Dzięki uprzejmości czeluści internetowych miałem okazję obejrzeć tą chińską superprodukcję. Jestem wzruszony i pełen ciepłych słow w stronę reżysera, aktorów, muzyki, zdjęć i filmu jako całości. Rewelacja - dawno nie było takiej świeżości w kinie tego rodzaju. Powstał tu niejako " patchwork" Przyczajonego tygrysa, matrixa, władcy pierścieni i filmów z jetem li. Jeszcze raz wielkie tak - made in china the best.