słowa, słowa, słowa.. różne tam dzienne, przedobiednie i poobiednie, biedne wyznania dzielnych pomywaczy brodzików i nie tylko z kręgu rozanielonej na on czas tak zwanej patointeligencji. werbalnie rozbudowane, graficznie uskromnione, z willami i basenami zastępującymi ulice.
bogate biedaki stąd czy biedni bogacze...
najlepszy film spółki Morrissey/Warhol !
ile to zmieniło się w ciągu dwóch lat życia Joe ?
otóż prosze państwa,rzecz niezwykła,Mały Joe...przestał być Mały !
z byłego ćpuna i transwestyty,nasz przystojniak w wiadomych kręgach jest teraz postrzegany jako aktor ! co z tego,że z debilnych filmów dla dzieci ? laski i...