Na h a t a k
piszą że tytułowa Bitwa ma zająć około 45 minut na tą chwilę. I piszą że ostatni Hobbit w polsce już 25 grudnia czyli jak w poprzednich latach pokaz przedpremierowy i pewnie 25 grudnia będzie też maraton Hobbita. Najpewniej jak narazie będa to wersje kinowe
Spoko. Tematy juz o tym były. Chyba nawet ze 2. Zwracam tylko uwagę na to, ze Ty tez czepiasz się i krytykujesz (innych czy mnie), gdy załozymy podobne tematy jak ktoś. Wiec zrozum prosze, ze ktos może czegoś nie zauwazyć.
Haha, ja jeszcze w zyciu nigdy nie skrytykowalem nikogo za to ze sobie jakiś tam temat założył Ludzie Ci się mylą :)
Chociaz byś nie kłamał. Nie raz już śmiałeś się chociazby ze mnie i krytykowałes moją osobe tylko dlatego, ze założyłem sobie tamat.
Wiemy :D 45 minut na bitwe? Hmm... trochę mało ciekawe co innego będzie się działo przez 120 minut.....;/
Co do czasu trwania jeszcze nic nie ustalono, więc nie mów że będzie aż taki krótki. PJ nigdy nie zrobił by tak krótkiego filmu. Czekamy na listopad, bo czuje że koniec listopada będzie o tym info.
No też nie wiem. Bo Smaug zajmie już tylko jakieś 20 minut, Sprawa Arcyklejnotu. Dol Guldur obawiam się że będzie około 20 minut. Wszyscy tak spekulują raczej dużo nie zajmie ten wątek, oby reszta filmu nie była dla tauriel i legusia bo wychodzę z sali kinowej! Jeśli już to koniec filmu chciałbym zobaczyć coś z powrotu Bilba do domu. Jeszcze raz Rivendell. Niezbyt fajnie się to zapowiada jeśli zamiast tego, pokażą leguśka i taurielke...
Smaug to zajmie ale 10 minut, nie więcej. Ze 20 minut na całe Dol Guldur, Biała Radę itp. To mamy już 30 i Bitwa 45 = 75. Do tego Powrót do domu i cała końcówka pod Ereborem niech bedzie nawet ze 20 minut to wychodzi 95. Jesli film bedzie trwał 155 (140 bez napisów) minut to na sprawę Arcyklejnotu, sceny w obozie w Dale, Gundabad itp zostaje nam 45 minut. Czyli wszystko się zgadza.
Dlaczego Smaug ma nie zająć więcej niż 10 minut? Co ty wyrocznia jesteś? Podaj mi choć jeden merytoryczny dowó na to że Smaug nie będzie trwał dłużej niż 10 minut.
A co jak będzie trwał 11 minut, to przyjdziesz tutaj i krzykniesz "Ha! Kłamałes!". Daj spokój.
A ile Ty sobie wyobrażasz latania nad miastem i plucia ogniem? Godzine?
Nie wiesz, e na Hobbita pójdą głównie ciemne masy którym do szczęścia wystarcz\y parę efektów i rozpiernicz na ekranie?
To było na temat. Jako, że sceny ze Smaugiem to będzie jeden wielki rozpiernicz na ekranie to musi być on dłuższy niż te parę minut żeby masy były zadowolone. Niestety. Ja raczej oczekuje takich scen jak te z uchodźcami z Lake Town.
Wciąż Cię rozumiem. Jakie masy? Jaki rozpiernicz? Atak Smauga przeciez nie będzie trwał pół godziny tylko parę minut - moze z 10. Nie próbuj dokonywac krytyki widzów i ich upodobań przez pryzmat swoich. Będzie i akcja i czas na sceny z uchodźcami. Nie panikuj.
Ja nigdzie nie panikuję. Ciemne masy, mało wymagających ludzi to jest główny target wersji kinowych.
I co poradisz, nic nie poradzisz. Ale jaki to ma związek z filmem? Przeciez logiczne jest, że skoro pewne sceny MUSZĄ być w filmie, to Jackosn MUSI je tam umieścić. Przeciez nie wytnie sobie całego ataku Smauga czy Bitwy, bo ktoś woli uchodźców. Będzie i to i to. Jesli wolisz filmy, w których nie ma żadnej akcji, a jedynie dialogi to masz całą gamę innych filmó do wyboru :D
A gdzie ja napisałęm, że nie lubię akcji. Pewnych scen jednakżę nie musi być. Gonitwa do domku Beorna to rzec z calkowicie zbędna i sam wiesz to doskonale.
Nie, ja tak nie uwazam. Ciekawie to wymyślono, pokazujac w ten sposób dziką naturę Beorna i jego brak zaufania do nieznajomych, a także uznawanie za wroga każdego, kto wszedł na jego terytorium.
Dziką naturę widać było w scenie przewdstawiania. Nie broń na siłę tego głupiego pościgu. Scena 100% zbędna. Co niby pokazałą, brak zaufania do nieznajomych? Ci nieznajomi wpadli mu na chatę a on przez ten brak zaufania nic z tym przez całą noc nie zrobił. Taa. Jasne. Jeszcze rano wyszło na to, że nie wiedział, że oni są w jego domu. Taa Jaaasne. Do pokazania dziekiej natury Beorna i jego braku zaufania wystarczyłaby właśnie genialna scena przedstawiania. Pościg jest na siłe wprowadzony i zupełnie zbędny.
"Nie broń na siłę tego głupiego pościgu" - nie broń na siłę sceny z przedstawianiem, która nie musiałaby pojawić się wcale. To scena dla fanów, zbedna dla filmu.
No pewnie. Przecież wiadomo, że wszystkie sceny z książki są zbędne dla filmu, nie musiały się pojawiać wcale i są dla fanów. Zabawne ile absurdów potrafisz wymyślić w imię swojej chorej obrony filmu.
Napisałem to tokiem rozumowania JBridgesa. Zarówno jedna scena jak i druga jest świetna, wiec niech mi nikt nie wmawia, co jest dobre, a co nie. Ja mam wolna wole i moge wybierać.
Jego rozumowanie jest logiczne twoje idiotyczne. Nie każde rozumowanie da się przełożyć na swoje idiotyzmy. A faktem jest że te wieczne pogonie są beznadziejnie głupie.
A moim argumentem jest to, ze Jackson chciał ruszyc z kopyta, bo to w 1 czesci zaczał od budowania i kreslenia historii oraz dialogów (scenu u Bilba).
Jackson chciał zarobić kasę a tylko na bezmózgich nawalankach zarabia się najwięcej bo nie trzeba na nich myśleć. Toteż oni wiecznie uciekają i się biją. Ale wymyślaj dalej głupoty. Dobrze, że chociaż ty w nie wierzysz.
A kto powiedział, że nie mam ochoty. Ja tam hobbita lubię, ale ma sporo durnych scen i nie mam zamiaru twierdzić, że tak nie jest. A ty jak nie masz ochoty o tym czytać to zniknij z tego forum. Proste.
Skoro uważasz, że scena z przedstawianmiem jest zbędna to fanem Tolkiena nie jesteś. Nie znasz mojego toku rozumowania choć Ci tłumaczę. To co napisał Tolkien świetnie sprawdza się na ekranie i nie potrzeba zupełnie kolejnego bezsensownego pościgu. A scena z pościgiem nie wprowadza nic oprócz zakłopotania. Task poza tym, jak Ci się nie podoba co piszę to po co odpisujesz?
Ale ja tego nie neguje. Uwazam, że zarówno jedna scena jak i druga sa swietne. Dla mnie nie ma różnicy, w której wersji będzie która, bo i tak zaawsze bedze oglądał wersje eE.
Mi to prawdę mówiąc wisi bo i tak PJ wsadzi jakieś ckliwe i beznadziejne wątki K+T+L i będzie dupa blada.
Myślę, że jest dość materiału żeby zapełnić te 100-120 minut. Nie będę się bawić w matematyka jasnowidza jak niektórzy, ale myślę że ostatnia część będzie naładowana akcją aż po brzegi. Atak Smauga może zająć i 5 minut albo z 30, zobaczymy w kinie i nie ma co spekulować. Mówią, że cierpliwość to cnota, a forum B5A zaczyna przypominać piaskownicę napalonych dzieciaków odliczających do premiery i organizujących ,,studniówki" ostatniej odsłony.
A mi to totalnie obojętne. Niech trwa te 45 minut, jak na tłuczenie mieczami to zupełnie wystarczająco. Bitwa o Helmowy Jar też nie trwała nie wiadomo ile, ale mimo to ,jej rozmachu i spektakularności nikt nie zaprzeczy. Jest naprawdę dużo wątków w trzeciej części, ale pewnie wyjdzie jak zazwyczaj: te ważniejsze staną się pobocznymi, a na wierzch wyjdą nielogiczności, wymyślone scenki i cała ,,miłosna" otoczka Hobbita. Zobaczymy w grudniu
"Smok Smaug, pragnąc dokonać zemsty, wyrusza do miasta Na Jeziorze, aby wymordować jego mieszkańców." - fabuła na filmwebie zdradza co się bedzie działo przez pozostałe 2godziny.