Dwójka ludzi, kochająca się, z drobnymi konfliktami, wymagającymi jedynie pewnych ustępstw. Gdyby Nicole przeczytała swój list na głos, gdyby nie pojawienie się Nory...
Ciekawa koncepcja, ale nie zgadzam się. Przez cały film Charlie nie mógł zrozumieć dlaczego żona chcę jechać do rodzinnego miasta, bo stawiał realizoanie się w teatrze wyżej niż jej potrzeby. Paska jeść ważna, ale jego postawa pokazuje, że to nie byłoby tylko ustępstwo. Jedynie wizja straty dziecka zmobilizowała go do zmiany miasta.