Dlaczego Hogwart walczył sam? Dlaczego np. nie zgłosili się do ministerstwa magi o pomoc? przecież Voldemort byl wrogiem wszystkich... bez sensu :) Hogwart walczył z Voldemortem a reszta świata czarodziejów miała to gdzieś? np. Barty Crouch
Ministerstwo Magii było wtedy już pod kontrolą śmierciożerców. Nie pamiętam, czy było to w filmie, ale w książce jest scena, jak na weselu pojawia się patronus (chyba Kingsleya) i mówi: "Ministerstwo padło. Minister nie żyje. Nadchodzą."
Jest też później wspomniane, że torturowano ministra, by powiedział gdzie jest Harry, ale nic nie zdradził.
Voldemort mianował ministrem magii Piusa Thicknese, który był pod działaniem Imperiusa.
W książce jest też wyraźnie opisane, jak "Aberforth się wścieka. Chce iść spać, a jego dom zamienił się w dworzec" i "członkowie GD zawiadomili Zakon Feniksa, a potem się potoczyło lawinowo".
Zauważ, że w Hogwarcie są Lupinowie, cała rodzina Weasley'ów, Shaklebot i Dumbledore jeden wie, kto jeszcze.
ROZUMIEM ;) tylko skad ma to wiedziec widz ktory nie czytal ksiazek? totalnie spieprzyli film z tego co widze...
Rzeczywiście tego zabrakło. Właściwie tylko Neville mówi "Aberforth, jeszcze kilku takich przyjdzie." i to ma być całe wyjaśnienie.
Nie mam dobrej pamięci do tego, co oglądam, lepiej zapamiętuję czytany tekst, więc nie zdziw się moim pytaniem:
W książce Harry przychodzi tajnym tunelem do Pokoju Życzeń, jest radośnie witany, schodzi na dół, ściera się z Carrow'em, spotyka McGonnagal i wraca do Pokoju, gdzie zastaje chyba wszystkich jeszcze żyjących bohaterów :-)
W filmie tego nie było, prawda? Ujawnia się w Wielkiej Sali i od razu leci po horkruks?
W filmie przechodzi z domu brata dumbeldora odrazu do jakiegos pomieszczenia (chyba pokoju grifindoru) i jest witany przez samych uczniow ;)