Podkreślam FILMOWEJ. Do wyboru: Elrond, Galadriela, Saruman, Gandalf i Radagast.
Prosze o uzasadnienie przynajmniej dwoma argumentami, możecie też napisac, czego
oczekujecie po tych postaciach w BOFA.
Mój wybór pada na Galadrielę, bo:
- ma nieziemski, głęboki głos
- posiada nieskazitelną urodę
- Blanechett nadała jej niesamowitego dostojeństwa
Oczekuję: sceny ze zburzeniem murów Dol Guldur.
Piszcie :D
Lubię postaci tak blisko żyjące z naturą :) Poza tym jest sympatyczny :) Ale wolałbym, żeby był trochę mniej dziecinny :)
Gandalf Szary/ Biały
- za świetnego aktora
- za to że zawsze pomaga
- za to że przywołuje ćme
- i miał fajnego kłonia
Lady Galadriela
- za to że w Hobbicie jest jeszcze piękniejsza
- za aktorkę
- za jej niesamowity głos
- za charakter bohaterki
- nie ma piękniejszej Elfki niż Lady Galadriela
- za jej moc
Tak ogólnie Galadrielę najbardziej lubię za wszystko
Bardziej dojrzałą? W Lotr też jest dojrzała i poważna. Co do jej charakteru nie mam, powodu by się przyczepić. Jest perfekcyjnie zagrana tak jak w Lotr. Moim zdaniem.
Czy ja wiem. Dla mnie jej charakter się nie zmienił, jest tą samą Galadrielą. Jej wygląd tak widać że wygląda lepiej niż we Władcy Pierścieni ale ja kocham ją wszędzie.
A moim zdaniem nie w książce jest jedną z najbardziej pozytywnych postaci a w filmie jest taka dziwna ponura
Jeśli chodzi o Władcę Pierścieni to masz rację, ale dzięki temu jest ten klimat grozy. Według mnie miało to pokazywać że też boi się, że Sauron zdobędzie pierścień. A w Hobbicie nie jest taka ponura, spójrz na jej rozmowę z Gandalfem jak się witają oraz na scenę kiedy mówi Gandalfowi o Ostrzu Morgullu. :)
Upływ czasu zrobił swoje. Galadriela w Hobbicie wygląda nieporównywalnie piękniej od tej z LOTRa.
To się zgadza :) według mnie to i tak najlepsza postać, po Elrondzie i Gandalfie. Ja lubię Galadrielę taką jaką jest. Dla mnie nie ma znaczenia to gdzie wygląda pięknie :)
Arwena ma usta po tacie, które mnie osobiście się nie podobają. Galadriela wygrywa.
Arwena też piękna ma swój urok.
1. Miejsce ma u mnie Galadriela (książce i w filmie bardzo ją lubię)
2. Arwena tak samo i w filmie lecz ciut wyżej wolę ją w książce Drużynie Pierścienia.
Trzecie miała by Tauriel, ale jej nie liczę bo nie ma jej w książce
Ty tu mądrze prawisz :) dodam jeszcze:
- za wyrozumiałość
- za przezorność
- za gościnność,
- za to że każdym się zaopiekuje bez względu na rasę, każdemu pomoże,
- za to że potrafi dobrze leczyć
- za to że jest naprawdę świetnym wojownikiem i dobrym przywódcą
- za to że jest naprawdę miłym elfem :)
-Za http://www.google.pl/imgres?imgurl=http%3A%2F%2Fwww.joblo.com%2Fnewsimages1%2FHu goWeavingElrond.jpg&imgrefurl=http%3A%2F%2Fwww.reddit.com%2Fr%2Ffunny%2Fcomments %2F1uh30c%2Ftwerking_is_not_for_everyone%2F%3Flimit%3D500&h=186&w=450&tbnid=HsaX kLQG6QDVUM%3A&zoom=1&docid=83ZUmjVMveYuRM&ei=7b0yVOGaHsLuyQPVroKACQ&tbm=isch&ved =0CEMQMyg7MDs4ZA&iact=rc&uact=3&dur=990&page=5&start=149&ndsp=43 :)
Zdecydowanie Elrond. Facet- elf miał naprawdę niebywałą wiedzę i doświadczenie. Poza tym był uważany za jedną z najmądrzejszych jak nie najmądrzejszych postaci w Śródziemiu. Sam Gandalf czasem prosił go o rady.
Mam nadzieję, że w końcu doczekamy się jakiejś dynamicznej sceny z udziałem Elronda w dziele Jacksona. I powinno to być w Dol Guldur z Białą Radą. Myślę, że Elrond będzie miał jakiś związek ze sztyletem Morgulu, w końcu to na spotkaniu Białej Rady Gandalf pokazał go Mistrzowi z Imladris. Tylko ciekawe jak to wszystko sensownie przedstawią. Przecież tym samym sztyletem później Czarnoksiężnik z Angmaru ugodzi Froda. Chociaż czytałem gdzieś kiedyś, nie pamiętam już w jakim dziele, że było kilka sztyletów Morgulu.
Więc właśnie, jak myślicie, jak to będzie wyglądało?
Strasznie liczę na taką scenę w Dol Guldur. Chcę wreszcie zobaczyć Elronda walczącego. Przecież Elrond to również wojownik i do dobry a my cały czas dostajemy jak...tylko radzi :). Liczę też, że jego udział nie skończy się na jednej scenie w Dol Guldur. Chciałabym go jeszcze raz zobaczyć ponownie w Rivendel podczas powrotu Bilba do domu.
Lubię tego co go gej grał, ale nie pamiętam imienia. Szary raczej, nie wybijał się.
Radagast
- za poczucie humoru
- za tę kupe ptaka na brodzie
- za dbanie o przyrodę
- za uratowanie jeża Sebastiana
- za ćmę, z którą podobno się przyjaźni.
Kto inny jak nie Gandalf?
- Za jego mądrość
- Za potęge
- Za to że jak go widzę to odrazu wiem to majar i każda istota śródziemia jest mu winny posłuszeństwo
- Za jego miłosierdzie
- Za jego surowość ale zarazem troskliwość
- Za jego moc
- Za to że odrazu nie używa miecza tylko mówi
- Za to że jak wszelka nadzieja zgasła on się pojawia i ratuje
"- (...) Jakże możemy witać cię chętnym sercem, zwiastunie nieszczęścia? Lathspell - takie dałem ci imię: Zła Nowina. Zły to gość, który złe wieści przynosi.
- (...) można być zwiastunem złych wieści na różne sposoby. Można być ich sprawcą albo też przyjacielem, który w szczęściu opuszcza, lecz w potrzebie zjawia się z pomocą."