to zdecydowanie najlepsza część ze wszystkich! W każdym razie według mnie. A wam w jakiej kolejności podobało się pierwsze 5 części (film)?
Mi tak:
1. Harry Potter i więzień Azkabanu
2. Harry Potter i Komnata Tajemnic
3. Harry Potter i Zakon Feniksa
4. Harry Potter i Czara Ognia
5. Harry Potter i Kamień Filozoficzny
Jest to jedyna OGLĄDALNA część z Potterów, Cuaron jako jedyny zrobił film w pełnym znaczeniu tego słowa. Resztę należy pominąć milczeniem, no może poza kilku pojedynczymi scenami z Czary ognia.
Dlaczego? Mi tam wszystkie części się podobały. A teraz obejrzałam je wszystkie jeszcze raz i sądzę że muszę zmienić kolejność. Otóż:
1. Harry Potter i więzień Azkabanu
2. Harry Potter i Czara Ognia
Harry Potter i Komnata Tajemnic
3. Harry Potter i Zakon Feniksa
4. Harry Potter i Kamień Filozoficzny
Sorki pomyłka. Harry Potter i Kamień Filozoficzny miało być na miejscu 3 razem z Harry Potter i Zakon Feniksa
Ano dlatego:
Część 1 i 2 cechuje fatalne aktorstwo - jeśli chodzi o młodocianych rzecz jasna, szczególnie R. Mr D.R. to wielka pomyłka. Rzadko ogląda się wieksze drewno na ekranie. do tego Columbus zrobił te filmy jeszcze bardziej dziecinne niż książki - mnie to przykładowo bardzo przeszkadza. No i trzeba dopowiedzieć że same książki nr 1 i 2 (których aż do przesady wiernie trzyma się film) nie są najłagodniej powiedziawszy najwyższych lotów...
Część 4 i 5. Na tym etapie świat i wątki w Potterze rozrosły się na tyle że kolejne książki to już niezłe cegły były. NIE DA SIĘ po prostu opowiedzieć sensownie takiej obszernej powieści w 2 godziny z kawałkiem. W takim wypadku rozwiązaniem jest albo podzielenie treści na dwa filmy albo też "droga Cuarona" czyli powybierać to co najbardziej interesujące i skupić się na tym, prowadząc rzecz od początku do końca. Nie zrobiono tego jednak, powstały filmy, które ciężko nawet nazwać filmami - wyglądają bowiem jak wielkie trailery. Bez ładu i składu, wszystko po łebkach - jeden wielki magiel. PORAŻKA. Mogą sie co najwyżej podobać jakieś urywki. Trochę tego trochę tamtego. O ile jeszcze fan Pottera przełknie raczej wszystko o tyle fan dobrego filmu nie dostanie niczego. Sami twórcy przyznali się zresztą do błędu (nie wprost oczywiście) zmieniając swoje podejście w kręceniu przy okazji części szóstej. Szkoda jednak że spieprzono dwie bardzo mocne pozycje w cyklu - bardzo szkoda...
Część 3, na którą tak narzekano, jawi się na tle innych jako arcydzieło niemalże. Film jest spójny od początku do końca, chociaż raczej luźno traktuje wydarzenia w książce. Sporo rzeczy omija, ale sposób pokazania tego co jest zasługuje na szacunek. Do tego Cuaronowi JAKO JEDYNEMU udało się stworzyć osobliwy KLIMAT w swoim filmie, to coś co niemal wyzierało z książek a zupełnie tego nie widać w ekranizacjach. Tak jak napisałem wcześniej dla nie-fana HP jest to jedyny film który może śmiało obejrzeć (no chyba że lubi się też "domowe przedszkole" - czyli 1 i 2).
Ja książek o H.P nie czytałam i może dlatego sądze że te filmy są świetne... A w części 1 i 2 to aktorstwo nie było aż tak fatalne.
A co tam jest takiego świetnego - może jakoś rozbudować tę część wypowiedzi ?
Jeśli założyć że film (nie mówiąc o świetnym filmie) powinien posiadać jakąś logiczną fabułę tzn. innymi słowy jakiś ciąg przyczynowo-skutkowy zdarzeń to 4i5 część HP ciężko nazwać w ogóle filmami. Jest to taki swoisty miszmasz luźno powiązanych scen i zaprawiony sporą dawką wcale niezłych efektów specjalnych... To jest tylko stwierdzenie faktu. Dla mnie zupełnie nieoglądalne "filmy". W dodatku, jak pisałem wcześniej, książki najlepsze z serii więc efekt nijakości tych "ekranizacji" tylko się potęguje.
No tak to zawsze jest cecha "świetnego filmu" - aktorstwo "nie aż tak fatalne" :P
Wiesz co, mógłbyś być krytykiem filmowym. Mi te filmy się podobały i są według mnie ciekawe. A na tych rzeczach o których mówisz jak np. logiczna fabuła się nie znam, więc nie wiem czy ten film ma taką fabułę czy nie. Ale według mnie jest ciekawy i dobrze się go ogląda, i nie jest nudny dlatego uważam że jest dobry. A aktorstwo... hm... ciekawe czy ty byś lepiej zagrał?
Eee tam, zwykła opinia zwykłego oglądacza. Czy trzeba być krytykiem żeby zobaczyć że film jest niemiłosiernie pocięty i skacze od sceny do sceny często bez ładu i składu ? Za dużo chcieli pokazać w rezultacie nie pokazali nic, a w najlepszym razie "po łebkach". Przecież to kłuje w oczy...
No tak, to częsty "argument" - ciekawe czy byś lepiej zagrał, ciekawe czy byś lepiej wyreżyserował, ciekawe czy byś napisał lepszą książkę ? Może właśnie dlatego, nie gram, nie reżyseruję i nie piszę książek bo zwyczajnie nie umiem ? Są jednak tacy co talentu nie mają a mimo to grają, rezyserują i piszą - niekoniecznie musi mi się coś takiego podobać, prawda ? I mogę wyrazić swoją opinię na ten temat, co niniejszym czynię.
D.R. tego najlepszym przykładem. Muszę jednak przyznać że i tak jest postęp w jego przypadku, bo w 2 pierwszych częściach patrzeć na niego nie można. A od 3 wzwyż, zęby bolą od jego gry co najwyżej kilka razy na film. Może się jeszcze wyrobi, zostały dwie części przecież :P
Poczytaj sobie książki a gwarantuję że zrozumiesz o czym mówię...
Z chęcią bym przeczytała ale nie mam czasu bo co chwilę mamy w szkole jakieś lektury. Co skończymy jedną zaraz zaczynamy następną i nie mam po prostu czasu na czytanie czegoś innego. Ale może w wakacje... :)
ja zawsze mam czas na czytanie hp, ostatnio wszystkie czesci w dwa tygodnie przeczytalem
Moim zdaniem trzecia część HP jest najwierniejsza książce i jest dobre przedstawienie tego na ekranie. Pierwsza i druga część już mi się trochę zbrzydły, może przez ciągłe oglądanie na początku. W czwartej jest prawie każdy fakt pozmieniany, chociaż nie rozumiem dlaczego przecież jakby trzymali się książki niebyłoby gorzej. No a piąta nie jest zła ale znaczna część została pominięta (jest za durzo wydarzeń żeby przedstawić to w 2 godzinnym filmie-to fakt) i to wszystko nie trzyma się kupy, ale muszę wspomnieć, że wiele dialogów w filmie jest identycznych lub nieznancznie zmienionych, które są w książce, ale jednak też wiele faktów jest zmienionych. Tak więc:
1)Harry Potter i więzień azkabanu.
2)Harry Potter i komnata tajemnic.
Harry Potter i Zakon feniksa.
Harry Potter i Czara Ognia.
3)Harry Potter i kamień filozoficzny.
Hmmm... nie mogła się zdecydować z drugim miejscem, bo i tu i tu są za i przeciw. :)
no : D jedna z lepszych,szkoda że finału Quittha nie było i jak rona w nocy niby syriusz black atakuje ale ogółnie film jest spoko dla mnie najlepsza jest komnata tajemnic później kamień,więzień,czara i zakon : )
To jest zdecydowanie najlepsza część! Alfonso udało się stworzyć niesamowity klimat, w żadnej innej części nie zostało to powtórzone i w dodatku każda kolejna jest coraz gorsza. I następne części tzn. 6 i 7 też ma zrobić David Yates :/. a piąta część jest wg mnie najgorsza. ten film w ogóle nie ma klimatu jest bez duszy. mam nadzieje, że David postara się bardziej przy części szóstej, ale szczerze nie uważam żeby był w stanie. Nie rozumiem dlaczego już nie angażują Alfonso?! przecież więzień azkabanu naprawdę wyszedł najlepiej... :( czy wszyscy są ślepi?
DO GREGGA < czy jak mu tam > :
Wedlug mnie, HP jest swietny ! a 1 i 2 czesc nie byly najgorsze. Ogladnij sobie DOKLADNIE te czesci, a zauwazysz swietna gre aktorska !
wez sie wstaw za tekigo Daniela Radcliffa ! Pewnie nawet polowy scen bys nie zagral tak dobrze jak oN ! A moze mupo prostu zazdrosisz slawy, kasy, TALENTU AKTORSKIEGO i dlatego go KRYtykujesz ! Hmm ??
Jestes po prostu kolejnym h***, ktory mysli ze moze krytykowac kazdego, ktory jest lepszy o Ciebie !
DARUJ SOBIE !!
ps - MOJA KOLEJNOSC ;D;D :
1. Harry Potter i Wiezien Azkabanu
2. Harry Potter i Czara Ognia
3. Harry Potter i Kamien Filozoficzny i Harry Potter i Komnata Tajemnic
4. Harry Potter i Zakon Feniksa
Chociaz dla mnie wszystkiego filmy byly BOSKIE !
McCrazy czy jak ci tam, taka złość może zaszkodzić, słyszałem że nie najlepiej wpływa na żołądek i w ogóle :P
Kłopot polega na tym że gdyby wzięto BYLEJAKIEGO chłystka z ulicy ubrano mu okularki i zaczesano na jeża i tak nie wypadł by gorzej od Radcliffe'a.
Jest bardzo dużo ludzi na tym świecie którym można pozazdrościć talentu, D.R. być może też, tyle że w jego przypadku z pewnością nie jest to talent aktorski. Takiego bowiem zupełnie nie posiada. Przykro mi. To jest fakt i nie zmienią go twoje wrzaski :)
Nie martw sie, nic mi nie dolega ! :P:P
To raczej Tobie cos dolega, bo nie umiesz zauwazyc czy ktos dobrze gra czy nie .. Wsumie tobie chyba na jedno wychodzi czy zagra to ktos dobrze czy zle .. Ty po prostu chcesz sie posmiac z takim ludzi ktorzy sa slawni i bogaci ...
Przykro mi, ale na cos takiego nie ma lekarstwa ;( ..
Juz nie obchodzi mnie Twoje zdanie . mam cie gleboko w d**** !
Mozesz sobie tak mowic, ale ja wiem swoje i tego sie trzymajmy ;]] .
Żegnam ;)
Tak się składa że wszyscy aktorzy, których autentycznie szanuję za talent i uwielbiam oglądać na ekranie, są sławni i bogaci. Nie zazdroszczę im ale szczerze podziwiam. Tak więc "argument" cokolwiek chybiony nie mówiąc o tym że bardzo dziecinny. Niektórzy dziwnie rozumują. :)
Zazdrościć Radcliffe'owi z mojego punktu widzenia nie ma czego. Talentu aktorskiego posiada tyle co kot napłakał, a materialistą szczęśliwie nie jestem, to co mam starcza mi z nawiązką. Co do rzekomego śmiechu to doprawdy nic śmiesznego oglądać drewno psujące film.
Cyt: "mam cie gleboko w d**** ! "
Twoje życie erotyczne niewiele mnie obchodzi. Przykro mi. :)
wiec wogole po co ogladasz takie filmy ?
a potem sie żalisz na stronie takiej jak ta .. zal.pl
a co do mojego zycia erotycznego ...
nie masz sie co wtracac ..!
jesli tak zrozumiales to zdanie to twoja sprawa, .. haha . ! OMG .!!
mi tez jest przykro ;) ze czlowiek moze byc tak OBLEśny i duRNY jaak ty ..
"a co do mojego zycia erotycznego ...
nie masz sie co wtracac ..!
jesli tak zrozumiales to zdanie to twoja sprawa, .. haha . ! OMG .!! "
:D
Zamiast przebywać na zal.pl polecam raczej stronę pl.wikipedia.org/wiki/Ironia Być może coś zakapujesz bo na razie rzucasz się jak wesz na grzebieniu a nawet nie wiesz dlaczego.
Filmy z serii HP oglądam z pewnością nie dla twojego idola. Pomimo że są to w większości gnioty zdarzył się jeden całkiem dobry - HP3. Co dowodzi że nawet jeden nieudaczny (moim zdaniem) aktorzyna nie zepsuje filmu jeśli inne elementy grają jak należy.
Epitety sobie daruję, to dobre dla podobnych tobie dzieciaków - tych mniej mądrych znaczy się.
Przy okazji jak już będziesz na wiki to poszukaj także terminu "obleśny" bo zdaje się że nawet epitetu nie potrafisz dobrać :D
Dobra kończę z tobą rozmowę. Jesteś na razie na poziomie onetu i nie dorosłeś/aś do dyskusji na jakikolwiek temat.
Nara
dzieciakiem ? dobree .. ;p;p
i - tak dla twojej wiadomosci - ja nie musze calymi dniami przesiadywac na wikipedia.pl, bo mam cos WIECEJ w głowie niż ty ..
Ty jesteś na poziomie zerówki i co ? Nie wytykam ci tego przy każdej wiadomości do cb wyslanej .. ;]
Tak, powinieneś skończyć ta rozmowe ze mna i zajac sie bardziej pozytecznymi rzeczami .. np. dokończyć swój pamietnik na wp.pl . przy czym teraz jesteś ? .. " zła McCrazy mnie obraża [..] " ;p .
wymiękasz .. ;]]
już nie masz czego tu szukać, wiec ...
zegnam .
Gdybym nie wiedziala to bym z toba nie zaczeła tej głupiej rozmowy do niczego nie prowadzacej, bo po niej ty nadal zostaniesz OBLEŚnym durniem ;]] ..
ja - w przeciwieństwie do cb - nie musze calymi dniami siedziec na wikipedia.pl, bo mam cos WIECEJ w glowie niż ty ..
dzieciakiem ? dobree .. nie bede tego komentowac ;]] .
chce zebys wiedzial jedno .. nie masz tu czego szukac
zegnam ;p
OMG McCrazy po prostu zal czytać Twoje wypociny. Jeśi nie dorosłas do kulturalnej dyskusji na poziomie to nawet ich nie zaczynaj. Zyjemy w wolnym kraju, kazdy moze wyrazić swoja opinie, nikt Cie ani nie zmusza do zaakceptowania opini innych ani nie obraza wiec wyluzuj.
A teksty typu "zazdroszcisz mu sławy i bogactwa" sa bardzo dziecinne i typowe dla kogoś kto nie ma innego, solidnego argumentu.
I dobrze, nie zaczynaj. Może nie powinnam się wtracać do Waszej wymiany zdań ale nie mogłam sie powstrzymac po tym co przecztalam...
No cóż, ja się zatem wybije. Dla mnie ta częsc jest chyba najgorsza ze wszystkich dotychczasowych. Ewentualnie stoi na podobnym poziomie jak dwie pierwsze. Jeden z niewielu plusów to wygląd dementorów, który nie wiedziec czemu został zmieniony w częsci piątej (Nadgorliwosc?). Z kolei za to Lupinowy wilkołak wyglądał jak z gry komputerowej - i to niekoniecznie z tych nowszych. A cała scena przemiany ("Remusie! Nie! Liczy się twoje ciało!") to jakaś chora paranoja. Jako przeciętny wyjadacz chleba nie rozumiem także reżyserskiego uporu aby za wszelką cene zmieniac książke, która sprzedała się taka jaka jest. Tak, wiem - takiego grubasa jak Harry Potter nie przeniesiemy w 100% na ekran. Ale ucinanie wątków to co innego niż takie natrętne przerabianie ich.
A co do Daniela - w istocie przy oglądaniu pierwszych części miałam wrażenie, że pierwszy lepszy bezdomny zagrałby to lepiej. Ale bądźmy obiektywni - Przez ten czas sporo się nauczył. W piątej częsci prezentuje sie o wiele lepiej. Byc moze nie jest to Marlon Brando, ale patrzy sie juz dużo przyjemniej. ;)
Dziwie się, że nikt nie porusza tematu Emmy Watson - Jak dla mnie ona jest aktualnie najsłabszym ogniwem w Potterowym trio.
Jeśli o mnie chodzi - Czara ognia jest chyba najmocniejszą częścią. A książka też do szczupłych nie należała.
Pozdrawiam.
Innoame
Nie dałaś żadnego sensownego argumentu na to że HP3 jest najgorszy. Nie jesteś zresztą w stanie go dać bo to jest, bez obrazy, bzdura. Nie są żadnymi argumentami "a bo wilkołak wygladał tak a tak" albo ucinane są książkowe wątki. To jest inna sprawa. Jakość efektów to jeden z tysiąca filmowych elementów - dla mnie przykładowo zupełnie nieważny. A kwestia luźnego podejścia do ekranizacji nie może rzutować na wartość samego filmu. Oddzielajmy te dwie sprawy. Ten film się zdecydowanie wybija w cyklu HP pod każdym niemalże względem. To czy jeden z drugim fan HP zgrzyta zębami bo wywalony został mecz na miotłach i tym podobne pierdoły NIE UMNIEJSZA jego klasie. Cuaron chwycił się zaledwie kilku książkowych wątków ale za to pokazał je tak jak należy. Na tyle na ile pozwalał mu na to czas seansu. Był bezwzględny dla fanów i za to go szanuję. Nie tak jak jego następcy którzy chcieli schlebić gawiedzi i pokazać wszystko a w rezultacie nie pokazali niczego, psując naprawdę mocne pozycje w cyklu.
Co to do ciężkiej cholery jest za film którego widz nie jest w stanie zrozumieć skoro nie czytał książki ? Odpowiedź - to jest bardzo kiepski film, żeby nie użyć mocniejszych słów. HP3 JEST zrozumiały JEST spójny, jako jedyny POSIADA klimat budowany notabene nie-książkowymi scenkami będącymi wkładem Cuarona. Nawet pinokio DR gra w nim całkiem strawnie. Przy takim podejściu do ekranizacji książek Rowling to jest naprawdę cud że zdarzył się choć jeden film do tego stopnia udany.