Będzie na pewno ..w drugiej albo/i w trzeciej części w pierwszej go nie było.. ;)

tak, w drugiej części razem z Tauriel i innymi elfami ratuje krasnoludy w Mirkwood, w trzeciej na pewno będzie brać udział w bitwie pięciu armii.

Ech... no to będzie na co patrzeć :DD
Dzięki! ;)

O to fajnie, ale mam jeszcze takie pytanko czy była o nim wzmianka w książce, bo nie mogę sobie przypomnieć..;)

Legolasa w książce nie było,ba, z tego co teraz czytam nawet nie napisali że król elfów nazywa się Thranduil ;p a Tauriel to postać wymyślona przez Jacksona bo było za mało ról kobiecych, podobno ma mieć jakiś wątek miłosny z kilim ;d

Nie było też orków, Radagasta (był w trylogii, ale z tego co sobie przypominam to w "Hobbicie" nie występował), czarnoksiężnika, Galadrieli, Sarumana...

radagast był tylko wspomniany kiedy beorn rozmawiał z gandalfem ;p

Ja czytałam, że ponoć wątek miłosny ma mieć nie z Kilim, a z Legolasem.

Ratuje?? Przecież w Mrocznej Puszczy elfowie pojmali krasnoludów.

http://toysnbricks.com/wp-content/uploads/2012/11/LEGO-The-Hobbit-Escape-from-Mi rkwood-Spiders-79001-Toysnbricks-1024x742.jpg
http://25.media.tumblr.com/4b13d78eb824bbb88d6ce47855d909c7/tumblr_mgkx02mq6d1ri osauo1_500.gif
no cóż ;p wygląda na to że elfy ich uratują bo chcąc nie chcąc są dobre,ale potem będą ich więzić ;p

Może uratują ich od pająków, a potem pojmą i zabiorą do króla. Kurde, już nie pamiętam jak to było w książce. Krasnoludy z tego co pamiętam na końcu same uciekły na jakichś tratwach z piwnicy, gdzie elfy piły wino. Może trochę to pozmieniali i np. część elfów im pomoże się wydostać z królestwa i z mrocznej puszczy.

bilbo uwolnił krasnoludów od pająków ale elfowie i tak ich pojamali i zaprowadzili do króla.ten zapytał się ich gdzie idą i czemu przeszkadzali jego poddanym w uczcie a thorin oczywiście rżnął głupa i nic nie powiedział.wtedy thranduil kazał zamknąć ich w lochach.bilba nie złapali bo założył pierścień.po kilku tygodniach chyba wykombinował że da radę ich powsadzać do beczek w których zazwyczaj jest wino, i rzeką dotrą do miasta na jeziorze.korzystając z tego że thrandy robił bibkę a strażnicy się upili (ciekawe swoją drogą ile musieli wychylić skoro legolas nie dał rady w lotrze) dali nogę :P wydaję mi się że może im pomóc legolas, bo jak już gdzieś pisałam będzie się ojcu stawiać w filmie.będzie musiał wybrać między lojalnością w stosunku do niego a pomocy innym czy coś takiego ;d

Hahah no w lotrze faktycznie miał mocny łeb. Śmiałam się w tej scenie jak Gimli stwierdził, ze Legolas nie ma głowy do picia i zaraz po tym zaliczył zgon;D Ogólnie Gimli to fajna postać była. Teraz jak się ogląda Lotr to tak dziwnie, że nie było wspominek o tym jak Legolas z Gloinem, ojcem Gimliego i z innymi krasnoludami mieli wspólną przeszłość. Wiadomo, że wtedy nikt nie mógł tego przewidzieć...
Ja pamiętam najbardziej z fragmentu z Puszczy, że tam było tak strasznie ciemno i Bilbo wraz z ekipą zauważyli elfów po takich światełkach migających w oddali. Ciekawe jak pokażą tą imprezę w Puszczy. Może to ich wino jest wyjątkowo mocne? Coś jak spirytus ;D

ja wam mówie że ta mroczna puszcza to taka rosja była xD
zobaczyć legolasa i thranduila podpitych-bezcenne :D

Ja już się nie mogę doczekać;) Jak czytałam o tej popijawie to sie dziwiłam, że elfy i takie rzeczy. Ciekawe jak to będzie wyglądać. Pewnie jakiś kulturalny wieczorek przy winku i śpiewach.

będzie wielka biba i tyle, tylko że pewno wszyscy będą sobie ładnie tańczyć itp. :P
ale muszą być upici strażnicy! muszą!

No właśnie pijanie strażnicy! Nie wyobrażam sobie tego. Może pokażą, że siedzą zagadani przy sączeniu wina i zajęci rozmową nie widzą co robią krasnoludy? Jakoś nie widzę zataczających się elfów, naprawdę. Albo imprezy w stylu krasnoludów jak to pokazali w pierwszej części Hobbita u Bilba. Moim zdaniem będzie to typowy elitarny wieczór wyższych sfer przy winie. Może co nieco niektórych podchmieli, ale nie żeby jakoś konkretnie zaliczali zgony, albo chodzili zygzakiem ;D

Thranduil zgonujący,umarłabym xD
ale patrząc na lotra, elfom strasznie ciężko się upić.nie wiadomo jak postąpi jackson.wgl jestem bardzo ciekawa 3 części, tego jak zachowa się legolas.przecież nie był wspomniany w hobbicie, a wydarzenia z bitwy pieciu armii powinny na niego dosc mocno wplynac. boze jestem taaaka ciekawa D;
czy mogliby juz dac trailer prosze ;_:

W jakim sensie wpłynąć? W Lotrze było pokazane ewidentnie, że Legolas nie przepadał za krasnoludami i vive versa. Jesli Jackson chce być wiarygodny to będzie musiało się stać między elfami, a krasnoludami coś co ich ostatecznie poróżni. Też chcę trailer ;D

no właśnie i tu dupa.bo w książce Legolas nie był wcale tak wrogo nastawiony do krasnoludów.Ani w Hobbicie krasnoludowie, a szczególnie Thorin nie jęczeli jacy to elfowie są źli, i o ile pamiętam Thranduil wgl im nie pokazał fakera pod samotną górą.A w filmach jacksona taki jad się sączy że nie wiem jak oni mają ze sobą współpracować przy bitwie 5 armii.I skoro już by mieli, to zachowanie legolasa musi być spójne z tym z lotra.a tam był hejt.więc serio nie wiem jak mają zamiar to rozplanować.bo zakładając że legolas i ferajna będą spoko w stosunku do krasnoludów w 3 części, to skoro kili,fili i thorin umrą powinno to na niego jakoś wpłynąć, powienien zrozumieć że obie rasy powinny żyć w zgodzie.

No mi się właśnie wydawało, że w książce Lotr Legolas i Gimli się bardziej nie lubili i to nawet więcej było przykładów tam niż w filmie. W filmie tylko u Elronda sobie skakali, a potem to zasadniczo wcale. Pod Morią tylko jakieś małe docinki, a od Lothlorien dalej już wielka przyjaźń. W każdym razie w filmie zostało pokazane tak a nie inaczej i reżyser powinien być konsekwentny. Może zajdzie coś między nimi pod koniec, co ich poróżni. Bo niby z jakiej racji elfowie i krasnoludy w bitwie mieliby super współpracowac i potem zawrzec rozejm, a za 70 lat znowu się nienawidzić. Gimli z jakiegoś powodu powtarzał, ze nie należy ufać elfom. Wynikałoby z tego, że brak zaufania jest spowodowany jakimś zakłamaniem elfów, niesłownością, czy coś takiego. Nie wiem, może wyjdzie na to, że Gimi odnosi się bezpośrednio do wydarzeń, kiedy Thranduil olał krasnoludów przy akcji ze smokiem.
A tak poza tym fajnie by było zobaczyć jakieś konkretne emocje u elfów, bo dotychczas to tylko takie mimozy były. Czytałam, że Tolkien był zagorzałym katolikiem i elfów uosabiał ze wszystkimi cnotami itd. ale bez przesady...

hmm...ja jestem świeżo po hobbicie i muszę powiedzieć że tam hejta za bardzo nie było, a już na pewno nie takiego jak w filmie.co do lotra, to kończę dwie wieże i tam w sumie od początku się razem trzymają. a w lothlorien to już jak to było napisane, legolas bierze gimliego na swoje nocne wycieczki czy cos takiego xDD kurde, szkoda ze jackson wpierw nie zrobil hobbita.a tak musi sie podporządkowywać temu co było we władcy, a wtedy na pewno nie myślał o tym że za x lat zrobi hobbita i jak się w nim będzie np. legolas zachowywać którego i tak nie ma w pierwowzorze ;< poza tym ja wyczuwam że legolas za bardzo bardowi pomoze smauga zabic...jesli sam go nie zabije.ot tak.i tak sobie jeszcze dzisiaj fantazjowalam w autobusie xD ze moze elfy będą złe bo tauriel zginie chroniąc kiliego? czy coś? ona w końcu ma być dość ważną postacią...

Hmm w Hobbicie to nieporozumienie było w sensie tym, że elfy zamknęły krasnoludów, a one uciekły. Poza tym oni z założenia byli do siebie wrogo nastawieni. Ale w sumie dlaczego tak ogólnie elfy nie lubiły krasnoludów to nie wiem. Nie chodzi tutaj już tylko o smoka, ale w ogóle np. w lotrze też była o tym mowa. Już mi się to wszystko myli. To, że Legolas i Gimli z Lothlorien się zakumplowali to pamiętam. Te nocne wycieczki też pamiętam. Szkoda, że w filmie nie pokazali tego więcej ;) Ale wydawało mi się, że wcześniej bardziej sobie skakali, więcej niż w filmie zostało pokazane. Teraz jak oglądam scenę z posiedzenia u Elronda to mi się śmiać chce jak Gimli się drze na elfy, że aż mu śliną pluje, a Legolas taki wytrzeszcz na niego hehehe ;D

mi też się wszystko myli...pewnie jakbym przeżuła do końca silmarilion to bym coś więcej wiedziała o tym czemu się tak hejcili ;d a w hobbicie to thorin od początku pluje jadem że thrandy się tyłkiem do nich odwrócił przy sprawie ze smaugiem

No tam to wiadomo dlaczego Thorin nie znosi elfów. Chyba na ego miejscu postąpiłabym tak samo. Szkoda mi się go zrobiło jak wszystko im się waliło, cały dorobek, dom i Thorin taki zmęczony tym wszystkim powiedział "help us". Aż się chciało do niego rękę wyciągnąc, a Thranduil faktycznie postąpił jak świnia zadufana w sobie. Podejrzewam jednak, że musiało być coś między nimi więcej, że się nie lubili. Na samym początku opowieści w Hobbicie też zostało ujęte, że gdy krasnoludy odkopały ten cenny skarb to nawet elfy przyszły im pogratulować, z naciskiem na "nawet". Jakby elfy uważały siebie za nie wiadomo jakie boskie stworzenia. W sensie na pewno takimi były, ale, że tak jakby "gwiazdorzyli". jak tak naprawdę znam tylko podstawy twórczości Tolkiena, więc też nie wiem jak to było, ale czuję, że to tylko nie o smoka chodziło.

elfy zawsze gwiazdorzą xD
otóż to, film pod względem hejta będzie się znacząco różnić od książki.i nie wiem jak chcą to rozwiązać z legolasem. a i thranduil dostał za friko kamienia i ogl dość spokojny był w hobbicie a w filmie mi na złodupca wygląda i czuję że to wszystko skończy się inaczej niż w papierowym pierwowzorze D: przecież widać jaki zdegustowany był jak się kłaniał dziadkowi thorina

Haha łyso mu się zrobiło. Minę miał jakby miał zwymiotować na te krasnoludy. Faktycznie w filmie widać, że strasznie zadziera nosa. W książce pamiętam opisany był tak dziwnie, z tym wiankiem na włosach z liści, czy nie wiem czego. Nie dokładnie już pamiętam, ale taki gwiazdor z niego chyba nie był. Ale może to tylko złudne pierwsze wrażenie, a w drugiej części okaże się inaczej.
Tak czy inaczej głęboko liczę na to, że twórcy filmu będą konsekwentni zarówno co do Lotra-filmu jak i do książki Hobbita. Jackson chyba ma świadomość tego jak wielu fanów sobie zaskarbił, jak wielu ludzi zaczęło interesować się Tolkienem po jego filmach i strzeliłby sobie w kolano, gdyby takie rzeczy zaniedbał. Może to i nie jakies arcyważne dla fabuły, ale jednak mnie by raziło. Zresztą sam podobno jest fanem Tolkiena, więc mam nadzieję, że zapnie wszystko na ostatni guzik tak jak to było w Lotrze ;)

"On his head was a crown of berries and red leaves for the autumn was come again" xD wiem psychofanka ze mnie,ale ten kawałek znam na pamięć xD
Wgl chamstwo że nawet nie powiedzieli jak się nazywa w Hobbicie.W sensie w książce.I ogólnie taki dziwny mi się wydawał-niby z jednej strony złodupiec bo uwięził krasnoludy, z drugiej imprezowicz bo jakiś bal był czy coś podczas którego się wszyscy upili (heheh) a z trzeciej niby walczył w bitwie pięciu aramii ale przedtem grzecznie sobie siedział pod górą z Bardem.no i na końcu się z bilbem zaprzyjaźnił.tego ostatniego wgl nie widzę.skoro byli takimi kumplami to w lotrze,w rivendell bilbo powinien chociaż zamienić dwa słowa z legolasem.a nic nie było pokazane.a może legolas z bilbem w hobbicie jakoś się "minie" ? boszz niech ten czas leci szybciej!

a i właśnie mi coś do głowy przyszło- skoro on jest taki zajebisty to czemu go nie ma w lotrze? czemu nie walczy o śródziemie? takie całkowite pominięcie niektórych postaci jest dla mnie niewyjaśnione... xd

To mi się też wydawało dziwne dlaczego Thranduil w ogóle się nie interesuje Śródziemiem w Lotrze. Syn kurde naraża życie i bądź co bądź nie jest to byle jaki tam elf tylko z królewskiego rodu, to to chyba maiło jakieś znaczenie? Moim zdaniem też jest to dziwne, że król siedział w tej puszczy gdzieś głęboko i wisiało mu wszystko. W książce Lotr Legolas miał przyjechać na zebranie do Elronda, żeby poinformować, ze Golumn im uciekł. Nikt nie przypuszczał, że pójdzie w taką wyprawę. Nie wiem skąd brak wiadomości, chociaż nawet jednego zdania o tym co na ten temat myśli Thranduil. W ogóle Legolas był traktowany bardziej tak po normalnemu, rzadko się wspomina, że to książę elfów. Tyklo Gimli w filmie w wersji rozszerzonej w Dwóch Wieżach mówi, ze to elfickie książątko z uszami w szpic, czy coś w tym stylu, gdy podliczali zabitych orków. A w książce to szczerze powiedziawszy nie pamiętam...

Po prostu Jackson nie wiedział, że będzie to kręcił w takiej kolejności i w Lotrze ominął pewne sprawy, mało znaczące dla fabuły. W książce Hobbit Tolkien chyba też się nie spodziewał jeszcze jak będą wyglądać dalsze losy pierścienia i nie nazwał jeszcze króla elfów. Zresztą w książce Lotr chyba też nic nie było o rozmowach Bilba z Legolasem. Pewnie skoro w Hobbicie Legolas w ogóle nie występował to i Tolkien i Jackson oszczędzili sobie extra dodawania takich szczegółów. Może w wersjach rozszerzonych będzie coś więcej pokazane.

No dobrze ale w litrze było wiadomo co bilbo zrobił.dziwi mnie że nie wspomnieli o tym.dziwi mnie że wszyscy równo olewali legolasa, w filmie tylko raz,haldir nazwał go synem thranduila a tak to zawsze legolas z mrocznej puszy.nic, zupełnie jakby nie był księciem mirkwood które przecież było bardzo duże i potężne.zlew totalny,za to przy aragornie wymieniali 10 przodków w tył.to że mroczna puszcza nie pomogła w bitwie pod mordorem to totalny LOL nie mieli skąd brać ludzi, ale kit olejmy elfow z puszczy udawajmy że ich nie ma co z tego że mogli by pomoc.

A tak sobie myślę że może skoro legolas ma Sie buntować w ojcu w dwójce hobbita to jackson zrobi to jakoś tak ze powiedzmypusci megafocha i powie że nie wraca do chaty albo wyrzeka Sie tytułu.wtedy wszystko byłoby w miarę logiczne,czemu określi jego tytuł,czemu nie gadał o ojczyźnie,czemu bilbo z nim nie gadał i czemu nie poszedł po pomoc do domu

Z tym olaniem elfów z puszczy to niestety prawda. koro Legolas jako przedstawiciel tamtej społeczności czynnie pomagał w wojnie z Sauronem to niby dlaczego nie wspomniano o nich ani słowem. Nawet gdyby teoretycznie mogła zaistnieć sytuacja, ze Thranduil strzela focha i wygania syna, albo odwrotnie to chyba wypadałoby o tym wspomnieć. No już nie mwię, że w lotrze o tym by wiedzieli bo nie mogli bo to jak na razie i tak nasze przypuszczenia. Chodzi o to, że przydałoby się jakiekolwiek wyjaśnienie dlaczego elfy z puszczy tak jakby "nie istnieją"?
Zresztą nie wiem, czy z tym wygnaniem byłoby takie do końca w porządku bo przecież Legolas przyjechał do Elronda razem z kilkoma innymi elfami jako przedstawiciel z puszczy. W ogóle tez zostało to tak z dvpy pokazane, bo skoro tamci nie wykazali zainteresowania to niby po co on w ogóle przyjeżdżał. Nie wiem też, czy ogólnie przeszła by opcja z wygnaniem bo w Hobbicie było więcej na temat Legolasa i tego, że przyjechał z puszczy zawiadomić, że Golumn zbiegł. Chyba jednak jakaś ewentualna wspominka ze strony Tolkiena byłaby na ten temat, a skoro jej nie było to Jackson nie może sobie od tak manipulować fabułą bo to będzie nie fair.
Moim zdaniem w lotrze skupili się na Aragornie, Arwenie, hobbitach i Sauronie, a Legolas był tylko dodatkiem z racji występowania w książce. Nikogo nie obchodził wtedy jakiś tam Thranduil. Podstawy zostały wspomniane, skąd pochodzi, czyj syn i dali sobie z resztą spokój.
Może teraz to jakoś odkręcą, jednak koncepcja z wygnaniem, czy odejściem Legolasa jakoś tak nie do końca pasi. Legolas zdegradowanym księciem na wygnaniu?? Nieee.
Zresztą w książce w Powrocie Króla było, że Legolas wrócił po wszystkim do domu.
Co najwyżej w Hobbicie mogą pójść w taką stronę, że ogólnie Thranduil to niezłe ziółko i nie kwapi się do poświęcania swoich elfów w imie pomocy innym tak jak to zrobił z krasnoludami. Szkoda tylko, że synem się nie interesował, gdy narażał życie na wojnie, wyrodny ojciec ;D

Z gory mówię że pisze na kom więc sory za błędy xp no ja właśnie nie mam pewności jak przedstawia thranduila z jednej strony foch na krasnoludy i im nie pomógł czego nie było w książce z drugiej musimy pamiętać że finalnie walczył ramię ramię z nimi i ogólnie chciał dobrze.wygnanie może faktycznie nie ale ewentualne kłótnie i niesmakijjuż tak.poza tym czy tylko ja sie zastanawiałam skąd w sumie małym lothlorien takie wojska? Xp przecież mirkwood było milion razy większe...i miało ogromną armię.jakoś nie umiem tego wyczuc xp im dłużej Sie zastanawiam to mnie też irytuje fakt że jak poszli do galadrieli to ona też go olala.w sensie kurde on był księciem sporego królestwa powinni go chybajjakoś lepiej traktowac czy cos.ja po seansie filmów wgl nie miałam pojęcia że legolas faktycznie był jakąś szycha.i nie wiem jak ale skoro jackson zdecydował Sie wepchnąć fo do hobbita ( co w sumie jest w miarę logicznym posunięciem bo wiadomo po lotrze że prawdopodobnie gdzieś tam Sie szlajal w tle ) to musi wszystko ładnie i skladnie wyjaśnić.

No dokładnie tez mam takie odczucia. Ale w sumie Gimli też był z królewskiego rodu, Aragorn i Boromir to samo i chyba wtedy nikt nie zastanawiał się nad tym kto kim jest. Mimo wszystko jakakolwiek wzmianka ze strony Galadrieli, bądź Elronda na spotkaniu powinna być., kto to w ogóle jest. Sama już się w tym wszystkim pogubiłam. nie pozostaje nam nic innego jak czekać na kolejną część Hobbita i przekonać się co ciekawego Jackson nakombinował ;D

kurde D; nie mam pojęcia jak to rozwiąże D;
i to jest nie fair! aragorna czcili jak bóstwo, to czemu nie mówili że inni też byli bardzo ważni? xd

Sama nie wiem jak to jest. Może wszystko zrekompensują w drugiej części. Mimo wszystko jednak myślę, że Legolas to nie typ gwiazdorzącego księcia i bardziej woli biegać po lesie z łukiem niż siedzieć przy tronie ojca, także zbyt wielu pokłonów od oddanych, oklasków i pięknych szat oczekiwać nie warto.
Wczoraj akurat oglądałam pierwszy raz po seansie kinowym Hobbita w domu. Bilbo jest taki kochany...

hobbit w blureju wymiata :D czekam na wersję reżyserską noo D; też tak myślę,w końcu razem z tauriel czatują po polach mirkwood :P wgl na kit ta tauriel.nie lubię evangeline lily i jakoś nie bardzo jej widzę w roli elfki.nie wydaję mi się być taka dostojna jak arwena i galadriel.bo nawet jeśli ma być "swojską dziewuchą" typu biega z łukiem i naparza z orkami to arwena też przecież uratowała np. froda a jednak to wszystko robiła bardzo dostojnie ;p mam nadzieję że wiesz co mam na myśli xD

Poza tym odbiegajac ciut od tematu-jakoś średnio wyobrażam sobie SPOILER śmierć kiliefo filiego i thorina.thorin zginął właściwie w dużej mierze dlatego że nie chcial oddać zlota.w filmie pokazany jest jako bardziej dobrotliwa osoba,nie pragnąca tyle złota co ojczyzny i powrotu do domu.być może thranduil będzie Sie bardziej rzucać czy coś i na złość mu będzie w tej górze siedzieć?

Wiesz co tego akurat nie pamiętałam, że oni zginą... zonk. Heheh,a le to nic i tak czytałam książkę to zawsze coś tam świta. Trochę szkoda ich, a szczególnie Thorina. Jak oglądałam drugi raz film to jakoś tak mu kibicowałam. Żal mi go, że taki los spotkał jego rodzinę.
Jak sobie pomyślę, że na bitwę pięciu armii trzeba będzie poczekać dwa lata, to szok ;D

Też task uważam. Średnio mi ona pasuje do tej roli. Nie lubię lansowania kobiet na siłę na takich babo chłopów. No mo.że przesadziłam, ale nie przepadam jak babka na chama wykonuje takie męskie czynności, a jeszcze jak elfica to już w ogóle. Myślałam, że elfice to bardziej takie są powściągliwe. U Arweny fajnie to wyglądało, jakby robiła to co do niej należy, a tutaj mam wrażenie będzie taki typowy Hollywoodzki typ pięknej twardzielki. Nie lubię tego...

Może to okrutne ale w sumie pewnie i tak umrze więc nie ma co sie nią przejmować xp szkoda mi ich bo to są jednak główne postacie, tak jakbyw lotrze oprócz boromira jeszcze aragorn z hobbitami padli xdno nniefajnie.z jednej strony trochę liczę na to że jackson zmieni końcówkę i np. Jeden z nich przeżyje ale z drugiej, czy to tak dobrze zmieniać treść ksiazki...

Już widzę mój ryk na tych scenach. Nie wiem dlaczego, ale bardzo polubiłam wszystkie krasnoludy. Myślałam, że będą mi obojętni, ale widocznie na tyle dobrze zagrali, że naprawdę im kibicuję. A Bilbo to już w ogóle. Przywiązałam się do nich.

to jest straszne że wiemy co będzie potem.i wiemy kto zginie.wolałabym żeby to chyba nie było na podstawie książki :PP albo żeby jackson zmienił zakończenie...prooosze :'(
poza tym -jak myślisz co zobaczymy w 2 części hobbita? do mniej więcej którego momentu? ja słyszałam że 3 część ma być poświęcona w dużej mierze wydarzeniom pomiędzy hobbitem a lotrem...co oznaczałoby że moglibyśmy zobaczyć np. aragorna albo arwene ;p ale chyba za dobrze by było xD chociaż wizyta Johna Rhys-Davies'a (grał Gimligo) na planie jest dość...zastanawiająca :DDD

O kurde nie wiedziałam, że Gimli będzie na planie. Ale się cieszę! Myślę, że z tą 3 częścią możesz mieć rację! Matko, byłoby cudownie, gdyby było tak jak mówisz, że Aragorn, Arwena i w ogóle. Myślałam, że oni Hobbita jakoś tak mega rozciągną na 3 części, ale ze spojlerów wychodzi, że jednak w 3 części będzie więcej Silmalirionu i innych wątków niż Hobbita.

a ciekawe co z beornem? wgl będzie pokazany w ludzikiej postaci? hobbici spędzili u niego dość dużo czasu, ale nie widzę nikogo w obsadzie.no ale jeśli go nie będzie to w sumie czeka nas mirkwood,wizyta w mieście nad jeziorem (czy jakoś tak) pokonanie smauga i bitwa pięciu armii.ja myślę że w jednym ok.3 godzinnym filmie by się zmieścili. no może ta bitwa by się na 4 część rozciągneła. ale poza tym mają tyle czasu że uważam że na bank zrobią coś z silmarillionu.

Jest w obsadzie. Zagra go Mikael Persbrandt.

o, to fajnie :P

Też się cieszę ;D Właśnie fajnie by było, gdyby w 4 części było coś w tylu połączenia z Lotrem.