Ja bym się nie chciał wymądrzać, ale jak widzę jak ktoś plecie takie bzdury to się nie mogę powstrzymać. Już lepiej nic byś nie pisał. Ok, nie podobał ci się, super. I na tym powinienes zakończyć.

Zacznijmy, że to produkcja telewizyjna - wiesz okrojony budżet i takie tam. Po drugie to film historyczny. Chciałeś komputerowych efektów specjalnych? A w tle jakieś techno? I o grze powiedzieć złego słowa nie można, bo zagrane było bardzo przyzwoicie (hektokilometry do takich naszych rodowych W11), ponadto film wprowadza bardzo adekwatny klimat. Może właśnie dlatego, że telewizyjny, bo to widać i na pewno za sprawą muzyki właśnie. I kto, prócz ciebie, próbuje porównać to do Upadku?

próba porównania do upadku - poczytaj inne tematy. i szanuj cudze zdanie (już wiem, że napiszesz, że powinienem robić to samo, ale nie uważam, że czyjąś opinię gdzieś zbeształem, czy kogoś obraziłem).

Ten film nie ma być kolejnym Thrillerem czy Sensacją. To jest film dla osób szczególnie interesujących się historią II WŚ i biografią Hitlera.
I jeżeli o to chodzi to film jest genialny, bo przedstawia wiele istotnych i szczegółowych faktów których niemożna się dowiedzieć np. z lekcji historii. I o to w tym filmie chodzi.

Dla mnie film bardziej dopasowany do ram hollywodzkich konwencji filmowych niż do ukazania w rzetelnych świetle, z dbałością o szczegóły faktów historycznych. Zresztą jego wartość dokumentalno-artystyczną najlepiej oddaje fakt, żę w filmie o Hitlerze, mówi się po angielsku. Trudno oddać grozę III rzeszy nie używając tego obrzydliwego i agresywnego języka. Schnneller schneller moi drodzy przyjaciele. Całkiem znośne aktorstwo (Sam Peter O'Toole na czele), jednak główny aktor według mnie nie sprostał roli. Mi się chciało śmiać z tego hitlerka jak zapluwał mikrofon jak zwykły burek. Naprawdę niemcy są tak tępi, że dopuścili do władzy takiego pokurcza?? pytanie retoryczne.