800 miejsce w rankingu? Jak taki dobry film może stać tak daleko? Powinien być usadowiony na
co najmniej 50-40 miejscu. Film zawiera świetne sceny walki, jest wizualnym majstersztykiem
oraz ma skomplikowaną i logiczną fabułę. No cóż, jednak wszystko zależy od oceny internautów,
którzy swoje autorytety widzą raczej w Zachodniej(tj. amerykańskiej) kinematografii i raczej nie
mają pojęcia o innych kulturach i ich dokonaniach. I tak będzie zadowalać się zachodnimi
gniotami, bo cóż- to co z ameryki automatycznie jest arcydziełem. Uważam, że stereotypy należy
przełamywać. W sumie jednak bądźmy szczerzy, co lepiej trafi do prostej masy społeczeństwa:
Hero czy np. Braveheart o jakże prostej fabule i scenami batalistycznymi, cieszącymi oko ale nie
mający głębszego sensu?