Najbardziej podobala mi sie scena na lekcji czarnej magii z tym takim boginem czy jak mu tam.., urzekajacy byl fragment, kiedy harry wyczarowal dementora. a Lupin sie za nim stawil i ukazala sie polnoc (ciemne niebo i ksiezyc - Lupin byl wilkolakiem)..- bardzo piekne ujecie...plakalam, kiedy Black musial odleciec na hipogryfie, jak mowil do Pottera i w ogole...rowniez bardzo duzo razy sie smialam, wiec bardzo mi sie podobal ten film, poniewaz bardzo lubie sie smiac, niestety w kinie nie moglam tak jak zawsze sie smiac, bo by ludzie pouciekali.., ale mniejsza z tym..Z reszta caly film byl super..!!!
A wam jakie fragmenty sie podobaly najbardziej?? - uzasadnijcie.