Tak jak murzyni w starożytnej Grecji piastowali wysokie stanowiska i oczywiście w średniowieczu rządzili połową Europy. Tak w latach 80 polska gejami stała. W kraju gdzie odsetek rozwodów był najmniejsza w Europie, LGBT rządziło. Czekamy na kolejny wspaniały polski film. Tym razem jak to Gierek z Wałęsą urządzali gej party.
To się robi już mało smaczne.
Trzeba było się dowiedzieć, co oznacza tytuł filmu przed seansem. Trudno, żeby film, który opowiada trochę (zdecydowanie za mało) o PRL-owskiej akcji "Hiacynt" była bez osób LGBT+.
Przecież akcja hiacynt miała na celu infiltrację środowiska gejów więc kto miałby niby się tam pojawić żeby nie obrazić uczuć estetycznych oburzonego polaczka
Przecież większość gejów w filmie przyznaje, że jest żonata, więc chyba z tym odsetkiem to się nie kłóci?
Ale Ty uważasz, że homoseksualizm pojawił się w Polsce dopiero jak weszliśmy do UE czy jak?
Niby gdzie twórcy tego filmu twierdzą, że geje rządzili i stanowili większość w Polsce w ówczesnych czasach?
Mało celne podsumowanie filmu. Mnie niepokoi inna sprawa. Cała akcja Hiacynt byłaby wspaniałym materiałem na film oparty na faktach. Reperkusje działań komuszej SB odczuwane były przez wiele lat (teczki będące "urobkiem" tzw akcji nie zostały odnalezione). A autorzy miast chwycić byka za rogi (?) serwują mało przekonywującą historię o morderstwach, ukrytych pragnieniach młodego policjant i zranionych uczuciach młodego sodomity. Po co wymyślać jakieś pierdoły, gdy taki temat w zasięgu kamery i scenariusza?!