Wprawdzie film ma specyficzny klimat, ale fabuła jest mdła i rozmyta (mało wyrazista, trywialna historia). Poza tym, w wielu momentach mnie śmieszył, a raczej nie powinien, biorąc pod uwagę gatunek. Wynika to z pewnych niedociągnięć warsztatowych...
Przychylam się. Nierówny, jakby dostawca prochów reżysera notorycznie spóźniał się z dostawą. Drugie skojarzenie - jak polski nocny pociąg. Zapierdziela momentami jak głupi, a potem stoi nie wiadomo ile w pustym polu. Gniotek, z paroma ładnymi scenami. Konstatacje: że jak ludzie zachodu w filmach mordują, to sobie chociaż pogadają na wesoło, tutaj - nudy - przychodzą z brzytwą czy palnikiem i po sprawie.