Król efów wysyła Legolasa do Aragorna, przypuszczając że ten już wtedy żył, miałby co najwyżej 10 lat, ale król już nazwał go Obierzyświatem.
Armia krasnoludów (sama piechota, tylko ich król na dziku) ale gdy Thorin z towarzyszami opuszczają Erebor pieszo, nagle w wirze bitwy znajdują kozice górskie (oswojone) na których atakują Azoga.
Gigantyczne czerwie kruszące skały, mimo to orkowie nie wykorzystali ich do walki, tylko do robienia tuneli !?
Armia wilków z książki, została zastąpiona przerośniętymi nietoperzami (nawet nie nazgulami!?
Efekty zabijają klimat z Władcy,mimo to tamci uruk-hai byli dużo efektowniejsi.
Pomocnik władcy Esgoroth, niezła szuja, któremu mimo to Bard powierza bezpieczeństwo własnych dzieci.
Dziewięciu, których ledwo pokonują Saruman, Galadria i Elrond, we Władcy, pokonuje ich Aragorn z pochodnią...
Pewnie tak, ale mam książkę w której wychodzi na to że to jedno i to samo, starszy przekład.
A to dopiero pieprzenie głupot.
1. Akcja rozgrywa się 60 lat przed władcą gdzie Aragorn ma ponad 80 więc logiczne jest, że gdy Thranduil wysyła Legolasa do aragorna to ten ma już przynajmniej 20 lat a nie 10.
2. Chyba ktoś nieuważnie oglądał skoro widział samą piechotę
3. Żmije jak już coś tak to się nazywa w świecie Tolkiena, jak widać skoro nie zostały użyte w bitwie to znaczy, że nie były użyteczne
4. Kolego Nazgul to właśnie dziewiątka o której mówisz a bestie o które Ci chodzi nie mają konkretnej nazwy. Skoro nietoperze to widać tamtych w tym czasie nie potrafili oswoić.
5. Ta szuja na sam widok Barda mało nie narobiła w spodnie po za tym to raczej jego syn miał mieć na niego oko a nie odwrotnie.
6. Jakie ledwo, Saruman miotał nimi jak ścierkami podobnie Elrond a Galadriela gdy już weszła w swój tryb to nie zostało po nich nawet śladu. Po za tym tutaj mają postacie duchów a tam fizyczne ciało. W dodatku Aragorn miał szczęście z tym ogniem inaczej było by nieciekawie. Gdybyś znał książkę wiedział byś, że kilka dni wcześniej mierzył się tam z nimi Gandalf i też lekko nie miał.
@Gorkin przecież w moim temacie wyjaśniałem sprawę wilków więc nie wiem taka krótka pamięć albo udajesz durnia.
Nie udaje hej. Może się spytać wiesz o ile wiem jak się odwróci na chwilę głowę od ekranu Beorna można nie zauważyć. Więc może ktoś widział stąd pytanie Gorkina
1. Dodatek B Kronika lat:
2931 Narodziny Aragorna
2941 Akcja Hobbita
3018 Akcja Lort
3018 - 2931 = 87
Taki wiek podaje Aragorn Eowynie we Władcy.
2941 - 1931 = 10
Tyle lat ma Aragorn podczas Hobbita. Więc jeżeli naprawdę Thranduil nazwał go Obieżyświatem to jest to lekko nielogiczne.
Jakim cudem skoro w filmie sugerujemy się filmem a nie książką ponieważ mowa o FILMIE może mieć w tym czasie 10 lat skoro już 60 lat po tych wydarzeniach ma 87. Linia czasowa filmu nie musi pokrywać się z książką.
A kto ci powiedział że 60 lat upłynęło? Skąd wiesz, który rok jest kiedy Aragorn ma 87 lat?
Ponieważ na początku Hobbita jest scena gdy ukazuje się nam stary Bilbo i nagle staje się młody i jest napis "60 lat wcześniej". Wraca on po 13 miesiącach od momentu wyruszenia więc ok 61 lat od rozpoczęcia wyprawy Drużyny.
Widzisz bo tu jest błąd. Bo książkowo od czasu urodzin Bilba a wyruszeniem Froda mija 17 lat podczas których Gandalf dochodzi do wniosku że ten pierścień to TEN pierścień. W filmie odnosi się wrażenie, że mija zdecydowanie mniej niż 17 lat :] (nie wiem czy jest powiedziane ile). Mimo wszystko nie zakładałabym, że Aragorn ma 27 w Hobbicie.
A no właśnie to jest różnica między filmem a książką. W książce daty są objaśnione natomiast w filmie nie ma powiedzianego ile czasu upływa między urodzinami Bilba a wyruszeniem wygląda to jak by minął miesiąc. Dlatego oglądając film i sugerując się tym co jest w filmie moje obliczenie było prawidłowe.
"w filmie nie ma powiedzianego ile czasu upływa między urodzinami Bilba a wyruszeniem wygląda to jak by minął miesiąc."
Dlatego uważam, że w tym wypadku nie powinno się sugerować odczuciami tylko oprzeć na książce. Bo dla Ciebie to może być miesiąc, dla innych dwa lata a jeszcze ktoś znając książkę uzna że minęło 17 i będzie miał do tego prawo.
To zależy od interpretacji więc biorąc pod uwagę moją jego wiek się zgadza, twoją już nie. Jak już mówiłem to film a nie książka więc nie można mówić, że to wpadka lub absurd skoro idąc tokiem filmu wszystko się zgadza.
Wszystko zależy od tego, którą wersję uznamy za prawdziwą. A ponieważ nie ma postawionej ostatniej kropki ktoś kto wybierze wersje książkową może uznać to za absurd.
17 lat? W życiu Warszawy nie było to 17 lat ;) Wróce z pracy to sprawdzę to, ale na 99% był to góra 1 rok! :)
Pozdrawiam!
W książce 17 lat. Zajrzyj do kroniki w dodatkach do Władcy. W filmie zaś nie powiedziano ile upłynęło czasu.
Otóż masz rację - to było 17 lat! Zwracam honor, moja pomyłka!
Jeju, dałbym sobie rękę uciąć że to był jeden rok, no to teraz byłbym bez ręki :D
Sprawdziłem w książce i jest tak jak mówisz ;)
Pozdrawiam!
Też mi się czasem zdarza pomylić co do kwestii o których jestem mocno przekonana :). Bywa :) Również pozdrawiam :)
A już pomijając wiek Aragorna w momencie wydarzeń z "Hobbita" nie widzę sensu wprowadzania tego wątku, w trylogii WP nie ma żadnej sceny Aragorna z Legolasem, dopóki ten drugi nie pojawia się na naradzie u Elronda jako wysłannik leśnych elfów. Mega naciągane i jak dla mnie zerowy pomost między dwoma trylogiami. Racja z tym Obieżyświatem, widocznie według Jacksona już od kołyski obieżał świat, skoro go znali z tej ksywki.
Jak nie? Legolas na Radzie wyraźnie staje za Aragornem i żarliwie mówi Boromirowi, kim jest naprawdę. Poza tym w późniejszych częściach widać, że oni się znali dużo wcześniej przed wydarzeniami z Władcy. Najwidoczniej sporo razem przeszli przed Drużyną.
Tzn. Aragorn i Legolas się znali. Aragorn przed wydarzeniami z Władcy odnalazł Golluma i zaprowadził do Mrocznej Puszczy. Także spotkanie na naradzie nie było ich pierwszym. Ja obecność Aragorna w Hobbicie wyobrażałam sobie trochę inaczej. Po prostu miałam nadzieję, że pokażą drogę powrotną Bilba do domu włącznie z zatrzymaniem się w Rivendell. I tam mały 10letni Aragorn by sobie beztrosko biegał po dworze.
Nie twierdzę że nie spotkali się wcześniej, jak słusznie zauważasz, Aragorn schwytał Golluma i zaprowadził do Mrocznej Puszczy. Jednak cała ta scena między Legolasem a Thranduilem nie ma dla mnie sensu w filmie, ale jestem w stanie zrozumieć że jakoś ten wątek musieli zamknąć. Więc jest to raczej na siłę wepchnięta wzmianka o Aragornie, a opcja z nim w Rivendell miałaby przynajmniej jakiś sens (ogólnie olana droga powrotna, co mnie zawiodło).
Wiesz ja jeszcze filmu nie widziałam i ciężko mi powiedzieć jak ta scena wygląda, choć przyznaję, że z tego jak opisują ją użytkownicy to nie bardzo rozumiem jej sensu.
Nie wiem jakie były Twoje wrażenia po poprzednich częściach, ale ja po przeczytaniu opinii tych, którzy trzecią część widzieli i chociaż nie szedłem do kina od razu nastawiony negatywnie, to jednak w wielu kwestiach miałem takie same odczucia. Jednak trzeba samemu obejrzeć, bo samo czytanie spojlerów i opinii innych to jak lizanie cukierka przez papierek.
Dlatego ja staram się zachować dystans. Choć ciesze się, że wiem o tych wszystkich złych rzeczach bo przynajmniej mam czas na przetrawienie. Generalnie jestem bardziej nastawiona pozytywnie niż negatywnie, ale wiem, że to już nie jest to czego wszyscy oczekiwali.
A wszystko i tak się sprowadza do indywidualnego odbioru i kwestii gustu. Ja mimo że bardzo lubię filmy z tego uniwersum, to nie podchodzę bezkrytycznie i nie łykam wszystkiego jak leci, bo zwyczajnie niektóre rzeczy mi nie podchodzą, ale i tak jestem zadowolony że je nakręcili.
Ja myślę, że większość tutaj w sumie tak do tego podchodzi. A to że się coś krytykuje to normalne. Ale niektórzy tego nie potrafią zrozumieć. I osobiście również się cieszę, że z niektórymi postaciami mogę spędzić czas. :)
Morinehtar, absolutnie nie nastawiaj się negatywnie, po prostu to ja chciałem znowu "odpłynąć" jak przy Władcy Pierścieni, niestety tak się nie stało, i się czepiam ;) Choć z drugiej strony WładcaPierścieni to dla mnie biblia, Hobbit to tylko bardzo dobra książka (już nawet wolę Silmarillion) i może tu jest pies pogrzebany :)
Nie nastawiam się negatywnie, jest wiele rzeczy, które w tym filmie mi się podobają i uważam że są dobrze zrealizowane, ale są też momenty, które uważam za absurdalne, pomijając kwestię zgodności z książką i własnej wizji reżysera
Świetnie! zatem panu już dziękujemy za wizytę na forum i uraczeniem nas twoim komentarzem, zatem do widzenia. Możesz już wyjść
Świetnie! zatem panu już dziękujemy za wizytę na forum i uraczeniem nas twoim komentarzem, zatem do widzenia. Możesz już wyjść. (i jak się czujesz?)
Witam :)
Co do Aragorna to miał wówczas 27 lat :)
Jest to napisane w dodatkach, a również w rozszerzonej wersji TTT Aragagorn mówi Eowinie że ma 87 lat, więc skoro akcja hobbita rozgrywa się 60 lat wczesniej, to rachunek jest prosty... Więc nie wiem skąd wziął Pan to 10 lat? :)
Dziwne tylko jest to, że Arek wychowywał się w Rivendell, także szkoda że w pierwszej części filmu go nie było...
Pozdrawiam! :)
Ale inaczej jest liczony wiek we władcy. Z tego co wiem to Aragorn mógł żyć dość długo ale jak jest to w dodatkach załóż
temat i napisz to bo możliwe że ktoś coś przeoczył.
tak tylko że akcja Władcy Pierścieni toczy się przez około 7 lat(chyba), a zaczyna się od urodzin Bilba, więc wtedy mógł mieć 80-82 lata, więc w Hobbicie mógł mieć 20?! a wychowywał się wśród elfów, mimo to zasłynął już jako Obierzyświat (Król elfów zwie go Strider, a w ogóle to ja już sam nic nie wiem, w bitwie pięciu armii brakowało tylko jednorożców, więc jeśli PJ, ma gdzieś szczegóły, ja tym bardziej.
Fakt, z Obieżyświatem się zgodzę, nie miał prawa wiedzieć jak się nazywa, ale kto wie, może umiał przewidzieć przyszłość.
Dziewięciu, których ledwo pokonują tutaj, a we Władcy pokonał ich sam Aragorn, cóż tu się będę spierać. W LOTR oni są przedstawieni jako nie w pełni rozwinięci mocowo. W sensie, że są, ale nie do końca jeszcze urośli w siłę. Z kolei tutaj od samego początku byli przedstawieni mocarnie plus sam Sauron i to dodało im mocy.
Dlaczego Galadria a nie Galadriela?
Te kozice czy coś mogą być wyjaśnione w wersji rozszerzonej. Poza tym mogły przybyć z resztą krasnoludów czy coś. W poprzednich częściach było wiele takich urwanych kawałków, a w rozszerzonej wersji wszystko się poukładało w całość.