Wreszcie udało mi się go obejrzeć, po godzinach szukania, tygodniach ściągania 83 minuty dobrego kina.
Kochający dzieci dyrektor przedszkola Jewgienij Iwanowicz, zostaje poproszony przez Milicje o pomoc w odnalezieniu Hełmu Aleksandra Macedońskiego. W tym celu musi się upodobnić do bandyty tzw. Docenta i wniknąć w struktury jego gangu. Kiedy już prawie dociera do ukrytego hełmu docent ucieka z wiezienia i wszytko się komplikuje.
Film jest numer 1 na rosyjskiej stronie kinopoisk.ru więcej filmów na moim profilu.
Mnie w sumie też bo to zaledwie poprawna komedyjka, przyjemna, ale jej humor nie jest jakiś internacjonalny, a typowo rosyjski i właśnie do Rosjan kierowany. Nie ma żadnego wybitnego pomysłu. Opcja przebierania się dla kamuflażu za kobiety zawsze mnie irytowała w filmach nakręconych po "Pół żartem pół serio" bo w większości (w tym i tutaj) jest po prostu mało zabawna i niepotrzebna. Dziwi mnie też jakim cudem główny bohater nie popełnił ani jednego błędu (przynajmniej przy swoich towarzyszach) udając przestępce i jak tak szybko wdrożył się w te klimaty mając za sobą jedynie kurs slangu (którego i tak nie używał). Można zobaczyć, ale rewelacji nie ma.