to autentycznie byłem wściekły na murzynów.Dajemy im jeść - oni zabijają.Ludzie, w tej afryce rządzą gangi, więc oczywiste jest, iż to do nich trafi jedzenie w pierwszej kolejności.Resztki trafiają do biednych i niewinnych.A te resztki to tak naprawdę nic.
Film był fantastyczny, fantastyczna muzyka,i czułem się jakbym był tam razem z tymi żołnierzami.Tak samo było jak oglądałem obcego.Też chciałem żeby ich na statku jak najwięcej przeżyło.Ridley Scott to genialny reżyser i jestem ciekawy jaki będzie ten "American Gangster".