Po niewypale z 2019 lecą w dół. Wygląda jak odcinek średniobudżetowego serialu na netflixie. Choć bardzo chciałbym się mylić :)
właśnie, kolejna gęba. ten gośc co grał Hoppera taki sobie, a teraz znowu jakiś nowy ryj. A małpa Ron żyje, to co nie zgodził się ponownie zagrać roli ?
Gdzieś tam przeczytałem, że Ron trochę się żalił, że nikt się do niego nie odezwał, a on ponoć zawsze chętny do roli Hellboya. Może chodzi o wiek, może o coś innego. Prawda taka, że Ron to Hellboy idealny i ciężko będzie znaleźć godnego następcę..
a to kut.asy. Ford też za stary na Indyego, a jakoś dawał radę. na tyle dawał na ile mógł ale wcielił się w rolę.
Bez Rona to nie Red :(
Absolutnie kapitalny był Perlman w roli Hellboya, ale teraz to fakt, że nieco za stary, tym bardziej, że do tej roli to trzeba nosić spory make-up i kostium ciężki (prawa łapa), więc to trochę inna sytuacja niż z Fordem, zwłaszcza że Ron nie za bardzo trzyma formę. Keaton powrócił do roli Batmana na starość, ale to jako stary Batman, a Hellboy trochę dziwne, jakby był stary. Selma Blair też ma swoje lata, no a to miała być kontynuacja wątku z dwójki.
Koło 2017 Del Toro informował, że ma gotowy scenariusz i można kręcić, ale chciał za dużo pieniędzy. Paszteciaż Marshall zgodził się zrobić film za dwa razy mniej i dalej to wiadomo. Doszło do sporej porażki kina, która już nigdy nie zostanie naprawiona.