i nie sądzę, że jest to najlepsza część HP. Czegoś mi zabrakło w tym filmie, mam wrażenie, że fabuła była bardzo niespójna, chaotyczna. Czytałam wszystkie części, ale czasem zastanawiałam się skąd takie sceny w tym filmie...Mimo tego humor i efekty specjalne zasługują na dobrą ocenę. A co do Toma Feltona to się zgodzę, naprawdę zagrał najlepiej(nie licząc fenomenalnej Heleny Bonham Carter).
Zgadzam sie- nie była to najlepsza częśc. Czytałam wszystkie części i wydaje mi się że dla kogoś kto nie przeczytał książki może byc niezrozumiały i może się nie podobać. Po za tym było kilka scen o których nie było mowy w książce i wcześniej wyjawiono to że Hermiona bedzie z Ronem, a Lupin z Tonks- i to jest na minus. Za to świetna była Bellatrix i Malfoy, świetny humor. Naprawde warto obejrzec.
Popieram - gdzieś już też pisałam o plusach i minusach, ale dodam, że najlepsi byli Malfoy, Bellatriks, nawet Narcyza. Ale film był bardzo chaotyczny. Osoby nie czytające powieści mogłe nie zrozumieć, o co tak naprawdę chodziło. I wydaje mi się, ze najbardziej skupiono się na wątkach miłosnych, a nie głównym problemie. I szkoda, że pominięto wszystkie wspomnienia Voldemorta.
Pytanie - co w galerii robi zdjęcie Lucjusza, skoro go w filmie nie było...?
W sumie mam podobne odczucia po obejrzeniu filmu jak wasze. Ale zabrakło w tej części takiego jakby to nazwać napięcia. A co do ról to rzeczywiście najlepiej zagrali Tom Felton i Helena Bonham Carter :)