PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=818090}

Historia małżeńska

Marriage Story
7,4 118 729
ocen
7,4 10 1 118729
7,9 65
ocen krytyków
Historia małżeńska
powrót do forum filmu Historia małżeńska

PRACOWNICA SOCJALNA

ocenił(a) film na 7

nie pamiętam kiedy postać filmowa była tak genialnie irytująca. Aż mną trzęsło kiedy ta mimoza zadawała swoje pytania z dziecinną manierą

thc86

...???

ocenił(a) film na 7
magdaxd

...?!?><%$%&*!@#...

thc86

O_o

ocenił(a) film na 7
magdaxd

(\_/)
(0_0)
c(")(")

ocenił(a) film na 7
thc86

............................
(\_/)
(0_0)
c(")(")

użytkownik usunięty
magdaxd

Przeczytałem tę waszą dyskusję i dodam od siebie trzy grosze. Nie obejdzie się bez cytatów, bo czasami można się za głowę złapać, jak próbujesz maskować swoje prawdziwe oblicze, ale nie martw się - w internecie nic nie ginie.


▶ "Nigdy nie próbowałeś kulturalnie zakończyć rozmowy, bo od początku używałeś obraźliwych sformułowań w moim kierunku, co kulturalnie ignorowałam traktując cię jako poważnego rozmówcę, jak sam udowodniłeś, niepotrzebne."

Zacznijmy od tego, że kłamstwem jest, że od początku użytkownik thc86 rzekomo tworzy obraźliwe sformułowania. Sam zainicjował rozmowę w twoim kierunku i wasze początkowe wypowiedzi są zupełnie normalne i nikt nie skacze sobie do gardeł. Kilkukrotnie tworzył sformułowania "z całym szacunkiem" w twoim kierunku. Nie miałaś czego ignorować, bo manipulujesz faktami, o czym można się przekonać naocznie analizując wszystko od początku. Kolejnym jawnym kłamstwem jest stwierdzenie, że nigdy nie próbował kulturalnie zakończyć rozmowy, a świadczy o tym ten fragment
wieńczący jedną z jego poprzednich wypowiedzi: * "Dziękuję za wyczerpującą wymianę zdań, życzę wszystkiego dobrego." I co najzabawniejsze, sam później ci zwrócił uwagę słowami: "Ubolewam na faktem, że zaślepiona swoją manią pouczania i wydawania bzdurnych osądów o osobie, której kompletnie nie znasz pominęłaś moją próbę uprzejmego zakończenia rozmowy o wiele wcześniej: [*tutaj przytaczając to, co uczyniłem przed chwilą]."

A skoro już jesteśmy przy bzdurnych osądach, idźmy dalej. Padł od ciebie zarzut o agresję, zresztą wyimaginowany.

▶ "Nie ma potrzeby kontynuować rozmowy, bo zacząłeś przejawiać zachowania agresywne, a jeśli chodzi o rozwój człowieka (...)"

I to tylko dlatego, że kolega jasno i klarownie przekazał wiadomość, że uważa twoje myślenie w KONKRETNEJ kwestii za zabetonowane, a nie za całokształt twoją osobę. Ty weź nie rób jaj z logiki i jej nie masakruj, ok?

"nie poczułem się dotknięty chciałem zasygnalizować Twoje szufladkowanie i beton w postrzeganiu typu 0/1"

Ty chyba prawdziwej agresji na forum publicznej nie widziałaś, skoro podnosisz taki raban i robisz z igły widły. Ale to w sumie jest całkiem ciekawe, że "zaczął przejawiać", a podobno obraża od samego początku! Coś się gubisz w zeznaniach, ale tak to już jest, kiedy pleciesz trzy po trzy i sama nie pamiętasz co wypisywałaś wcześniej. Manipulacja to twoje hobby?

A teraz fajny kontrast:
▶ "Nie wiedziałam, że rozmowa i podawanie argumentów to dla ciebie pouczanie."

Kiedy chwilę wcześniej sama piszesz:
▶ "Z twojej wypowiedzi (bez urazy) wynika, że potrzebujesz terapii psychologicznej. Jesteś zaczetrzewiony w swoim bólu związanym z rozczarowaniem związkiem. Typowe u mężczyzn, którzy zakładają, że jak raz im nie wyszło, to przestają wierzyć w miłość i zaczynają być sarkastyczni względem wszystkich oznak jej istnienia."

Po pierwsze: "zacietrzewiony" jak już. Polski język, trudny język? Druga sprawa: bazując na swoim domniemaniu i przypuszczeniach, które traktujesz jako pewnik w swojej głowie, przemycasz pod ich płaszczykiem ad personam "jesteś taki i owaki, a przy okazji rzecz jasna typowym mężczyzną, który...". Tobie się coś wydaje, zatem adwersarz "potrzebuje terapii". Pięknie, wspaniale. Ale ty nie pouczasz, skądże znowu! To tylko komplement i dobra rada? :D Weź nie kop sobie większego dołka, będzie ci lżej, może odbijesz się od dna tych kłamstw.

Wróćmy na chwilę do tego "betonu", ponieważ pod wpływem tej uwagi zareagowałaś:
▶ "Teraz widzę, że moja rada o terapii jest słuszna, a twój dystans i pogoda ducha tak naprawdę fałszywe."

Szkoda tylko, że nikt cię za beton nie uważał, a po prostu twoje spojrzenie na daną sprawę, na co ty z bolącym serduszkiem wplotłaś całą litanię: ▶ "Założę się, że twój "poważny związek" trwał około 5 lat i był licealną miłostką... a teraz jako młody dorosły myślisz, że rozumy pozjadałeś... Rocznik 93-95?"

Później sam zainteresowany sprostował twoje śmiałe wyobrażenia jego osoby wzięte z dupy, bo wszak nie siedzisz w jego głowie, nie znasz człowieka i jego doświadczeń. Po co się ośmieszasz takimi bzdurami ze swojej wybujałeś wyobraźni?

" Na sam koniec napiszę, że nie jest mi nic potrzebne do stwierdzenia kim jesteś, bo nigdy nie twierdziłam, że wiem kim jesteś, a jedynie przedstawiam koncepcję osoby jaką sobą kreujesz poprzez twoje wypowiedzi. Jak pisałam już nie raz, potrzebna terapia. Być może za dużo grzybów w życiu lub THC w twoim organizmie."
+
▶ "Póki co jesteś zwykłym, bezczelnym idiotą, który pod płaszczykiem uśmieszkiem i nieudanego sarkazmu próbuje przykryć, że tak naprawdę jest zwykłą miękką fają. W mojej ocenie powinieneś leczyć się na głowę, żeby nie było, że przedziałek na głowie u kobiety sprawi, że postanowisz ją podwieźć do domu... Bo podsumowując, zwykły psychol z ciebie (taka jestem wrażliwa jak cholera!)"

A ja stwierdzę kim jesteś: jesteś wojującą agresorką, która przypisuje innym swoje własne zachowania. I to nie jest koncepcja, a twarda analiza twoich słów. A wiesz co jest tobie potrzebne? Szklanka zimnej wody. Możesz ją wypić lub wylać na głowę, bo się gorączkujesz w swoich śmiesznych zarzutach i bajdurzeniach o drugim człowieku niemających oparcia w rzeczywistości.

"Trafiłeś na osobę, która polskim hip-hopem pogardza i nie zaimponowałeś mi swoją "twórczością", a wręcz przeciwnie udowodniłeś coraz większe swoje ograniczenie."

Ojojoj, dlaczego jesteś taka krótkowzroczna? On nie pisał tych rymów, żeby zaimponować randomowej lasce w sieci, która go bezczelnie obraża. Zszedł na rymowany ton wypowiedzi, żeby rozluźnić atmosferę i nie zniżać się do twojego poziomu i mocno wścibskiej narracji, czego najzwyczajniej w świecie nie pojęłaś rozumem. To może teraz się uda? A jak nie, to się chociaż postaraj zapamiętać. To też będzie dobry kierunek.

▶ "Pogardę wyrażam od momentu, w którym twoje wypowiedzi mają charakter pasywno-agresywny i stosujesz inwektywy w moim kierunku (choć, to pewnie dla ciebie normalny język wynikły z wychowania w patologicznym środowisku), co jasno powiedziałam, ale i tym razem nie zrozumiałeś. Normalne"

Jakie inwektywy? A no tak, zapomniałem, że te urojone. Przecież to on potrzebuje psychiatry, psychologa, nażarł się grzybków lub nafaszerował TFC, jest idiotą, a jego rymy wynikają z ograniczenia! Wszystko to są twoje słowa. Już nie rób z siebie ofiary losu. Sama jesteś najbardziej zaczepna w tych epitetach i nieudolnie zwalasz winę na drugą osobę. Kreatywność w stosowaniu ad personam ewidentnie opanowałaś do perfekcji, to teraz czas na pokorę. Niestety wątpię, czy podołasz tej misji niemożliwej.

użytkownik usunięty

*THC miało być. :)

Z całym szacunkiem, ale nazwanie kogoś "betonem", to agresja słowna i kalumnia...ale jaki pan taki kram.

Szkoda, że w tym całej dyspucie nie zauważyłeś prostego faktu, że THC kłamie w każdym swoim słowie. Pisze, że nigdy nie kłamie na swój temat, gdy wcześniej napisał, że jestem "naiwna i łykami wszystko jak pelikan, bo on napisał zmyśloną historyjkę na swój temat".

Z mojej oceny użytkownik THC ma obsesję na punkcie swojej byłej partnerki, która po zobaczeniu, że nie podoba jej się jego osoba postanowiła odejść, a on nie może tego przeboleć i wyżywa się poprzez agresywną napaść na kobiety w internecie, których cechy osobowości przypominają mu byłą partnerkę. Niestety źle mnie ocenił i w wielu momentach przekręcał moje słowa, bo w jego umyśle wykreował się fałszywy obraz. Co więcej jego ewidentnie emocjonalny stosunek widać od chwili, gdy zaczyna tworzyć słabe teksty hip-hopowe, nakręcił się i wręcz podniecał tematem pisząc w domyśle "że mogę złapać go za członka". Nie wiem jak dla ciebie, ale dla mnie to obraz zaburzonego psychicznie człowieka, maniaka o zaburzeniach obsesyjnych.

Przykro mi, że tego nie dostrzegłeś, bo zdolność mężczyzny do dostrzegania zachowań agresywnych u drugiego człowieka pozwoliła by ochronić ci bliskie twojemu sercu kobiety przed uwikłaniem się w obsesyjną znajomość z zaburzonym człowiekiem. Liczę, że nauczysz się tego, życzę ci tego z głębi serca.

Istnieje też możliwość, że jesteś użytkownikiem THC, który wciąż jeszcze czeka na wymianę zdań i zatęsknił do impulsu powodowanego widokiem żółtek kropeczki w rubryce powiadomień i tak samo jak on pisał mi feralne wiersze tak samo ty analizowałeś całą tę rozmowę jakbyś nie miał lepszych zajęć w życiu.

Życzę udanego życia i nie liczę na kontynuowanie tej jałowej dysputy.

ocenił(a) film na 8
ChyzyRuj

myślę, że taki był zamysł tej postaci, że ma irytować. Dzięki temu widz może się identyfikować z bohaterem, który jest poddenerwowany całą tą wizytacją i momentami też już mu puszczają nerwy.

ocenił(a) film na 8
kopheina

tęz tak sądzę

ocenił(a) film na 8
ChyzyRuj

Hahah! Pracownica socjalna to jedno(trik z nożem mistrzowski), ale dawni się tak nie uśmiałam z czyjegoś nicka!

ocenił(a) film na 9
ChyzyRuj

Idealnie zagrane, prawda?

ChyzyRuj

Jakoś mi się skojarzyła z postacią Marylin z Przystanku Alaska.

ocenił(a) film na 8
ChyzyRuj

A mnie ta scena bardziej przerażała !!!!!! niż śmieszyła, chodzi mi o to żę TACY ludzie jak ta pracownica ----decydują o życiu /przyszłosci innych ludzi !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

gabigabi7

To tylko postać w filmie. W rzeczywistości pracownicy socjalni tak się nie zachowują. No chyba, że jacyś początkujący.....

Tymon_P_

Mam na myśli tych chodzących po domach i sprawdzających warunki w rodzinach etc. Gdyby tak się zachowywali to by co drugi był wyrzucany z domu.

ocenił(a) film na 8
Tymon_P_

oj zdziwilbys sie.

ocenił(a) film na 8
ChyzyRuj

Ona symbolizowała pozbawiony emocji system mający cię ocenić.

ocenił(a) film na 7
ChyzyRuj

Ona była jak sęp czekający na błąd. Taka w sumie jej robota a nieszczęsny Driver pociął się nożem. To jest tak samo śmieszne jak smutne.

użytkownik usunięty
ChyzyRuj

dla mnie to ona powinna dostać Oscara ;) odegrała perfekcyjnie pracownicę socjalną

Jakieś chyba wyobrażenie o pracownikach socjalnych. Tak się ci ludzie zwyczajnie nie mogą zachowywać.

użytkownik usunięty
Tymon_P_

z moich doświadczeń to jak z życia wzięta :D

ocenił(a) film na 8
ChyzyRuj

Ja najbardziej kocham scenę w której Laura Dern ma monolog o matce boskiej, i ojca którego nie ma przy śmierci syna i że ludzie nie akceptują pijanych matek Ale ojciec to juz spoko

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones