Film bardzo mi się podobał. Szczególnie sceny walki w mistycznych krajobrazach. Dużą rolę w filmie odgrywały kolory. Jak dla mnie gra kolorów jest czymś nowym, z czym jeszcze się nie spotkałem. I jak najbardziej jest to trafny sposób przekazu (w tym wypadku odczuć). Moja ulubiona scena to walka Śnieżynki i Luny. Poprostu przepiekne. Muszę jeszcze coś wspomnieć o muzyce, która oddaje klimat tamtych czasów. Życzę Wam miłego oglądania oraz równie głebkich przezyć.