Inna wersja ostatniej historii z pierwowzoru i tyle. Podrasowana kolorystyka i grafika wraz z autorskim erotycznym wyobrażeniem bohaterki/-ek. Ale pierwowzór był ciekawszy - tak sądzę. Było tam kilka różnych , acz pikantniejszych historii , wraz z ostatnią o pięknej Tarrakince która niszczy zło. Można wyczuć klimat fantastyki lat 80-tych.
A 2-ga część ? Mocno ograniczona jednym tylko motywem : Przyszłościowej strzelawki, rodem z gry-komputrowej, która tak naprawdę ma być tłem dla przedstawienia miłego oku ciała kobiety.
Jednym słowem film dla "dorosłych" głównie dla pokazania biustu i zgrabnego tyłka bohaterki/-ek.