Szczerze mówiąc byłam mile zaskoczona.
A wiecie co mam do powiedzenia maruderom?
Jeśli człowiek postanawia iść na taki film widząc wcześniej plakat i czytając, o czym w ogóle to jest, to z pewnością lubi tego rodzaju widowisko.
Ktoś widział zwiastun (bądź chociażby plakat) i czytał, o czym jest film a zrzędzi, że badziew? Ludzie, jeśli się idzie do kina, to należy się przynajmniej zorientować, co zamierzacie oglądać.
Papierowe maski na twarzach? Najwyżej plastelinowe – ale to jest urok tego filmu, jego natura, jego część. Postacie są świetnie wykreowane, każda jest charakterystyczna i niepowtarzalna. Osobiście najbardziej zachwycił mnie Książę Nuada… jego sposób walki, poruszania się. Charakter tego elfa również mnie zaintrygował. Ta postać świetnie pokazała kontrast między słowem „mroczny” a „zły”.
Spodobał mi się również świat podobny do tego, który został przedstawiony w Labiryncie Fauna. Był piękny a zarazem smutny.
Oczywiście nie będę krytykować zachowania osób, które oglądały pierwszą część i spodziewały się podobnego klimatu. Hellboy 2 naprawdę nie jest zły. Trzeba się tylko głębiej nad nim zastanowić, zanim stwierdzi się, że to zwykła bajka.