Gra Barw
W filmie Zhanga Yimou niezwykle ważną rolę odgrywają kolory, które współgrają z wydarzeniami dziejącym się na ekranie, stanowią ich idealne dopełnienie i tak naprawdę mogą być odczytywane na wiele różnych sposobów. Wszystko zależy od naszej własnej interpretacji i sposobu odbioru tej przedziwnej i absolutnie genialnej epickiej opowieści. Biel może równie dobrze oznaczać moralność i powietrze co niewinność czy też mądrość, podobnie jest z zielenią, która może być symbolem natury, Ziemi jak również nadziei, natomiast błękit może wyrażać kosmos i wodę, jak również może symbolizować kłamstwo. Z drugiej strony zgodnie z tradycją Chińskiego teatru czerwień oznacza lojalność, czerń odwagę a biel oznacza zło.
Z tych wszystkich wymienionych silnych kolorów najbardziej interesującym i wieloznacznym wydaje się jednak czerwień.

Kolor czerwony może być synonimem odwagi, męstwa czy też może być traktowany jako pełen energii kolor jednego z największych, pierwotnych żywiołów jakim jest ogień. Jednak czerwień może mieć także głębsze znaczenie i może być odbierana na zupełnie innej płaszczyźnie, jako kolor nieodłącznie związany z całą historią i kulturą Chin, symbolizując rewolucję, straż, flagę oraz czerwone Słońce. W filmach Zhanga Yimou czerwień odgrywa bardzo ważną rolę, jak na przykład w obrazie 'Zawieście czerwone latarnie', nadając opowiadanej na ekranie historii jeszcze silniejszy i bardziej zapadający w podświadomość nastrój. W taki właśnie sposób może być odbierana czerwień w 'Hero', nadając odpowiedni nastrój poszczególnym, pamiętnym i nierzadko kluczowym scenom filmu, jednocześnie z nimi współgrając. Jednak być może kluczem do interpretacji tego niezwykłego koloru mogą być tak naprawdę słowa samego reżysera, który raz powiedział: 'My Chińczycy jesteśmy zbyt powściągliwi i zdystansowani, dlatego czerwień wyzwala w nas niepohamowaną rządzę życia'.

gra barw
A może czerwień i zieleń to świat fizyczny, blękit i biel natomiast to świat duchowy. Co odpowiada zreszta czakramom ziemi - od serca (zieleń) w dół do podstawy kręgosłupa (czerwień) i czakramom nieba - od gardła (niebieski) w górę do czakry korony będącej źródłem oświecenia, uniwersalnej mądrości, zrozumienia, iluminacji (fiolet lub kolor czystego białego światła. Być może Zhang Yimou zapragnął oddziaływać na widzów energią płynącą z kolorów. Co ciekawe, w niebieskiej wersji nie ma ofiar. Najmarniej wypada ta kwestia w wersji czerwonej, ale i poziom uduchowienia najnizszy. W zielonej wyst"puje już miłość (nawet piasek przy wspólnym kaligrafowaniu ma kolor zielony. W wersji niebieskiej - czysta kalkulacja - zawarcie umowy nie wymaga ofiar itd. można fantazjować, do czego zapraszam...

'True Colours'
Ponieważ jak najbardziej prawdziwe są wszystkie kolory ukazane w 'Hero'. Dzięki nim opowiadana na ekranie historia jeszcze bardziej ożywa i przemawia poprzez barwę, składając się w jedną niepowtarzalną całość. Bowiem każdy intensywny kolor użyty przez Zhanga Yimou niczym wspaniała paleta barw ma inną symbolikę, której znaczenie otwiera przed nami nieograniczone pole do interpretacji. Być może rzeczywiście reżyser chciał za pomocą kolorów na nas oddziaływać i jeśli taki był jego zamiar to z całą pewnością mu się to udało, gdyż każda z barw jest bardzo ważnym dopełnieniem 'Hero'.

Dla mnie błękit wyraża to co nieodgadnione, jakąś tajemnicę, jednocześnie symbolizując wyciszenie, zieleń oznacza przemianę jaka dokonuje się w bohaterach, natomiast biel oraz czerń to kolory, które absolutnie nie mogą bez siebie istnieć, wyrażając uspokojenie oraz cierpienie. Jednak mnie najbardziej fascynuje wielokrotnie pojawiająca się na ekranie czerwień, która za każdym razem co innego oznacza i która jest ukazana w zupełnie innej tonacji. Od koloru ostatecznego, jak choćby w jednej z najpiękniejszych scen filmu gdy liście zmieniają swą barwę w silny, krwawy odcień , po głęboką czerwień symbolizującą ogromną, silniejszą niż śmierć pasję bohaterów z jaką kochają, walczą, cierpią, giną oraz zwyciężają.

owszem: true
Owszem, tyle że historia opowiedziana w czerwieni - co zresztą król szybko odgaduje - jest aż nadto kłamliwa - i stąd nie może być też opowiedziana w barwie innej. Emocje godne zachodu, ale na pewno nie postaci, które osiągnęły mistrzostwo w fechtunku czy kaligrafii, co wymaga długotrwałych praktyk medytacyjnych, wyciszenia, otwarcia się na kanały boskiej energii. O tak płaskich emocjach jak w scenie I-szej w ogóle nie może być mowy - tzn. może, ale powstaje kolosalny zgrzyt. I właśnie z takim zgrzytem wersję czerwoną oglądałam za pierwszym razem. Liście owszem - ten obraz zapisuje się. Jednak najmocniej zadziałała na mnie gęsta czerwona kropla spływająca po klindze miecza.

Ciekawe, że w tym filmie prawie w ogóle nie widać krwi.

Najobszerniej jest potraktowana historia zielona ze wspaniałą scenerią wodną, z kamerą pod stopami...
Atak na pałac z pogłębioną medytacją Złamanego Miecza i z powstrzymywanym czasem - piękne! Opadające w trąbkę ogromne płaty delikatnych tkanin i to niewymowne zadziwienie Śnieżynki...

Historia niebieska - chłodna i klarowna. Biała może najmniej jasna.

Puste miejsce po Bezimiennym na pałacowych odrzwiach.

Wspaniała zabawa z kroplami wody i te transowe przestoje w czasie...

Aczkolwiek doszły mnie głosy niezadowolenia z niedoróbek - a to niestarannie przyklejona fryzura Bezimiennego, a to znów spinki do włosów z lat 50-tych minionego stulecia... Na ile tego rodzaju rzeczy mogą przesłonić oddziaływanie dzieła?

Moc Barw
To prawda, że czerwień w filmie jest pokazana zarówno w znaczeniu pozytywnym jak i negatywnym, raz uosabiając silne uczucia a raz wyrażając kłamstwo czy też śmierć, dlatego właśnie jej odcienie są tak bardzo niejednoznaczne, wzbudzając tym silniejsze emocje i prowokując kolejną interpretację.

Kolory takie jak zieleń, błękit czy też czerń i biel również potęgują oddziaływanie filmu na widza, przykuwając uwagę raz bledszym a raz mocniejszym odcieniem, nie dając chwili wytchnienia i oderwania się od wydarzeń dziejących się na ekranie, jednocześnie bezbłędnie je podsumowując.

Oprócz wszystkich wymienionych kolorów, w filmie ważną rolę odgrywa także kolor żółty, jak choćby w scenie unoszonych przez wiatr liści oraz w niezwykle wymownej scenie 'tańca' świec, gdy król odkrywa prawdziwe plany Bezimiennego i cel jego tajemniczego zjawienia się w pałacu.

Jeśli chodzi o wszystkie elementy pozafilmowe, to moim zdaniem cały urok filmu 'Hero tkwi w rozkoszowaniu się całą ukazaną historią w takiej formie jak została przeniesiona na ekran, bo tylko wtedy naprawdę można dostrzec w tej niecodziennej opowieści prawdziwe piękno i tak po prostu się nią zachwycić, bez zbędnego wgłębiania się w potencjalne braki oraz nieścisłości. Trzeba przede wszystkim pamiętać, że to co oglądamy na ekranie jest tak naprawdę baśnią, umownym światem wykreowanym dzięki wyobraźni reżysera, który poprzez takie niedosłowne ujęcie tej historii, chciał przekazać nam głębsze treści., które dzięki 'Hero' nabierają wymiaru jak najbardziej uniwersalnego.

energetic colours
HERO jest zachwycająco piękny. Kompletnie mnie omamił.

Czuje się zbombardowana magią kolorów. Bądź też naładowana energią płynącą z barw.

Kolor
Dla mnie w filmie gra kolorami jest najważniejszym elementem wpływającym na klimat i niepowtarzalność tego filmu. Co do koloru czerwonego to symbolizuje on głównie wszystkie ludzkie odczucia i uczuciowość, a także emocje, które wyraźnie widać w tych scenach. Zdrada, miłość, namiętność, zemsta. Te uczucia rządzą bohaterami w pierwszych scenach filmu. Dlatego ceszrz orjentuje się, że jest to kłamstwem, bo jak sam mówi wielcy wojownicy nie dają się ponieść emocją. Sądze też, że czerwony kolor ma duże znaczenie przy barwie inkaustu. Pisząc 20 razy slowo miecz i to czerwonym kolorem uzewnetrznił siebie czyli przepisal swoje uczucia, emocje i myśli czego symbolem jest kolor czerwony.

kolory
Owszem; ten film zmienił np. moje spojrzenie na kolory w ogóle. Postrzegam łatwiej, rozróżniam więcej tonacji, kolory silniej na mnie oddziałują. Kolor czerwony kryje w sobie wielką energię. Jednak Złamany Miecz nie pisał słowa "miecz" 20 razy (tzn. może pisał to słowo i 7x7 razy) - w każdym razie nie inkaustem. W filmie jest mowa jedynie o tym, że miał zapisać to słowo na 20-sty sposób, nie korzystając z już istniejących 19 sposobów na zapis tego wyrazu. Jego zadaniem było obmyślenie zapisu własnego - jakże zresztą pięknego=mądrego. Można powiedzieć, że dokonał zapisu własną krwią. Odczytanie dostarczonej królowi kaligrafii stanowi równocześnie o wyroku śmierci na wszystkich bohaterów. Złamany Miecz ginie jako pierwszy. Jest jedyną postacią w filmie, którą widzimy puszczającą posokę - w naznaczonej gwałtem wersji czerwonej właśnie. Bezimienny zostanie jedynie przykryty czerwonym, o szczególnym odcieniu, całunie. Jak w teatrze, gdzie zdarza się miast farby użyć "lejącego się" materiału w kolorze purpury. Bo też HERO przypomina konwencją przedstawienie teatralne. Nawet "niedoróbki", o których wspominałam w jednym z poprzednich komentarzy, bardzo dobrze wpisują się w teatr.

Ale co powiesz o spokojnej zieleni? Jak podobają Ci się te przejrzyste przepierzenia odgarniane jedne po drugich i ten cichy obojga sen?