Baumbach rewelacyjnie rozkłada akcenty - opowiadając poważną i przygnębiającą historię potrafi poruszyć, zmusić do refleksji, ale i wywołać uśmiech na twarzy. A przy tym z ogromną sympatią i zrozumieniem podchodzi do dwójki głównych bohaterów. Nikt nie jest tu krystalicznie czysty, każdy się potyka i popełnia błędy, a jednak nie sposób nie poczuć sympatii zarówno do Charlie'go, jak i Nicole (w czym oczywiście ogromna zasługa także kapitalnych kreacji aktorskich).
Efekt powyższego?
Mimo przygnębiającej treści po seansie czuję, że obejrzałem coś ciepłego, co pozostawia człowieka w miłym, refleksyjnym nastroju. Świetny film!