Hellraiser: Droga do piekła
Dystrybutor tego filmu w Polsce ( SPI ), dołącza do filmu opis:..."W kolejnej części horroru z krwawej serii "Hellraiser", "Pudełko Lamentu" zostaje ponownie otworzone. Pinhead ( Doug Bradley ) powraca na ziemię, a na drodze armii Cenobitów może stanąć jedynie Kirsty Cotton ( Ashley Laurence ). Dwukrotnie już pokonała władcę piekieł i jako jedyna jest w stanie zamknąć wrota do jego świata i uratować ziemię przed straszliwym losem. Tylko dla widzów o bardzo mocnych nerwach"...
Po 1-sze:ten opis zupełnie mnie rozwalił po obejrzeniu dzisiaj brakującej mi kolekcji "H", bo w sumie nijak się ma do filmu, jest w zasadzie nie na temat i wydawało mi się że Ashley Laurence w tej części gra jedynie rolę drugoplanową, nawet i bez niej film by się udał a wyszło jak wyszło...
Po 2-gie:w czasie oglądania miałem deja~vu, bo reżyser "zerżnął" z 2000 roku ten sam pomysł ale bez Kirsty Cotton chodzi mi o "Hellraiser V: Wrota piekieł"
Po 3-cie:marne jak na serię "Hellraiser" efekty specjalne, w ogóle zabrakło najbardziej oryginalnej sceny z serii "H", tj "rozdzierania" głównych bohaterów, nakręcili tę część w 2002 roku, może to tylko moje zdanie ale uważam że w "Hellraiserach" NIC nie pobije efektów z 1,2 i 3 części - a więc 14,13 i 10 lat przed tą częścią, gdzie porównując możliwości te co najmniej 10 lat - to prawie jak kilka epok...
Pomijając to wszystko, film jest gorszy od poprzednich, ale i tak Uwielbiam "H" i dla mnie jest to Najlepszy slasher w historii kina