Beznadziejnie nudna historia, rozwleczony i przewidywalny scenariusz, masa utopionych pieniędzy na błazeńskie kostiumy okraszone bardzo przeciętną grą aktorską. Hollywood ma równie głęboką znajomość kultury i mentalności Beduinów jak cyklu płciowego manat, jedno jest pewne - każdy z nich całkiem przyzwoicie włada angielszczyzną (czego nie można powiedzieć o czerwonoskórych). Jedynym atutem filmu są naprawde ładne miejscami zdjęcia, choć rażą tanie tricki montażowe. Film patetyczny do bólu, pytanie tylko co robi tam Viggo :/
Cięta riposta po 17 latach? :D Mój komentarz jest pewnie starszy niż ty. Ale spokojnie - urośniesz, chociaż cię nie zasiali.