Żal mnie chwyta za serce gdy widzę ten film. Słysząc od ludzi jaki ten film jest genialny, tracę wiarę w ludzkość. Cała trylogia sprawia wrażenie bajki dla dzieci oraz żądnych efektów specjalnych i banalnych historyjek gimnazjalistów (wybaczcie za posłużenie się stereotypem o tzw. "gimbusach", żadnemu z nich nie ujmuję, pragnę tylko by mnie zrozumiano). Całą trylogia jest jakąś żałosną imitacją świata Tolkiena i okropną profanacją. Film nie chwyta już tak za serce jak doskonała trylogia "Władca Pierścieni". Hobbit przesączony jest banalnymi scenami, zbędnymi scenami wciskanymi na siłę. Całość po prostu pozostawia wiele do życzenia.
jesteś kolejną osobą z kilku na tym forum która nie zapomniała, że filmy oglądać się powinno dla rozrywki :). Bo niektórzy idą do kina żeby zjeść popcorn wyżreć całą colę i ocenić na gniot.
Dlaczego?
bo zamiast skupić się na filmie szeleszczą popcornem.....
Szkoda że nie straciłeś wiary w ludzkość jak się urodził Donald Tusk, a pózniej zaczął se rządzić polską. A widzę że jesteś kolejną osobą która, ocenia ludzi po gustach i upodobaniach filmowych.
A teraz się pożegnam i wesołych świąt.
a tak w ogóle pragnę przypomnieć panu/pani że książka sama w sobie jest historyjką dla dzieci. Nawet dziecinniejszą od filmowego Hobbita. Więc, film miał taki być. A filmie jest większa powaga co w pustkowiu widać niż w książce.
Ja czekam teraz na recenzję obleha mam nadzieję że on napisze swoje zauważone plusy i minusy.
tracę wiarę w ludzkość jak widze takie idiotyczne recenzje jak twoja, nie widze nic zlego w historyjkach dla dzieci i faktycznie takową ona jest, hobbit to luźna lektura i nie można jej porównywać do wladcy pierścieni, jestes ograniczony to poczytaj książki
Jak bym słyszał prof. Hartmanna, fanatyka rozumu i racjonalizmu. To oczywiste, że efekty specjalne przy filmach fantasy są przydatne. To tak, jakby stwierdzić, że tylko książki filozoficzne powinny istnieć. A to, co nie jest priduktem filozofii trzeba zlikwidować. Mój drogi zostań rewolucjonistą francuskim lub hiszpańskim.