Film rewelacyjny - moim zdaniem zdecydowanie lepszy od przereklamowanego "Przyczajonego tygrysa...". Cóż, niestety takie są prawa rynku, że uznanie zyskuje ten kto wyda więcej na promocję. Piękne kolory (które reżyser uważa za najważniejsze w tym filmie) oraz urzekająca muzyka.
Sorka, ale nie zgadzam się z Twoją oceną co do P t, U s. W moim odczuciu film ten ukazuje ważne czesci taoistycznej mysli. Nie mówię, ze jestem znawca taoizmu, po prostu bardzo sie interesuję filozofia Dalekiego Wschodu, ale mnie osobiscie bardzo wzruszyła postać Li Mu Bai'a, nie przez jego śmierć, ale np ze wzgledu na jego niemoznosc osiągniecia ,,pełnego oświecenia''. Osobiście uważam, że my, mieszkancy swiata zachodniego, tak do konca nie jestesmy w stanie zrozumiec tych filmów. PZDR