Oglądam właśnie 5 część HP. Zastanawiam się nad tym czy Daniel jest dobrym aktorem. W pierwszej i drugiej części Harry'ego sprawiał wrażenie miłego chłopca. I grał bardzo dobrze. Z każdym kolejnym filmem było gorzej. Dwa pierwsze filmy według mnie są najlepsze. Nie wynika to tylko z jego gry lecz i reżyserii. Czy nie uważacie że każda kolejna część jest coraz słabsza? Zrozumiałe jest to, że Daniel chcę grać w kolejnych filmach. Chce rozwijąc swój "talent" - jeśli go ma. Właściwie to go nie znam i nie mogę go oceniać lecz nie przepadam już za nim. Postać, którą gra bardziej mi sie podoba niż on sam. Jego miny nie przekonują mnie. A więc czy Daniel Radcliffe jest kiepskim aktorem ? Co o tym sądzicie?
Zgadzam się z tym, że kolejna ekranizacja jest coraz słabsza, gdyż zbyt daleko odbiega od książki. Zwłaszcza 5 część, czyli Zakon Feniksa. Mam nadzieję, że Książę Półkrwi będzie bardzo dobry, a może i wręcz rewelacyjny - tak, jak pierwsze filmowe części Pottera ;)
Czy Dan jest kiepskim aktorem? Sama nie umiem odpowiedzieć sobie na to pytanie. Nie jest taki zły, ale najgorszy z całej trójki. Uważam, że najlepszy jest Rupert, jest bardzo przekonujący [w ogóle go uwielbiam ^^]. Emma robi za dużo niepotrzebnych min, ale ogólnie jest dobra. Dan zaś.. Nie zawsze jest przekonujący.
Takie jest moje zdanie, a reszty?
Tak szczerze nie czytałem 5 części książki ale czytałem 6 i jestem w trakcie czytania 7.Wiele osób pisało że 5 część filmu to wogule dziadostwo i że wątki w tym filmie są calkiem inne niż w książce,więc postanowiłem przeczytać przynajmniej streszczenia pierwszych rozdziałów i dowiedziałem sie dużo rzeczy ze streszczeń niż z tego filmu.Myślę, że Harry Potter i Książę Półkrwi będzie dużo dużo lepsze od piątki a Harry Potter i Insygnia Śmierci jeszcze lepsza ponieważ mają tam dać sużo wątków z książki.
A co do aktorów to Dan gra tak sobie (ale może być) Emma i Rupert grają całkiem całkiem.Ale dla mnie całkiem nieźle grają Evanna Lynch (wcielająca się w role Luny) I oczywiście ta co gra Belatrix (nie pamiętam jej nazwiska i imienia).No dobra nie rozpisuje się więcej bo muszę iść spać.
Nara i pozdrawiam.
Tak, podobno ma być dużo z książki.
Słyszałam nawet, że mają być 2 części Insygnii Śmierci, gdyż się ze wszystkim nie pomieszczą w jednej ekranizacji.
I zgadzam się z tym, że Helena Bonham Carter [Bella ^^] znakomicie odegrała swoją rolę.
Sądzę, że najlepiej wczuwa się w swoją rolę Alan Rickman, czyli Severus ;)
Razem z Ronaldem, oczywiście :PP
Pozdrawiam.
Ja bardzo lubię postać Severusa Snapea zgadzam sie, że też gra bardzo dobrze.A Rupert (Ron) Też gra dobrze ten aktor nadałby się bardzo dobrze do komedii bo te jego miny są całkiem śmieszne.
A co do dwóch części insygni to mi się bardzo podoba ten pomysł.Tylko zastanawiam się czy on wypali ponieważ parę lat temu były plany,że ,,Harry Potter i Czara ognia,, też miało być w dwóch częściach ale co tak się nie stało.Zobaczymy co nam czas przyniesie ja nie mogę się doczekać tych nowych części.
Pozdrawiam michal219.
Mi tam bez różnicy ;) Ważne, że będzie ^^ Nie wiem jednak czy chciałoby mi się płacić za 2 bilety w kinie ;)
Hah.
Również pozdrawiam.
;)
Ja jestem Fanem Pottera wiec bym sobie kupił ten film na DVD żebym mógł go zawsze obejrzeć gdy będę miał na to chęć.A do kina zobaczę czy się wybiorę na razie czeka nas Książę Półkrwi.:D
Pozdro michal219.
Moim zdaniem Daniel Radcliffe jest bardzo słabym aktorem. Nie zgadzam się z tym, że w dwóch pierwszych częściach grał bardzo dobrze - on w nich w ogóle nie grał. Sceny z jego udziałem były sekwencją min i wyklepanych dialogów. Z trójki młodych bohaterów sprawował się zdecydowanie najgorzej. Postać Hermiony była zagrana nieprofesjonalnie, ale znośnie. Zdecydowanie najlepsze wrażenie zrobił na mnie Ron Wesley. Jeśli chodzi o część trzecią i czwartą, widać wyraźny postęp u Hermiony i Rona. Ta dwójka jest moim zdaniem na równym poziomie jeśli chodzi o grę aktorską, Harry jest daleeeko w tyle. O ile jako dzieciak mógł nadrabiać "dziecięcą nieporadnością", tak jako młodzieniec ewidentnie ukazuje brak warsztatu... i talentu. To nie Harry stanowi o fantastycznym klimacie filmów, a cała otoczka. Harry Potter jako postać mógł być zagrany o wiele, wiele lepiej...
P.S. Przepraszam za używanie imion filmowych, to z lenistwa ;)
Zdecydowanie jest BARDZO kiepskim aktorem. ZWŁASZCZA w pierwszych dwóch częściach. Może jeszcze coś z niego wyrośnie:) Świetny jest Snape (Alan Rickman) i to nie tylko w tym filmie, ale w większości w jakich grał. Ron też jest dobry, myśle, że w przyszłości jeszcze poprawi swój warsztat. A co do Zakonu feniksa to bardzo się zawiodłam:(
Postać, którą gra bardziej mi sie podoba niż on sam. Jego miny nie przekonują mnie - bezsens . ;] go nie znasz z ralu wiec nie wiesz jaki jest naprawde lol2 .
jak dla mnie dobrze gra jestem ciekawa jak wy byscie zagrali skoro go tak krytykujecie
w realu jest beznadziejny-- wywiady, w ktorych opowiada jak lubi sypiać z fankami pottera ..taki typowy zadufany w sobie anglik.. ponadto normalnie ma skłoność do mówienia lekko gwarowym angielskim, ale nie wiem z jakich okolic... strasznie tak smiesznie cwaniakowaty mi się wydawał jak ogladałem programy z nim podczas pobytu w Anglii
co do jego gry aktorskiej również nie przepadam... najlepiej oczywiscie, ze ron z calej 3
"jak dla mnie dobrze gra jestem ciekawa jak wy byscie zagrali skoro go tak krytykujecie"
Smaku chleba też nie możesz oceniać, bo go nie pieczesz. Dlaczego tak wielu ludzi zabrania krytyki? Przecież my nie pchamy się przed kamery, a Radcliffe tak. Gdybym dostał propozycję zagrania Harry'ego też bym sięzgodził, oczywiście. Gdybym był słaby - trudno, musiałbym pogodzić się z krytyką. Konstruktywna krytyka to naprawdę dobra rzecz.