Czasami w recenzjach słabych filmów pojawia się sugestia, że scenariusz mógł pisać AI (wspólnie ze scenarzystą lub samodzielnie na podstawie zadanej frazy). W tym przypadku naprawdę wierzę, że tak było. Natomiast przymknęłabym oko na wtórność i nonsensy, gdyby dodano tu więcej satyry (początek filmu wyglądał pod tym względem dość obiecująco) oraz gdyby główni bohaterowie, a w szczególności główna bohaterka, byli po prostu dający się lubić. Serio nie dało się napisać postaci kogoś nieco sympatyczniejszego i mniej irytującego - chodzi mi teraz o główną bohaterkę? AI, następnym razem postaraj się bardziej.