Ten film nic sobą nie reprezentuje oprócz może parę fajnych piosenek, gra akorska jest kiepska,
zwłaszcza postacji jak Gabriella, Ryan, Monique czy Sharpay, chociaż to jest częściowo
zamieżone, zwłaszcza z Sharpay. Zac Efron gra już nieco lepiej niż w pierwszej części, nieco się
już z kamerą obył. Ale fabuły tu nie zauważyłem xD Naciągane na siły problemy, w miarę infantylne
wszystko. Ale naprawdę dziecinne jest obużanie się "takim gniotem" i nierozumienie, że jest on po
prostu dla bardzo konkretnej grupy: nastolatków, zwłaszcza dziewczyn, a im on się bardzo
podobał, co nie znaczy, że nie może też spodobać się komuś dorosłemu ;)