Gryffindor albo Revenclaw a po tym pierwsza opcja; auror a w wieku srednim nauczyciel obrony i opiekun domu potem dyrektor, 2 opcja; muzyk czarodziejski kozacki jak Fatalne Jedze, na starosc szef CRR
Trudno wybrać jeden dom, bo w sumie mam pewne cechy każdego z nich i z każdego mi jakiś cech brakuje. Hufflepuff raczej odpada, Gryffindor raczej też kierując się słowami Fineusa Nigellusa "My Ślizgoni, jesteśmy dzielni, tak, ale nie głupi. Kiedy mamy wybór, zawsze wybieramy ratowanie własnego karku" - odwaga owszem, ale w sytuacjach ważnych, a nie dla bronienia głupich idei, które nic nie zmieniają. Zostaje Ravenclaw i Slythernin. Kujonem nie jestem, za to molem książkowym a i owszem, ale też akceptuje ludzi niezależnie od ich narodowości/koloru skóry/posiadania itp., jednak opis Nigellusa pasuje do mnie - myślę, że coś pomiędzy Ravenclawem, a Slytherninem. A praca. No z tym będzie większy problem... może nauczyciel w Hogwarcie?
Ravenclaw!
Chciałabym grać w drużynie Quidditcha jako ścigająca, ale znając moje zdolności w mugolskich sportach to raczej by nie wyszło.
W ogóle to jakie są opcje oprócz nauczyciela, ministerstwa, aurora i quidditcha? ;D
Ja pewnie do Gryffindoru albo Haffelpufu, a praca.? hmm.... moze auror, moze jakis nauczyciel w Hogwarcie.? niezdecydowana jestem, wiec niewiem. ;d
Jak byłam mała zawsze chciałam uczyć eliksirów albo pracować w jakimś nastrojowym i przytulnym sklepiku na Pokątnej.
Ja na pewno poszłabym do Slytherinu.. I najprawdopodobniej zostałabym śmierciożercą, by być bliżej swojej natury.. :)
ja bym poszedł zamieszkać tam gdzie harry i reszta żeby w nocy puknąć Hermione :D
Ravenclaw pewnie, bo jestem za mało odważna by znaleźć się w Gryffindorze ;) Ewentualnie Hufflepuff.
A w przyszłości... byłabym najlepszą ścigającą w historii polskiego quidditcha! :P
Ja poszedł bym do Gryffindoru albo do Slytherinu.. Pracować chciałbym jako nauczyciel obrony przed czarną magią.. :)
ja na pewno do Gryffindoru. praca w departamence tajemniczy..
mateuszz27 odklej się od hermiony jest moja :)