To jest moja ulubiona częśc książkowa, którą przeczytałam ok. 11 razy. Film ten bardzo mnie zawiódł, ponieważ kompletnie niezgadzał się z treścią książki (nawiązanie było tylko i wyłącznie do głównych wątków). Scenarzysta wymyślił sobie jakieś nowe zaklęcia, a obsada Remusa Lupina była straszna. No bo skąd mu się wzięły te wąsy ?!?!?! Tak samo gdzie pisało, że Syriusz był cały wytatułowany ?!. Jeżeli ktoś bierze się za taki film, to musi zdawać sobie sprawę, że jest to zupełnie inny świat, gdzie nie sądzę aby były tatuaże i powinien przynajmniej trochę trzymać się książki. Porażka.