Najlepszy film jaki ogłądałem w tym roku.
Wielopłaszczyznowa rzeczywistość, różne poziomy energetyczne głównych bohaterów cóś takiego rzadko ostatnio ogląda sie w dobie głupkowatych mydlanych, przereklamowanych operek typu Chicago.
Wśród podobnego chłamu Hero błyszczy wielowątkowością ujęcia tematu. Cała filozofia Yang i Ying w czystej postaci. Brak słów na opisanie wrażęń.
Do obejrzenia w skupieniu.