Kiedy zobaczyłam Nuadę, to pierwszą myślą, jaka mnie naszła, było: "Boże, jaki śliczny byłby z niego Wiedźmin"... <snif snif>
Dokładnie! :D Niech wreszcie jakcyś fajni panowie z Hollywood ujrzą potencjał drzemiący w naszym białowłosym towarze eksportowym! :D A gdyby Legendary Pictures produkowało film... Matko, Wiedźmin od twórców "Mrocznego Rycerza" i "300"... I właśnie Luke Goss w roli gównej... Ech, marzenia. ;)
Jak zobaczyłam Nuadę to od razu pomyślałam "no,czyli jednak jest jakiś aktor który mógłby zagrać Wiedźminka" ;) może nie jest idealny,ale naparwde pasuje! bardzo chciałabym żeby zrobili film o Geralcie (bo to polskie coś to największe gówno jakie wogle można bylo nakręcić,trudno to nawet filmem nazwać) ale boje sie,ze jakby sie zabrali za ekranizację ksiażki nieudałoby im się przenieść tego wiedźmińskiego klimatu...i te wszystkie charakterystyczne postaci...naprawde trudno byłoby to wszystko zrobić,więc może lepiej że Wiedźmin raczej nigdy nie powstanie...choć oczyście bardzo żal,ale napewno bardziej żal by było gdyby zepsuli film,bo tego bym nie wybaczyła.
pozdrawiam :)
Dokładnie to samo pomyślałem - Wiedźmin jak złoto. Świetnie zrealizowane, szybkie walki, oryginalna choreografia. Luke Goss & Guillermo Del Toro albo Chris Nolan i mamy takiego Wiedźmaka, że uciekajta narody ;). Ech, marzenia...
No przecież wiemy że to peruka:)
Oj nie,Wiedźmina powinien reżyserować GENIUSZ któr oddałby klimat książki. A taki geniusz nieistnieje,dlatego...lepiej niech sie nikt nie zabiera za boskiego Wiedźmaka ;)
ale pomarzyć zawsze można...
Dzisiaj oglądałam ten film z tatą i mówię do niego: "Jaki ten facet podobny do Wiedźmina". ^^
A teraz widzę, że nie tylko ja tak sądzę. :)
Aleera masz rację. Bo jak ktoś się już do tego zabierze to pewnie na siłę, a wiadomo co wychodzi z takich filmów. :P
No dokładnie...:) Ale mimo wszystko szkoda,chciałabym zobaczyc kiedys w kinie Wiedźminka...tylko takiego idealnie nakręconego. A to sie nigdy nie zdarzy. Ale marzyć zawsze można...:P
Ja też mam tak często, że przeczytam jakąś książkę i myślę sobie "Jak cudownie by było zobaczyć to na ekranie". ;)
Aleera bierz się za pisanie scenariusza to może coś z tego wyjdzie. ^^
Hehe:) Ale własnie masz racje,najlepiej by było jakby kilka osób,prawdziwych fanów Wiedźmaka zebrało się i napisało scenariusz:P Bo takim osobom zależałby na tym żeby przenieść klimat książki do filmu,i wszystkie te charakterystyczne miejsca,postaci...a nie na zbijaniu kasy,bo niestety tylko na tym zależy tym wszystkim "wspaniałym reżyserom". My byśmy zrobili super filmik,a co!!:P
pozdrawiam:)
Teraz niestety wszędzie komercja, ale co zrobić? :P Samemu trzeba się wziąć do roboty. ^^
Gdyby miała powstać ekranizacja Wiedźmina to tylko gdyby wziął się za to Peter Jackson(odwzorował idealnie "Władce Pierścieni" więc był by w stanie zrobić to samo z "Wiedźminem") przy współpracy z Christopherem Nolanem. Głowna role oczywiście powinien zagrać Luke Goss (gdy oglądałem "Hellboya" odrazu zauważyłem odbicie lustrzane Geralta :]), jest tylko problem z obsadzeniem pozostałych ról.Ciężko by było dobrać odpowiednich aktorów którzy by pasowali do granych postaci.
Hmmm... A jednak... Gdybyście mogli nakręcić "Wiedźmina" w Hollywood, to kogo byście obsadzili w głównych rolach? Jakie są wasze typy? Mi w sumie nikt nie przychodzi do głowy - za wyjątkiem Cate Blanchett w roli Calanthe. Ewentualnie Dakota Fanning jako Ciri.
Hmm...jesli JUŻ miałby powstać Wiedźmin w Hollywood (oby nigdy to nie nastąpiło,chyba że w 2012 r. i wtedy bedzie jasne dlaczego koniec świata nastąpił) to hm...trudno wybrac aktorów,nikt mi z tych figurek nie pasuje na postaci z Wiedźmina...chociaz moze pare by sie znalazło...w roli Yennefer zdecydowanie tylko i wyłącznie Natalie Portman...zafarbowac,ale tak porządnie,włoski na czarno,długie,kręcone.Soczewki fiołkowe i Yenna gotowa:)a miała taka elfią urode i Natalka tez ma taką dlatego pasuje...Cate Blanchett w roli Calanthe całkiem pasuje...i Dakota jako Ciri tez moze byc,nie mamy zbyt duzego wyboru...tylko jak z Jaskrem??to jest tak wspaniała postac. I aktor nie tylko musiałby byc jaskorwy z wyglądu ale tez ze sposobu bycia...chyba takiego nie ma...:/ ale znalazłoby sie jakiegos gostka na castingu,przeciez nie muszą byc sami super hollywoodzcy aktorzy...
a co do reszty postaci to narazie nie mam pomysłu...
dobrze ze chociaz Geralta mamy:) prawie idealnego...a to najwazniejsze
Ani Dakota jako Ciri, ani Natalie Portman jako Yennefer by nie pasowały. Jako Yennefer pasowała by bardziej Alexis Bledel albo Rachel Weisz, natomiast Dakota nie pasowała by do Ciri z tego względu że Ciri staje się znakomitą wojowniczką a Dakota całkowicie nie pasowała by do roli wiedźminki walczącej i zabijającej bez najmniejszych skrupułów. Natomiast Cate Blanchett jako Calanthe była by idealna.
Alexis nie poradziłaby w roli Yennefer. A Rachel jest świetną aktorą,ale juz bardziej Alexis pasuje na Yen niż ona:P Yen przecież wyglądała na 25,góra 30 lat...i była mała,szczupła,miała drobą,trójkątną twarz...czyli Rachel raczej nie pasuje,może 20 lat temu:P bardzo cieżko byłoby dobrac obsade do Wiedźmina...
Do roli Yennefer nawet pasowałaby Jaime Murray,niewysoka,drobna,tajemnicza i jakaś taka dziwna:P czyli niby nadawałaby sie na Yen...
http://static.tvguide.com/MediaBin/Galleries/Shows/A_F/Da_Dh/Dexter/season2/dext er-murray38.jpg
http://www.itusozluk.com/img.php/7ad98420bc20b59ca425a2118e097f944085/jaime+murr ay
Masz rację, Jaime Murray byłaby idealna do roli Yennefer.
I zgadzam się że obsadę trudno byłoby skompletować. Jak narazie mamy Geralta i Jennefer
do sunseeker
Nie wiem jaką ty książkę czytałeś, ale to jest cytat z Ostatniego życzenia:
"Nadal patrzył. Miała figurę dwudziestolatki, choć jej prawdziwego wieku wolał nie zgadywać. Poruszała się z naturalną, niewymuszoną gracją. Nie, nie sposób było zgadnąć, jaka była dawniej, co w niej poprawiono."
Nie mam pojęcia skąd ci się ta 17 wzięła.