czy Bellatrix leciała na Snape'a? (scena poprzedzająca scenę składania "wieczystej przysięgi")
W książce na pewno nie, w filmie dziwnie zostało to zrobione ale myślę, że taki miała styl i tym chciała go podpuścić do złożenia tej przysięgi...
Mi się wydaje? O ile pamiętam, w którymś z wywiadów na temat swoich postaci Rowlling powiedziała, że Rudolfusa Bellatrix nigdy nie kochała. A niektóre fragmenty z książek też mogą utwierdzać w takim przekonaniu, zB:
"- Mój panie... Mój panie...
Był to głos Bellatriks, przemawiającej tonem jak do kochanka. (...)
- Mój panie...
- Dość tego - rozległ się głos Voldemorta.
Więcej kroków, jakby kilkunastu ludzi cofało się z tego samego punktu. Chcąc zobaczyć, co i dlaczego się dzieje, Harry odrobinę uchylił powieki.
Voldemort zdawał się właśnie podnosić na nogi. Niektórzy śmierciożercy odstępowali od niego i wracali do reszty tłumu na polance. Bellatrix jako jedyna została, klęcząc obok Voldemorta. (...)
- Mój panie, pozwól mi...
- Nie potrzebuję asysty - uciął zimno Voldemort i choć Harry nie widział tego, wyobraził sobie Bellatrix wyciągającą pomocną dłoń"
Ale to oczywiście moje osobiste odczucia i dla każdego Bellatrix może kochać/ lubić kogo innego ;)
Mam pytanie do osób, które idą na seans "Harry Potter i Książę Półkrwi" do kina KIJÓW w Krakowie dzisiaj na 18:00. W związku z tym, że za wymianę 300 punktów profit można było otrzymać dwa darmowe bilety na seans mam prośbę. Czy ktoś nie odsprzedałby mi chociaż jednego z tych biletów. Zainteresowanych proszę o zgłoszenie się pod numer gadu-gadu 10923016. Nawet jeśli jestem na niedostępnym to można napisać. POTRZEBUJĘ JEDNEGO BILETU NA TEN SEANS.
Cóż.Była jeszcze scena pod koniec filmy HPiKP.Gdy Snape po zabójstwie Dumbledora powiedział do Bellatrix, żeby zostawiła Harry'ego Czarnemu Panu,a ona mu pusciła zalotnie oczko i lekko sie oblizała :D
good scena, aczkolwiek wątpie, żeby na niego leciała.
To było do autora tematu. A to, że Bellatrix koxhała tak na prawdę Voldemorta to wiem (sama Rowling w wywiadzie to potwierdziła:))
Zgadzam się z tym co tu już zostało powiedziane, a raczej napisane :P
Bella raczej leciała tylko na Voldemorta, a to jej 'podejrzane' zachowanie w stosunku do Snape'a raczej wynika z jej szaleństwa. W końcu miała trochę nierówno pod sufitem, więc takie oblizywanie się itp to raczej przejaw braku piątej klepki heh:) Takie jest moje zdanie. Równie dobrze jak do Snape'a mogła 'podwalać się' do Malfoy'a, na wieży astronomicznej, kiedy chwaląc go, bodajże go cmoknęła. :P