Nie rozumiem za bardzo sensu pierwszej sceny, skoro uczniowie Hogwartu nie mogą
używać czarów poza szkołą, to po co taka scena została umieszczona w filmie. W drugiej
części Harry otrzymuje przecież upomnienie, gdy zgredek używa magii, a w trzeciej tylko
dlatego go nie wyrzucają za nadmuchanie ciotki ponieważ zagraża mu niebezpieczeństwo
ze strony Syriusza.
To jest uzasadnione zagrożeniem ze strony Syriusza. Ministerstwo nie pozwoliło by w tej części na narażenie "słynnego" Harry'ego Pottera wyrzucając go ze szkoły w takich okolicznościach. Bardziej nie rozumiem pierwszego ujęcia w filmie, kiedy Harry siedzi pod kocami i używa zaklęcia "lumos", żeby oświetlać sobie książkę. O tym to już nic nie wspomnieli...