Gdyby Hermiona zatrzymała zmieniacz czasu, można by się cofnąć w czasie i zabić młodego Riddle'a.
Jak widzicie taką przyszłość i jak potoczyły by się losy bohaterów?
Propozycję takiego zakończenia, lub wstępu do ósmej części można zobaczyć po
wpisaniu w youtube: "Harry Potter:How It Should Have Ended ".
Nie, nie można by go zabić, bo gdyby ktoś tak zrobił, to nigdy nie zaistniałaby potrzeba zrobienia tego. Specyfika podróży w czasie ;D
Dokładnie tak. Nie można cofnąć się w czasie by zmienić przyczynę owego cofnięcia, bo wtedy by nie nastąpiło i nie można by zmienić przyczyny.
Dokładnie, bo przeszłości nie można zmienić. Zmieniacz czasu po prostu pomaga ją ustawić tak, jak miała być bez jego użycia.
Ale sprytnie nie wyjaśniono jak głęboko można się cofnąć w czasie, a jak "trzy przekręcenia" to maksimum ? Dzień czy dwa nie zmieniłby całej historii.
"Harry i Hermiona nie wracali się po to by uratować Hardodzioba przed śmiercią bo on nigdy nie został zabity. Już dając im radę by użyli zmieniacza, Dumbledore wiedział, że oni musieli się cofnąć bo Hardodziób zniknął. Dumbledore mowi, że możliwe, że uda się im uratować jeszcze jedno życie - to miało być życie Syriusza, bo życie Hardodzioba już zostało uratowane. I to jest takie genialne w teorii Rowling - nie można cofnąć niczego jeśli to się już wydarzyło. Nie możemy gdybać czy nie można by użyć zmieniacza czasu by Voldemort nie odzyskał ciała lub Syriusz nie zginął. Jeśli te wydarzenia miały już miejsce to nie można ich cofnąć."
dobrze napisane.