Doprawdy dlaczego reżyserzy, scenarzyści i inni pracujący przede wszystkim nad pomysłem na film nie mają totalnie ambicji... robić film, żeby tylko go zrobić ślizgając się tylko na tytule bohatera, obsadzając w jego miejsce Dwayne'a Johnsona, który prawdopodobnie gdyby nie wystąpił w tej roli tylko jakiś nieznany aktor, pewnie ten film nie trafiłby nawet do kin. Na dodatek jeszcze ten soundtrack...litości...