Jest kiepsko, poniżej oczekiwań, ale chyba nie gorzej niż przy "Zakonie Feniksa". Śmierć Syriusza po Śmiertelnym Zaklęciu, Umbridge wchodząca do Pokoju Życzeń przez wywalenie ściany... tego nic nie pobije.
a tekst "mógłbyś się już zacząć golić"
a sznurówki
a teleportacja w Hogw. bo Dumblowi ''wolno więcej'' ;PP
Myślałem, że tylko Snape i Ten którego Imienia nie wolno wymawiać potrafili latać bez mioteł - ciekawe jak nakręcą rozdział "7 Potterów" skoro każdy potrafi latać bez miotły.
szczerze mówiąc NIE CHCĘ SOBIE WYOBRAŻAĆ;PP saa książka ma sporo głupawych momentów typu [SPOJLERRRRRRR] Snejp zabity, bo''wessało'' go to coś w czym była Nagini;p normalnie supcio. Scena idealna dla Yates'a.
Nie umarł bo go to wessało tylko dlatego że dostał się do środka i Nagini go zabiła.
A kiedy Snape latał bez miotły? Jako nietoperz?
O...dokładnie. Mnie rozbroiła właśnie ta scena, kiedy Ginny wiązała Potterowi sznurówki. Po prostu patologia.
no i jeszcze jak Cormak ssie palec patrząc na Hermionę.
Coś tam komus sie chyba pomyliło. Snape lata bez miotły dopiero w 7 części , kiedy rozpoczyna sie Bitwa o Hogwart. Snape ucieka przed Sprout, McGonagall, Slughornem i Flitwickiem, wyskakuje przez okno i McGonagall mówi coś tam, że nauczył sie troche od swojego pana.
Mam takie pytanie do tych, którzy widzieli film w różnych wersjach... Czy mi się wydawało, czy Snape'owe 'Avada Kedavra' było, w filmie z polskim dubbingiem i innymi też, takie samo jak w oryginale, czyli głosem Alana R.? :]
moim zdaniem Harry Potter i Książę Półkrwi jest jeszcze gorszy od zakonu feniksa <jeżeli chodzi o film> , każdą z poprzednich części oglądałam z wielkim zainteresowaniem, wręcz nie mogłam odejść od tv lub monitora a to co teraz zobaczyłam było jednym wielkim nieporozumieniem ... spodziewałam się czegoś zupełnie innego. szczerze mówiąc nie potrafię znaleźć plusów tego filmu. początek długi i nudny a koniec w którym tak wiele się działo skrócony do 15 minut. jednym słowem PORAŻKA.