Ten tekst w ustach Rona mnie wykończył myślałam że sie posikam ze śmiechu!!:D:D
Ja też się uśmiałam.Najbardziej w scenie,kiedy Hugrid,chyba tak się to imię pisze,robił ceremonię pogrzebową swojego pająka,HA,HA!
tak, to też było świetne :D
wesług mnie najlepsze było "przepraszam, idę się porzygać" Hermiony i sławne "cooo?!" Harrego - w tych momentach cała sala wybuchała śmiechem :)