Kolejna dawka jakże pozytywnych informacji! ;D
[harry-potter.net.pl]
"To jest film, na który czekaliśmy" Spoilery!
Wypowiedź Kyle'a:
Po pierwsze, jest to najbardziej doskonały film o Harrym Potterze. Całość jest niesamowita i mroczna. Każdy wspiął się na szczyt swoich możliwości. Wszystko było doskonałe. Smierć Zgredka zrobiono doskonale. Mogłeś zobaczyć emocje Harry'ego i reszty. *Wspomnienie o zielonym ekranie* Publiczność KOCHA Zgredka. Wszyscy klaskali, gdy go widzieli.
Kłótnia Rona i Harry'ego również była świetnie zrobiona. Jej wynik niestety był nieprawdziwy - to jedyna rzecz która bardzo mi się nie spodobała. Voldemort był często w filmie, ale ja się tym nie przejmuję, to sprawiło, że dla mnie wszystko było realne. On i Snape na ekranie razem byli wspaniali. To JEST film, na który czekaliśmy.
Scena Siedmiu Potterów, także została dobrze zrobiona. Część, która podobała mi się najbardziej to sceny z Ministerstwa Magii. Ten film zdecydowanie dostanie kategorię PG13. *(to znaczy, że film jest nieodpowiedni dla dzieci w wieku poniżej 13-ego roku życia)* Scena zniszczenia horkruksa była świetna. Wszystkie były tak samo wspaniale zrobione. Nie mogę się doczekać, by zobaczyć II Część, ale serca wszystkich biją dla tego filmu. Jest jedna scena, którą szczególnie lubię. Harry próbował w niej pocieszyć Hermionę. To takie słodkie.
Ostatnia rzecz: Ślub był genialny. Wiadomość Kingsley'a była tak tajemnicza i mocna, że wiedziałeś, iż zaraz sprawy przyjmą zupełnie inny obrót.
Pierwsze raporty po pokazie! Spoilery!!!
Spoiler! Raport Gaby ze strony SS:
Film nie był jeszcze ukończony. Widzieliśmy zielony ekran w niektórych momentach i brakowało efektów specjalnych. Nie było też muzyki.
Jedna z moich ulubionych scen? Harry podnosi Hermione na duchu tańcząc z nią w namiocie. (Czy to było w książce?)
Widziałam Voldemorta w tym filmie więcej niż kiedykolwiek wcześniej.
Kiedy Harry otworzył horkruksa-medalion, to było przerażające. Zwłaszcza dla Rona, który musiał go zabić. To było jak zjawa Harry'ego i Hermiony.
Śmierć Zgredka? Płakałam jak dziecko. Przy każdej scenie, na której był Zgredek widzowie klaskali. Nigdy nie zdawałam sobie sprawy z tego jak bardzo był kochany.
Kłótnia Harry'ego i Rona była trudna do oglądania. Biedna Hermiona była zdruzgotana. Ale dało się zauważyć jak bardzo Ron był wyniszczony. Nie można go winić.
Bellatrix szalona jak zawsze. Całkowicie skupiona, kiedy torturowała Hermionę. (Helena Bonham Carter jest po prostu zbyt doskonała do tej roli)
Spoiler! Streszczenie ze strony TLC:
*Reżyser David Yates oraz producenci David Heyman i David Barron, byli obecni na pokazie.
*Czas trwania filmu wynosił około dwóch i pół godziny.
*Film nie był ukończony, zielony ekran, brak rekwizytów.
*Ścieżka dźwiękowa nie była kompletna, w dalszym ciągu jest komponowana i nagrywana.
*Unikalna i innowacyjna animacja opowiada historię Insygniów.
*Nadal nie wybrano kompozytora drugiej części IŚ.
*Sekwencja scen Siedmiu Potterów, przedstawia zamianę Dana, postać po postaci, pozostaje w stroju każdej wraz z jej głosem.
*Film otwiera przemawiający do prasy Minister Magii, obiecujący czarodziejom bezpieczeństwo i ochronę wolności.
*Następnie Dursleyowie opuszczają swój dom, Harry z Hedwigą zostają sami w domu przy Privet Drive.
*Hedwiga umiera, wraca po sekwencji pościgu by ochronić Harry'ego przed Voldemortem.
*Tytuł nie zawiera wyróżnienia "Część I".
*Stworek i Zgredek pojawiają się w filmie.
*Spotkanie śmierciożerców ukazuje nieogolonego Lucjusza Malfoya, trzęsącego się pod wzrokiem Czarnego Pana.
*Serie retrospekcji i wspomnień zostały wykorzystane do przypomnienia historii horkruksów i Insygniów. Dumbledore, Slughorn oraz kilka innych postaci pojawia się w nich.
*Śmierciożercy przelatują obok samochodów pędzących po autostradzie, Hagrid i Harry na motocyklu robią pętlę wokół pułapu tunelu.
*Pokazano Hermionę rzucają na rodziców zaklęcie zapomnienia, następnie wychodzącą z domu. Kiedy rzuca zaklęcie widać zdjęcia na ściane.
*Hermiona jest torturowana przez Bellatrix w Dworze Malfoyów, po tym jak zostali złapani przez śmierciożerców. Średnia jakość grafiki.
*Powrót Umbridge. Część w której Poplecznicy Voldemorta przejmują władzę w Ministerstwie.
*Śmierciożercy niszczą wesele.
*Nowa statua staje w ministerstwie, czarodzieje podtrzymywani przez splątane ciała mugoli.
*Madam Maxime jest obecna na weselu.
*Ron obraca się przeciwko Hermionie i Harry'emu, jego odejście jest bardzo dramatyczne.
*Ministerstwo Magii zostaje przemienione w ośrodek propagandy z ulotkami, plakatami antymugolskimi.
*Harry i Hermiona tańczą do piosenki Nicka Cave'a "The Children".
*Zgredek robi bardzo zabawny, podnoszący na duchu powrót. Śmieszne utarczki ze Stworkiem.
*Trio zostaje odkryte kiedy Ksenio mówi słowo-tabu Voldemort.
*Kiedy Ron niszczy horkruksa, pojawia się srebrne widmo Harry'ego i Hermiony, które z niego drwi. Łączą się w bardzo zmysłowym pocałunku, który doprowadza Rona do zniszczenia horkruksa.
*Dementorzy unoszą się na sali sądowej, gdzie Umbridgr prowadzi przesłuchania.
*Hermiona wznosi bariery, kiedy szmalcownicy zbliżają się do ich obozu.
*Pomnik Potterów nie pojawia się gdy Hermiona i Harry odwiedzają Dolinę Godryka.
*Nagini wyłania się z ust Bathildy. Walka przenosi się do pokoju dziecięcego w sąsiednim domu.
*W scenie ze srebrną łanią, Harry łamie lód by wziąć miecz, gdy zbliża się dostatecznie blisko medalion zaczyna go dusić i ciągnie pod lód.
*Kiedy Harry otwiera medalion, tornado Voldemorta wyłania się z naszyjnika, przemawia do Rona i ukazuje mu pająki na ziemi przed nim.
*Glizdogon żyje, po tym jak Zgredek go ogłusza. (nie mam pewności, więc podaję oryginał: "Wormtail lives after Dobby stuns him.")
*Film kończy się, w momencie gdy Voldemort udaje się na małą wysepkę, na której znajduje się grób Dubledore'a, biały marmur pęka, Voldemort wpatruje się w pustą twarz Dumbledore'a i zabiera jego różdżkę.
Recenzja fana z tajnego pokazu w Chicago. Pozytywna. Co autor zalicza do minusów filmu: film jest zbyt wierny książce, tzn. jest tak wierny książce, że zawiera jej błędy:P. Ciekawe jak ocenią go fani Pottera, dla których ostatnie ekranizacje były zbyt mało wierne powieściom i dla których wierność książce jest zasadniczym punktem w ocenie filmów o Potterze.
"Warner Bros. Pictures held a test screening for Harry Potter and the Deathly Hallows - Part 1 today in Chicago, Illinois and scooper 'Kyle' was in attendance. You can read his thoughts below!
I was lucky enough to get invited to a secret test screening of Harry Potter and the Deathly Hallows: Part I at the AMC River East in Chicago this afternoon. We weren't told what movie we would be seeing until seconds before it started, but my friends and I suspected that it may be Harry Potter due to the Warner Bros signs and the intense security. When producer David Heyman walked in, I was pretty sure what it would be. Director David Yates was also in attendance, and spent some time talking with fans outside the theatre after the film.
Harry Potter and the Deathly Hallows: Part I is a great continuation of the series, thematically and visually in line with films 5 and 6. Though it is a fast-paced film, with several nice setpieces and much-improved performances from the young cast, it does suffer from two major problems. First, it faithfully adapts the seventh book, including the book's own problems. The "camping in the wilderness" scenes become quite repetitive, and the attempts at drama/angst amongst the trio during these scenes comes off as tired. Also, the scenes involving the locket horcrux causing its wearer to be angry/aggressive are far too reminiscent of Lord of the Rings. All three young stars acquit themselves admirably, however, doing the best they can with the material. Emma Watson and Daniel Radcliffe, in particular, are quite good. The second problem with the film, and this may be fixed by the time the final cut is released, is the editing. Some scenes feel utterly rushed and incoherent (Godric's Hollow, for example). Others go on for far too long (Ron becomes jealous, etc.). There are several flashes / dream sequences that demonstrate Voldemort's search for the Elder Wand. These are bizarrely edited and poorly executed. Luckily, they are just a small fraction of the film.
Despite these issues, this was a quality film on par with films 5 and 6, both of which I quite enjoyed. As with those films, the cinematography is beautiful. There are several creative and dramatic shots throughout the film, so that even if one gets bored, you could just stare in awe at the scenery. The beginning of the film is also quite exciting, including some hilarious scenes with multiple "Harry"s, and a series of great action sequences. The visual effects were not completely finished in these sequences, but I imagine it was quite close to what the final version will be. Another effective sequence involves the trio escaping to a small cafe in London, and a resulting fight that involves wands and spells but feels more like a shootout.
The film ends at a very appropriate spot, and though not exactly a "cliffhanger", left me greatly anticipating Part II.
At the end of the film, we all filled out lengthy questionnaires regarding our opinion of the film overall (I gave it 4/5), as well as our likes/dislikes with the performances, scenes, and other aspects.
Though I will reserve final judgement until after seeing Part II, this is overall an effective and exciting, if not perfect, continuation of the series that struggles with some of the same problems as the final book, but mostly overcomes them through excellent technical aspects and performances. "
źródło: http://www.comingsoon.net/news/movienews.php?id=68974
Fajnie się coś takiego czyta. Jak na razie przeczytałem same plusy o tej części . Najbardziej zainteresował mnie ten fragment: "film jest zbyt wierny książce, tzn. jest tak wierny książce, że zawiera jej błędy" - póki nie zobaczę nie uwierzę...
znaczy się to ja to z napisałem, ale jest to jak gdyby tłumaczenie słów: "(...)it does suffer from two major problems. First, it faithfully adapts the seventh book, including the book's own problems(...)"
zamiast słowa "błędy", powinny być tam "problemy".
Film otwiera przemawiający do prasy Minister Magii, obiecujący czarodziejom bezpieczeństwo i ochronę wolności. Myślałem, że pogrzeb Dumdledora no ale cóż to też mozę być fajne :)
No właśnie. Przecież sam czytałem jak mówiono, że pogrzeb Dumbledore'a nie znajdzie się w 6 części, tylko na początku 7, bo scene mieli już nagraną do "Księcia".
Raport Snatchermana:
1. W filmie nie pojawia się Rita Skeeter, jednak kiedy Harry czyta artykuły w gazecie, słyszymy jej głos.
2. W pierwszej części nie zobaczymy Minerwy McGanagall oraz innych nauczycieli. Jedyny profesor, którego pamięta reporter to Snape.
3. Ciotka Petunia pojawia się w filmie przez jakieś 5 minut i jest tak samo irytująca jak w poprzednich częściach.
4. W filmie Snape'a widzimy kiedy przekazuje informacje o przeniesieniu Harry'ego Voldemortowi, na spotkaniu śmierciożerców w dworze Malfoyów oraz gdy wpuszcza Voldemorta za mury zamku.
Podsumowanie sekwencji od pobytu w domu Lovegooda do wizyty w Muszelce:
Próbowali uciec z domu Lovegooda, ale śmierciożercy zauważyli ich i ścigali w lesie. Odbyła się walka, jednak zostali schwytani. Zabrano ich do dworu Malfoyów, wrzucono do piwnicy, gdzie zobaczyli Lunę, Olivandera i Gryfka. Wtedy Glizdogon przyszedł zabrać Hermionę, Bellatrix zaczęła używać na niej zaklęcia "Crucio", nacinała jej twarz sztyletem i uderzała ją batem. Następnie pojawił się Zgredek, zabrał Lunę Ollivandera i Gryfka ze sobą. Glizdogon przychodzi ponownie by zabrać Rona, jednak Harry przekonuje go, że ocalił mu życie, Pettigrew chce się zabić, nagle pojawia się Zgredek, który rzuca zaklęcie na Petera, ten uderza o ścianę, jest nieprzytomny, ale żyje. Harry, Ron i Zgredek wybiegają z piwnicy, odbywa się walka, ratują Hermionę, Bellatrix śmiertelnie rani Zgredka, który zdążył zabrać przyjaciół do Muszelki.
O pocałunku Harry'ego i Ginny w Norze:
Przed ślubem, zbliżają się do siebie i już mają się pocałować, ale do pokoju wchodzi George i przerywa im, Harry i Ginny odsuwają się od siebie. Pocałunku nie ma. Gra aktorska Bonnie poprawiła się nieznacznie.
Miszmasz:
Umbridge? Umbridge ma się lepiej w tym filmie niż w poprzednim. Ona jest taka zła.
Srimgeour był świetny, sprawił, że ciarki przeszły mi po plecach.
Dementorzy zaatakowali trio na jednym obozie, Harry użył wtedy "Expecto
Patronum" by je przegonić, następnie szybko się spakowali i przenieśli w inne miejsce. Również podczas jednego z obozów w lesie usłyszeli Gryfka.
Są sceny z Umbridge oraz cała reszta w Ministerstwie Magii. Voldemort pojawia się ok. 6 razy podczas poszukiwań Czarnej Różdżki, ale tylko dwa są z końcówki, gdy Snape wpuszcza go do Zamku. Trio słyszy o wyczynie Ginny, Neville'a i luny w Potterwarcie. Śmierć Zgredka była bardzo smutna, wielu ludzi w kinie płakało.
Relacje Ron - Hermiona:
Kiedy Ron opuszcza przyjaciół, Hermiona próbuje go przekonać by został, płacze.
Tańczą razem na weselu.
Pamiętam scenę z domu Syriusza, w której Hermiona usiadła przy pianinie, a Ron usiadł obok niej, wcisnęła kilka klawiszy podczas gdy Harry rozglądał się po wnętrzu.
Kolejny miszmasz:
Wykluczono scenę z audycją Potterwarty.
W lesie z Gryfkiem nie było Deana Thomasa.
Bliźniaków mogliśmy oglądać wiele razy podczas ślubu i przenoszenia Pottera, ale nic po za tym.
W filmie ukazano jedynie troskę Dudleya o Harry’ego.
Wydarzenia w dworze Malfoyów były przerażające, zwłaszcza, że pojawiały się noże i bicze. Ron był załamany, krew znajdowała się wszędzie. Jest również scena, w której Draco udaje, że nie poznał Harry’ego.
Atak Nagini był lekko odrażający, widać było wnętrzności Bathildy.
*Sprzeczna informacja*: Śmierciożerca, którego widzieliśmy w zwiastunie zatrzymuje pociąg, a inni w tym czasie wlatują do Expressu i porywają Lunę.
Oto kilka zanotowanych informacji z relacji Emersona i Erica(strona MuggleNet):
*Hermiona rzuca zaklęcie zapomnienia na swoich rodziców, na początku filmu. Budynek, który widzimy na pierwszym zwiastunie to kościół z jej miescowości.
*Snape i Voldemort są wspaniali na ekranie. Widzimy ich na chwilę przed zamordowaniem Chairity Burbage.
*George traci ucho w scenie 7 Poterów, scenarzysta zachował w całości ich żart na ten temat z książki.
*Sprzeczna informacja*: Śmierciorzerca ze zwiastuna, który zatrzymuje pociąg szuka w nim Pottera, napotyka opór Nevillea i innych uczniów.
*Tereny Hogwartu nie pojawią się w filmie aż do sceny, w której Voldemort udaje się do zamku.
*Odczytanie testamentu miało znacznie szybszy przebieg niż w książce.
*Harry nie jest w przebraniu podczas wesela Billa i Fleur.
*Ciotka Muriel sprawia, że Harry czuje się okropnie z powodu swojej niewiedzy o Dumbledorze.
*Wiktor Krum i Madame Maxime pojawiają się na ślubie.
*Scena, w której pojawia się patronus Kingsley'a jest bardzo klimatyczna.
*Harry ma lusterko od Syriusza.
*Podobnie jak w książce, domu przy Grimmauld Place strzeże rodzaj widma Dumbledorea.
*Stworek wyraźnie słucha Harry'ego w tym filmie, nie pokazano żadnego wspomnienia Stworka i Regulusa zdobywających medalion.
*Scena z Mundungusem została świetnie zrobiona, dobrze oddano jego charakter.
*Młody Dumbledore i Grindelwald pojawiają się na wspólnej fotografii.
*W filmie nie pojawia się rodzina Dumbledorea.
*Lokalizacje obozów były bardzo piękne i malownicze, nie są tak nudne jak można było się tego spodziewać.
*Scena, w której Harry i Hermiona odwiedzają grób jego rodziców, jest bardzo wzruszająca.
*Kiedy Hermiona opowiada historię trzech braci, widzimy ciekawą sekwencję animacji.
*Ksenio Lovegood wymawia imię Voldemorta, by zaalarmować szmalcowników o miejscu pobytu tria.
*Torturowanie Hermiony wydobywa prawdziwy charakter Bellatrix, którego do tej pory nie mieliśmy okazji oglądać. To co doprowadza ją do tortur jest bardzo interesujące w filmie. Gdy Hermiona budzi się po omdleniu z bólu, wyryte słowo szlama widnieje na jej ramieniu.
*Pettigrew nie umiera, zostaje ogłuszony przez Zgredka.
*Końcową sceną jest ta, którą mogliśmy zobaczyć na zwiastunie. Voldemort stoi na grobie Dumbledorea, strzela zaklęciem w powietrze. Następnie ekran robi się czarny.
"*Końcową sceną jest ta, którą mogliśmy zobaczyć na zwiastunie. Voldemort stoi na grobie Dumbledorea, strzela zaklęciem w powietrze. Następnie ekran robi się czarny."
Czyżbym coś przeoczył? W jakim zwiastunie jest ta scena z Voldemortem i grobem? ;/ Ja chcę to zobaczyć!!!
Nie doczekam polskiej premiery-umrę wczesniej:(((( Nie będzie gorzej-jeśli doczekam premiery prawdopodobnie nie będę mogła iść do kina dlatego,że film może bd +18,a ja mam 15:/
No,ale się wzięli do roboty-więcej plusów niż minusów-to bardzo mnie podnosi na duchu po "Księciu Półkrwi".
Gdyby wytwórnia na tym nie straciła to może by była kategoria wiekowa R czyt. dla dorosłych, ale zawsze chodzi o kasę. Może film będzie bardziej mroczny niż poprzednie i będzie brutalny to postarają się tak, aby to było na granicy, a właściwie centymetr przed nią, tak aby była kategoria wiekowa PG-13 czyt. od 13 lat (w Polsce prawdopodobnie od 15 lub ostatecznie 12)
Ale gdybym się mylił i było od 18 lat to wtedy musisz liczyć na szczęście( ja też mam 15 lat) . Mój kolega gdy miał 14 może nawet niepełne został wpuszczony na Piłę 5.Możecie powiedzieć, że Piła nie jest straszna( też tak sądzę), ale była jednak od 18 lat. Jednego jestem pewien: choćby film był od 18 lat to nie będzie straszniejszy od Piły, więc istnieje sporo szansa, że Cię wpuszczą. Zależy na kogo trafisz...
z innej beczki - nie wiem jak w innych, ale w multi jest podawany SUGEROWANY wiek, nie WYMAGANY, ja właśnie o to się kłociłem przy kasie i udało się, na teksańską mnie wpuścili xD
"*Końcową sceną jest ta, którą mogliśmy zobaczyć na zwiastunie. Voldemort stoi na grobie Dumbledorea, strzela zaklęciem w powietrze. Następnie ekran robi się czarny."
Czyżbym coś przeoczył? W jakim zwiastunie jest ta scena z Voldemortem i grobem? ;/ Ja chcę to zobaczyć!!!
Jest to w tym zwiastunie:
http://www.youtube.com/watch?v=_EC2tmFVNNE
Prawdopodobnie jest to scena w 1:32 gdy Voldzio strzela w górę zaklęciem.
Jest to jedyna scena, która pasuje do opisu ;-)
Kurczę! Masz rację! I jak się w dobrym momencie zatrzyma to widać kawałek grobu dumbledora. Z daleka też widać a wcześniej kurde na to uwagi nie zwróciłem ;/ Dzięki wielkie krzysiek! :)
Spoiler!
Raport z testowego pokazu filmu "Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część I", 22.08.2010r.
Nie jest to temat związany z grami, miałem jednak okazję być częścią widowni, która jako pierwsza zobaczyła film "Harry Potter i Insygnia Śmierci" w kinie. Pragnę podzielić się z wami moimi wrażeniami oraz fabułą filmu. Ostrzegam zawiera ona mnóstwo spoilerów.
Film otwiera zbliżenie na Rufusa Scrimgeour'a(oczy, widzimy je w pierwszym zwiastunie), przemawia on do dziennikarzy na konferencji prasowej o wszystkich niebezpieczeństwach i grozie dziejących się w świecie czarodziejów. Następuje zoom out ze zdjęcia w gazecie. Widzimy pakujących się Dursleyów, zostawiających Harry'ego oraz pusty dom przy Privet Drive. Przenosimy się do pokoju zmartwionej Hermiony. Filmowcy postanowili pokazać jak rzuca zaklęcie zapomnienia na swoich rodziców, tak by zapomnieli o obecnym życiu i przenieśli się do Australii. Kiedy to robi znika ze wszystkich zdjęć w całym domu. Ta scena została naprawdę świetnie nakręcona i jest jedną z moich ulubionych w filmie. Była bardzo wymowna, pokazała jak czują się czarodzieje w obliczu zagrożenia ze strony Voldemorta. W zwiastunie widzimy Hermionę idącą w kierunku budynku wyglądającego jak kościół. Tak naprawdę wcale nie zmierza do niego. To tylko część ujęcia, w którym idzie swoją ulicą po wyjściu z domu, kamera podnosi się i widzimy tytuł. Należy pamiętać o tym, że film nie jest ukończony i słyszeliśmy trochę ścieżki dźwiękowej z innych filmów. Było trochę muzyki z HP, ale musze powiedzieć, że większość brzmiała jak nagrania Hansa Zimmera. To trochę dziwne widzieć tytuł Harry Potter i Insygnia Śmierci, a słyszeć jeden z najbardziej rozpoznawalnych kawałków z Mrocznego Rycerza.
Jeśli dobrze pamiętam, widzimy wtedy Snape zmierzającego do Dworu Malfoyów, gdzie następuje sekwencja chłodnych scen, w których Voldemort wyjaśnia powiązania pomiędzy jego różdżką i różdżką Harry'ego. W trakcie całej sceny widzimy nauczycielkę mugoloznawstwa, która została pojmana i torturowana, unoszącą się nad stołem. Mamy również spojrzenie na wymianę między Voldemortem i Lucjuszem, kiedy Czarny Pan prosi o różdżkę, aby móc zabić Pottera. Aktor grający Lucjusza, doskonale przedstawił wewnętrzne upokorzenie Malfoya, kiedy zabrano jego różdżkę. Następnie Lord Voldemort obraca nauczycielką twarzą do zgromadzonych, która po krótkim błaganiu o pomoc Severus'a, zostaje zabita.
Przenosimy się do Harry'ego, który nadal czeka na przybycie Zakonu Feniksa. Jedną z rzeczy, która zrobiła na mnie duże wrażenie było to, że mimo iż ten film jest najmroczniejszym ze wszystkich, miał też dużo humoru. Scena Siedmiu Potterów jest najlepszym przykładem. Widzimy zażywających eliksir Wielosokowy, kamera robi pełny obrót wokół prawdziwego Harry'ego obserwującego przemianę.(tzn. oczy Harry'ego są kamerą) Kiedy się zmieniają, mamy naprawdę zabawny widok, wszyscy narzekają na zły wzrok Harry'ego i słyszymy komentarz Fleur, zdejmującej biustonosz, jak okropnie wygląda. Widzowie na widok Dana zdejmującego biustonosz mieli niezły ubaw. Scena jest bardzo zbliżona do książki, z wyjątkiem późniejszej kłótni Lupina i Harry'ego. Wiadomość o ciąży Tonks została wyjawiona już teraz. To trochę frustrujące dla kogoś kto czytał książkę, ponieważ nie tylko ją pominięto, ale dosłownie zepchnięto na boczny plan. Kiedy tylko Tonks ogłosiła nowinę, Szalonooki zepchnął ją na bok i zaczął omawiać jak ważne jest przeniesienie Harry'ego. Mundungus Fletcher stanowi jedynie tło dla tej sceny, chociaż stwierdzono, że musi się pojawić, ma ogólnikowe znaczenie.
Tuż przed wyruszeniem, widzimy scenę wypuszczenia Hedwigi, co pokazano w zdjęciach promocyjnych, które krążyły w sieci. Scena pościgu jest bardzo ekscytująca, choć głównie skupia się na Harrym i Hagridzie(który zostaje odrętwiony lub sparaliżowany, na krótko po rozpoczęciu ucieczki, pozostawiając Harry'ego samemu sobie). Sam pościg jest bardzo emocjonujący i odbywa się wysoko na niebie, na poziomie ulicy, w tym sekwencja pętli na motocyklu przed tunelem, z którego wyjeżdża ciężarówka. Śmierć Hedwigi to duża zmiana względem książki, ale jedna z tych, o których myślę, że była słuszna. Śmierciożercy zamiast rozpoznać Harry'ego po użyciu Expelliarmusa, odkrywają jego tożsamość przez pojawienie się Hedwigi, która chce go chronić. W filmie Harry'ego ma uderzyć zaklęcie uśmiercające, na drodze staje mu Hedwiga, która ginie. Hagrid budzi się gdy docierają do bariery zaklęć ochronnych wokół domu Weasleyów i kolejno jeden po drugim, członkowie Zakonu pojawiają się na miejscu. Nie widzimy śmierci Szalonookiego, jest tylko wspomniane, że zginął po ucieczce Fletchera. Scena, w której Lupin przepytuje Pottera jest identyczna jak w książce i świetnie oddana na ekranie.
Po tym następuje krótka scena, w której Harry próbuje odejść, ale Ron przekonuje go do pozostania na ślub. Później widzimy ich rozstawiających weselny namiot, kiedy przybywa Rufus Scrimgeuor by przeczytać im testament Dumbledore'a. Uważam, że ta scena była bardzo interesująca, a filmowcy bardzo postarali się by ukazać znaczenie przedmiotów pozostawionych przez Dumbledore'a, w całym filmie. Złoty znicz zwykle śmiga wokół Harry'ego w różnych momentach filmu, a Ron używa wygaszacza kilka razy. Opowieści Barda Beedle'a są ignorowane w pewnym stopniu, ale oczywiście zajmują duża rolę w dalszej części filmu.
Największą zmianą w scenie ślubu jest to, że Harry nie ma przebrania. Na weselu pojawia się kilka znajomych postaci, Wiktor Kurm(który tańczy z Hermioną, podczas gdy Ron stojący w tle, patrzy na nich z zazdrością) oraz Madame Maxime. W tym miejscu spotykamy również postać Ksenia Lovegooda, aktor który się w niego wcielił doskonale pasuje do roli i świetnie ją zagrał. Kamera celowo skupia się na jego naszyjniku, ale nic nie jest o nim wspomniane. Jego znaczenie poznajemy dopiero później, nie ma również sporu pomiędzy Lovegoodem a Krumem. Następnie odbywa się krótka, ale dobrze ujęta rozmowa Harry'ego, ciotki Muriel i Elphiasa Doge', w której znajduje się część wspomnień o Dumbledorze. Aktorka wcielająca się w postać Muriel, doskonale spisała się w dokuczaniu Harry'emu z powodu małej wiedzy o Dumbledorze. Wesele przerywa pojawienie się patronusa Kingsley'a, który ogłasza upadek Ministerstwa i ostrzega przed nadchodzącymi Śmierciożercami. Po chaotycznym wyjściu, widzimy trio zmierzające do kawiarni, gdzie zostają zaatakowani przez inną parę Śmierciożerców. Jest tutaj zachowane książkowe usuwanie pamięci, które Hermiona zastosowała na swoich rodzicach.
Pobyt w domu przy Grimmauld Place, został bardzo skrócony w porównaniu do powieści. Trio szybko odkrywa, że RAB to Regulus Black i nie ma żadnych wątpliwości, iż to on miał medalion. Harry znajduje Stworka i wysyła go po Mundungusa Fletchera, gdy dowiaduje się, że to on ukradł medalion. Cały wątek z połączonymi portretami w Grimmauld Place i tym z gabinetu dyrektora w Hogwarcie pominięto. Nakręcono krótką scenę na Pokątnej, gdzie widzimy ukrywającego się przed ludźmi Fletchera(widzimy też po raz pierwszy plakat Niepożądany Nr.1). Akcja przenosi się znowu do Harry'ego, Hermiony i Rona siedzących przy stole, nagle słyszą hałas i zauważają Mundungusa ze Stworkiem wiszącym mu na szyi. Następnie dzieje się coś co powoduje jedną z największych reakcji widowni, Zgredek pozdrawia Harry'ego, kiedy kamera opada by pokazać go zwisającego z nogi Fletchera. Po krótkim śledztwie zdają sobie sprawę, że trzeba udać się do Ministerstwa.
Sekwencje w Ministerstwie są niemal dokładnie takie jak w książce. Muszę powiedzieć, że widok ludzi spłukujących się w dół toalety, był bardzo zabawny, zwłaszcza, że kiedy pierwszy raz widzimy łazienkę, do każdej kabiny czeka długa kolejka ludzi, ale nikt nie wychodzi. Wyróżniającą się rzeczą było porównanie przez filmowców krucjaty przeciwko mugolom do nazizmu. Pomnik przy wejściu do Ministerstwa został zastąpiony przez mugoli zgniatanych na śmierć przez czarodziejów. Później kiedy Harry wchodzi do gabinetu Umbridge, widzimy pracowników przygotowujących antymugolskie środki propagandy, wyglądające niemal dokładnie jak nazistowskie. Strażnicy ministerstwa nosili nawet czerwone opaski na ramionach, podobnie jak naziści. Było to dla mnie trochę drażniące, nawet jeśli w książce istniało wizualne domniemanie podobieństwa. Efekty specjalne w trakcie ucieczki z ministerstwa nie były dokończone, ucieczka przed dementorami, czy zaklęcia rzucane przez Magiczny Personel Techniczny. Wreszcie widzimy trio pojawiające się na pustkowiu, ramię Rona jest poważnie zranione, a on okazuje swoją zazdrość i ewentualność odejścia.
Po tym film nieco spowalnia, wchodzimy w moment gdy trio błąka się po pustkowiach. Bałem się, że z filmem stanie się to co z książką w tym momencie i się nie pomyliłem. Sceny te mają tendencję do przeciągania, różnica jest znaczna zwłaszcza, że pierwsza część jest pełna akcji. Jedyna rzecz, która sprawia, że te sceny są ciekawsze od książki, to lokacje, które są wspaniałe. Nagrody należą się dla osób, które je znalazły. Innym wielkim plusem w tych scenach jest ukazanie wpływu medalionu, na tego kto go nosi. W ten sposób, te sceny stają się podobne do Władcy Pierścieni, ze względu na ciągłe szerokie ujęcia krajobrazów i sposób w jaki pierścień wpływa na każdego kto go nosi.
Warto zaznaczyć, że gdy Ron słucha radio, audycje Potterwarty są najczęściej pomijane. Film bardziej skupia się na tym co robią bohaterowie(jak w "Wojnie Światów" lub "Znakach", gdzie nie wiemy co dzieje się na zewnątrz), myślę, że twórcy przegapili okazję pokazania jak straszne rzeczy działy się w innych częściach świata.
Sceny kłótni Harry'ego i Rona były świetnie zagrane w mojej opinii. Gra była w tym filmie najlepsza spośród wszystkich części, a zwłaszcza trzej główni bohaterowie byli świetni.
Po tym jak Ron opuszcza przyjaciół, Harry i Hermiona decydują się odwiedzić Dolinę Godryka. Scena, w której się pojawiają jest kolejną z moich ulubionych w filmie. Sceneria jest mroczna, jak reszta filmu, skontrastowana ze śniegiem i śpiewem z pobliskiego kościoła. Scena, w której Harry znajduje grób rodziców jest tak bliska ideału, jak to tylko możliwe. Na cmentarzu pojawia się przyprawiająca o gęsią skórkę Bathilda Bagshot i prowadzi ich do swojego domu. Tak jak w książce nie mówi w obecności Hermiony, zabiera Harry'ego na górę gdzie przemawia do niego w mowie węży(zmiana względem książki, gdzie nie wiemy, że to mowa węży, dopiero później zostaje to wyjaśnione). Efekty specjalne, gdy Nagini wychodzi z ciała Bathildy były niedokończone. Widzieliśmy rodzaj graficznych scen, gdzie skóra Bathildy opada na podłogę, kiedy Nagini z niej wychodzi. Wszystko to zaledwie kilka scen, w których szybko wyskakuje na zewnątrz. Voldemort nie pojawia się w Dolinie przed zniknięciem dwójki.
Widzimy Harry'ego mającego kolejny sen/wspólne myśli, które miewa przez cały film, zbliżające go do znalezienia Czarnej Różdżki. Kiedy się budzi, Hermiona mówi mu, że przez chwilę zrobił się zimny. Filmowcy dodali dobrą scenę, w której Harry i Hermiona odwieszają medalion(ich troski) na bok i niezdarnie tańczą w namiocie. To również jedna z moich ulubionych scen, przyniosła pewne zapomnienie o wszystkich złych chwilach, które wydarzyły się do tego momentu.
Następnie widzimy scenę patronusa łani, prowadzącego Harry'ego do miecza Gryffindora i jest ona bardzo podobna do książki, w tym bardzo dramatyczne spotkanie, gdy okazuje się, że to Ron uratował Harry'ego. Po zdobyciu miecza, Harry otwiera medalion, by Ron mógł zniszczyć horkruksa. Po otwarciu wyłania się ogromny stwór, trochę przypominający dym-potwora z Zagubionych, który drwi z Weasley'a. Myślę, że jedną z najczęściej omawianych rzeczy w tym filmie będzie srebrna iluzja Harry'ego i Hermiony pokazana od pasa w górę bez ubrań. Świetna gra Ruperta w tej scenie.
Po tych wydarzeniach postanawiają udać się do Lovegooda, gdzie w końcu odkrywają znaczenie symbolu Insygniów. W zamyślę filmowców mamy nie tylko usłyszeć Opowieść o Trzech Braciach, ale także ją zobaczyć. Kiedy Hermiona czyta opowieść my widzimy sekwencję animacji. To trochę trudne do opisania, ale zrobię co w mojej mocy. (od łośka: dla mnie to tak samo trudne) To całkiem istotna animacja umieszczona na prostym tle, które wygląda jak stary pożółkły papier. Postacie wyglądają właściwie jak trójwymiarowe figurki, zmniejszona wersja tego co zrobił Tim Burton. Każdy z kim rozmawiałem, mówił, że animacja była sprytnym pomysłem przekazaniu wielu myśli.
Kolejną zmianą względem książki jest to, że Ksenio Lovegood wzywa śmierciożerców do swego domu, wymawiając słowo tabu "Voldemort"(tabu zostaje wcześniej wspomniane filmie, ale nie do końca wyjaśnione). Kiedy udaje im się uniknąć ataku, natychmiast trafiają do miejsca, gdzie znajdują się szmalcownicy. Ścigani w dół przez las, strzelają zaklęciami z różdżek. Scena wydaje się być kręcona ręczną kamerą, jest wiele drżeń i szybkich ujęć, jak w sekwencji pościgu Jasona Bourna(film "Tożsamość Bourne'a"). Efekty w tej scenie również wyglądają na będące w produkcji, nie było muzyki(większość filmu posiadała tymczasową ścieżkę, więc nie wiem, czy celowo pozostawili ją bez dźwięku). Uciekinierzy zostają złapani, jednak przed tym Hermiona zdążyła zdeformować twarz Harry'ego, by nie został rozpoznany, następnie szmalcownicy zabierają ich do Dworu Malfoyów.
Biorąc pod uwagę fakt, że film został podzielony, myślałem, że ucieczce z Dworu Malfoyów poświęcone zostanie więcej uwagi, tak by napięcie wzrosło i dać filmowi jedną, dużą scenę akcji przed zakończeniem. Jednak wszystko przebiegło zacznie szybciej niż oczekiwałem. Kiedy Bellatrix zauważyła miecz Gryffindora, zatrzymała Hermionę do tortur, a resztę wysłała do piwnicy. Sceny tortur są bardzo intensywne, ale wielkie znaczenie mają tu również reakcje osób z piwnicy na krzyki bólu Hermiony. Bellatrix wycina słowo "szlama" na przedramieniu Hermiony. Harry spogląda we fragment lusterka(trzymał coś przez cały film, patrząc prez cały czas na oko Dumbledore'a), wkrótce po czym pojawia się Zgredek, by mu pomóc. Co ciekawe Glizdogon zostaje oszołomiony przez Zgredka, ale nie umiera. Biorąc pod uwagę jak bardzo nienawidzę tej postaci, mam nadzieję, że po prostu odłożyli to na drugą część.
Po wydostaniu się z piwnicy, walka i ucieczka z Dworu przebiegają bardzo szybko. Zgredek upuszcza żyrandol, Harry robi unik i wyrywa Draco różdżkę z ręki(kolejny interesujący moment, widzimy Toma Feltona, który gra Draco, nie bardzo wiedzącego co się wokół niego dzieje. Ledwie stawia opór, gdy Harry zabiera mu różdżkę, a na jego twarzy cały czas widać niezdecydowanie). Scena kończy się kiedy Zgredek zbiera wokół siebie wszystkich, by przenieść się do domu Billa i Fleur. Przed tym widzimy w zwolnionym tempie Bellatrix rzucającą w grupę nożem, który wbija się w Zgredka, w tym samym momencie otwiera się przejście. Nie wiemy co dzieje się z nożem. Następnie wszyscy lądują na plaży, gdzie Harry krzyczy szczęśliwy, że są cali, dopóki nie zauważa, iż Zgredek został trafiony sztyletem Bellatrix prosto w serce. Skrzat umiera w ramionach Harry'ego i oświadcza, że chce zostać pochowany tradycyjnie, bez użycia magii. To ostatni raz kiedy widzimy naszych bohaterów.
Ostatnie ujęcie filmu ma miejsce w Hogwarcie(nie widziałem zamku, ale prawdopodobnie zostanie dodany później), Voldemort leci do grobu Dumbledore'a, marmur pęka, a Czarny Pan zabiera różdżkę z jego martwych rąk. Kamera skupia się na triumfującej twarzy Voldemorta, który zdobył jedyne Insygnium, którego poszukiwał. Kamera oddala się i widzimy jak wyczarowuje ogromne, złowieszcze chmury. KONIEC.
Chciałbym powiedzieć, że jest to mój ulubiony film od czasu Więźnia Azkabanu. Jest to również najbardziej bliski książce film od czasu dwóch pierwszych części. Nadal jestem rozdarty co do podziału, ponieważ czuję, że to dobry pomysł, ale za razem pretekst do przedłużenia serii. Są korzyści z tego, że film nie posiada sprężonej akcji i narracji, jak poprzednie, ale przerwa jest sztuczna, zwłaszcza dla kogoś kto czytał książki. Najbardziej w podziale nie podoba mi się, że film kończy się krótko po poznaniu Insygniów(co za tym idzie, znaczeniu tytułu). To moment, w którym historia odchodzi od trzech znaków, a bohaterom przychodzi zrozumienie i świadomość, co trzeba zrobić. Z tego powodu film wydaje się nie być tak wskazujący, jak mógł być. Dopóki oba filmy nie wyjdą, nie widzę sensu by oglądać tą część, bez oglądania wkrótce potem drugiej, a do tego czasu, ten film przez to ucierpi.
Większość pominięć i zmian względem książki wydaje się być słuszna. Najlepszym przykładem jest zmiana roli Hedwigi na początku filmu. Utrzymanie wersji, że to Expelliarmus, dodałoby wiele zamieszania. Zmiany pozwoliły na sprawniejszą narrację, a także śmierć Hedwigi stała się dzięki temu bardziej znacząca. Ta część wydawała się trochę przeciągać, podobnie jak w książce. Jednak te zarzuty nie umniejszą rangi filmu.
Ogólnie rzecz biorąc, uważam, że film sprostał oczekiwaniom, a to wróży dobrze drugiej części Insygniów Śmierci, która zawiera mnóstwo scen akcji i będzie bardziej atrakcyjna i pasjonująca.
po przeczytaniu tego stwierdzam ze film jest bardzo przyblizony do książki . z czego sie bardzo ciesze, gdyz od 3 czesci harrego pottera brakowalo mi tego.
Mam nadzieję że w pierwszej części Insygniów choć trochę czasu poświęcą wyjaśnianiom spraw (np. horkruksy), które zostały pominięte w poprzednich częściach, zwłaszcza w szóstce. I ogólnie że to wszystko będzie w miarę logiczne. Straszna szkoda że pominięto wątek z połączonymi portretami.
Przeczytawszy raporty z pokazu jestem jednak dobrej myśli.