Jeszcze nie mogę przestac się śmiać.
Wracając z pacy,postanowiłem wpasć do domu i złożyć życzenia mojemu tacie z okazji imienin.
Wchodze i słyszę znajomą muzykę,myśle Hobbit. Patrzę i oczą nie wierzę. Moi rodzice oglądają
Niezwykłą podróż!!! Pomyślicie co w tym niezwykłego,otóż ojciec nie cierpi takich produkcji,ma byc
szorstko i po męsku. Sensacje i wojny,ewentualnie dobre komedie,raczej stare filmy.Pytam,co tam
oglądasz? Hobbit,nie widziałem,dobry,dobry:-) Myślę ....szok! Normalnie SZOK. Poszedłem wyjeść im
trochę z lodówki i po chwili,wróciłem zobaczyć co u nich. A tu nagle wpada scena z orłami+ta
muzyka w tle...i mina moich staruszków:-) MIAZGA!!! Uciekłem,płacząc ze śmiechu:-)
Zabrało ich,oj zabrało.
Niezwykła podróż stworzyła niezywkłą atmosferę :) Poczułem magię nadchodzacych świąt :) Oj, będzie mi tego brakować w kolejnych latach.
Ja coś takiego poczułem gdy słuchałem Song of the Lonely Mountain podczas napisów :)
Jak wczoraj oglądałem Hobbita to pomyślałem-"Co oni widzą w Star Wars? Czy Gwiezdne Wojny wywołały u mnie takie emocje?"