Trudno się nie zgodzić :) Nie mogłem w pierwszej części wybaczyć Jacksonowi, że zrezygnował z książkowego przybycia krasnoludów do Bag End (w 2 części można by wykorzystać komizm sytuacji, że tym razem Bilbo jest po tej "drugiej stronie" i przekonuje się, jak po krasnoludzku się komuś wbić na chatę xD ), oraz kłótni pomiędzy trollami (Gandalf naśladujący ich głosy). Mam wrażenie, że kinówki to taka wersja "wczesny dostęp" (jak z grami na kickstarterze), po prostu dobre/średnie filmy przygodowe/fantasy przeznaczone dla szerokiej, młodej i niewymagającej publiczności. Wersje rozszerzone to już większy ukłon w stronę fanów Tolkiena, jakby nie patrzeć wilk syty i owca cała.

W sumie to nic dodać nic ująć, bardzo trafnie to ująłeś.

Uważaj, bo zostaniesz Szekspirem ;)
najgorszy film Jacksona o Śródziemiu to " Powrót Króla " i swojego zdania nie zmienię.
Owszem, scena gdy Gandalf przedstawia Krasnoludy Beornowi jest świetna ale nie zmienia ona diametralnie filmu dla nie fana Tolkiena ( a to jednak większość idzie do kina, nie mniejszość ), jest to taka zmiana, jak brak Starego Lasu, Bombadila i Kurhanów. Dla wielu z Was, sceny bez znaczenia. Dla mnie, jeden z ulubionych momentów DP.
Wersja kinowa musi iść na kompromisy, ja krytykowałbym fakt, że rozszerzona wersja " Niezwykłej Podróży " właściwie nic nie wnosi do filmu, a EK Pustkowia jest jednak nadal zbyt krótka.

Pustkowie lepsze od Powrotu Króla? Nazywam to bluźnierstwem heh. Nie można porównywać wersji extended przy hobbicie i wp. Tam na każdą księgę mieli tylko jeden film. Gdyby robili tak jak z Hobbitem to z pewnością wszystko by się znalazło. A scena z Beornem nioe ma zmieniać diametralnie filmu. Chciałęm jedynie pokazać wam na dowodzie, że świetnie się sprawdziła mimo wielu krzykaczy zapatrzonych w Jacksona którzy "dowodzili" tu, że na pewno przedstawianie krasnoludów by się nie przyjęło, a rezultat jest taki, że się przyjęło i jest to jedna z trzech najlepszych scen w Pustkowiu.

" Powrót Króla " ma większą dozę dramatyzmu, inny, cięższy klimat ale, moim zdaniem, scenariusz i montaż nie należą do zalet filmu.
Osobiście z WP zrobiłbym sześć dwu i półgodzinnych filmów i wtedy byłoby wszystko co być powinno, a z " Hobbita " tylko dwa filmy i byłoby ok.

Zostawić rozszerzone sceny w kinowej, sceny z Tauriel i Legolasem ograniczyć do ich pobytu w królestwie, no niech już by sobie postrzelali podczas spływu beczkowego, ale na tym koniec. (bez zadnego głupiego romansu) Mroczną puszcze jeszcze poszerzyć o kilka scen i przyciemnić. Usunąć głupie sceny Smaug vs kompania. I mamy naprawde świetny film ;)

Podzielam trafne opinie. Dodałbym feast of starlight, te dwie sceny które nakręcili z Thranduilem, ucztę w Lake Town I scene gdy Bilbo wynosi puchar ze skarbca.

Racja, te sceny z Thranduilem są w porządku, niepotrzebnie je usuwali. Bilbo z pucharem też by mógł się pojawić.

Ja nie rozumiem czemu je usunęli.

Właśnie. Sa jak najbardziej w porządku ;)

Akurat Smaug vs Krasnoludy jest ok. Po co wydawać tyle kasy na smoka, który na ekranie gości przez 15 minut?

Mogli pokazać go dłużej i nawet powinni, ale nie w taki sposób. Sceny w kuźni są według mnie bardzo niepotrzebne. Mógł ich pogonić trochę po komnatach i tyle.

Pamiętaj, że to jest adaptacja, a nie ekranizacja i w adaptacji cieszę się z walki podczas beczkowego spływu, czy walce Smauga z Krasnoludami 9 a raczej gonitwie ). Dla równowagi mogliby zrobić dwu częściową ekranizację bez zmian w fabule + wersja rozszerzona jako jedna całość po premierach kinowych obu filmów. Ja tak bym to zrobił ale rozumiem, że Jackson chciał nakręcić adaptację.

Ja więm, dlatego nie przeszkadzają mi zmiany, ale niektóre są nietrafione. Według mnie akcja w kuźni jest kompletnie niepotrzebna i nieco głupia ;)

Mój drogi, ale to jest scena rozszerzona - dla fanów którzy kupią wersje EE, a nie dla zwykłych widzów, którzy ida do kina na film, a potem o nim zapominają. W wersji kinowej takie coś znów byłoby potraktowane jako "długi wstep" dlatego Jackosn ruszył z kopyta.

Nie chwytasz sensu moich słów. To nie jest żadna scena rozszerzona to po pierwsze. Prolog jest sceną rozszerzoną. Po drugie udowodniłem, i sam film udowodnił, że nie trzeba gonitw i pościgów a wystarczy to co w książce. Faktem jest, że przeglądając forum widziałem wielu krzykaczy zakochanych w swoim Bożku Jacksonie, którzy jechali po innych i mówili, ze kolejny pościg to jest the best bo tak w końcu wymyślił ich Bóg święcie panujący Piotruś Jackson. Scena z przedstawianiem krasnoludów udowodniła raz na zawsze tym ludziom, którym wystarczy trochę nawalanki i gonitw i efektów żeby zaspokoić ich żądze rozrywki, że treść wynikająca z samego Tolkiena wystarcza. Kolejna gonitwa przed domkiem Beorna jest idiotyczna i wciśnięta na siłę. |Scena z przedstawianiem krasnoludów wspaniała i miażdży 95% wymysłów króla Piotrusia.

Valid point.

Nie ty jeden jesteś widzem i specjalnei dla ciebie Jackson filmu nie robi. Nie ty będziesz decydował, co być powinno, a co nie.

rotfl

lol

Nie zmienia to faktu, że scena przedstawiania krasnoludów bije na głowę wszelkie pościgi, napakowane efektami. Wiem, że3 tobie wystarczy jak będą kolejny raz się tłukli, gonili itp. Na szczęście większość fanów Tolkiena jest bardziej wymagających i nawet sam Jackson to ujrzał.

HAH właśnie nie. Od poczatku to ja broniłem dialogowych scen z NP w domu Bilba. Chyba Ci sie cos pomyliło.

Ale też jawnie pisałęś, że scena przedstawiania krasoludó Beornowi by nie wypaliła.

W wersji kinowej. Dla nas - fanów - tak. Ale trzeba popatrzeć na to też pod kątem innych - troche bardziej obiektywnie. Zreszta, nie gdybajmy. Nikt nie wie "co by było gdyby" :D

Haahahaha...

Czyli jest scena w której Gandalf przedstawia Beornowi krasnoludy? Ale SUPER!!!!

W rzeczy samej, naprawdę wspaniała scena. U mnie w TOP3 scen z Pustkowia wraz z dialogiem Bilba i Smauga oraz Mrocz\ną Puszczą.

Właśnie ją obejrzałem i jest na prawdę GENIALNA. Jak to możliwe że nie znalazła się w wersji kinowej???

Ponieważ jak już to tłumaczyłem Kamilkowi. Jackson poszedł po najmniejszej linii oporu i władował nam kolejną bezsensowną gonitwę, żeby tylko zaspokoić ciemne masy które jarają się jak jest dużo efektów gonitw i bijatyki czyli Ci najmniej wymagający. W tym temacie pisałęm, jak właśnie Ci "udowadniali" że Jackson bożek ich przenajświętsz\y ma zawsze rację. Jak widać nie miał racji. Wystarczyłąby ta genialna scena bez żadnego, kolejnego wciśniętego na siłe pościgu.

"What are you, a travelling circus?" :)

Najbardziej podoba mi się jak Dwalin wychodzi jak macho w pierwszej parze z Balinem, naprawdę cudowna scena.

Racja.

Idealnie to wszystko ujołeś oglądając ee pustkowia zwłaszcza po tej scenie z Beornem ten film w moich oczach przynajmniej bardzo wiele zyskał

No coz... 100% prawdy napisales. Nie mozna sie nie zgodzic z Toba.

Zgodzę się w 100%. Mimo że uwielbiam wątek Dol Guldur to uważam że jest za bardzo komputerowy. No koszmar!! Ale w tym momencie kinowa traci u mnie sens i to bardzo. Też uważam że sceny z Beornem są najlepsze. I mam wspomnienie Galadrieli. I ten motyw z Galadrielą, w scenie pochowaniem Czarnoksiężnika z Angmaru uważam za bardzo dobry. Dol Guldur dobry. Reszta ehhh ...

A na koniec zapytam! czo nie ma więcej scen z Legusiem ilim i tauriel w roli głównej???

Wątek o Czarnoksiężniku z Angmaru w wykonaniu Jacksona to całkowita pomyłka pełna niezgodności z fabułą książek Tolkiena. Jeśli ktoś chce tworzyć film na bazie czegoś to powinien chociaż w luźny sposób, ale jednak trzymać się historii. Jeśli tego nie robi dochodzi do sprzeczności.
Czarnoksiężnik nigdy nie został pochowany, po bitwie pod Fornostem uciekł z północy. Nikt nie wiedział dokąd. Nikt nie przypuszczał, że był to król Nazguli. Okazało się to dopiero setki lat później.
Dol Guldur było zajęte przez zło przez cały czas miedzy hobbitem i Władcą. Elfowie z Lorien i od Tranduila zniszczyli tę twierdze dopiero po zniszczeniu pierścienia władzy. Gandalf był w Dol Guldur ostatni raz w 2850 roku 3 Ery, wtedy spotkał Thraina i otrzymał klucz do Ereboru (91 lat przed wydarzeniami z Hobbita).
W filmie Jacksona wszystko się miesza, Galadriela opowiada banialuki o Czarnoksieżniku, mamy grobowce Nazguli, Sauron ujawnia się Gandalfowi w Dol Guldur i z nim walczy, Thrain biega po Dol Guldur jak opętany ... Po co to wszystko ?

Nie chcę stać ani po jednej aniu drugiej stronie, ale oczywiście masz rację. W ogóle Jackson ma problemy z żywymi - umarłymi hehehe. Thrain, Czarnosksiężnik, Azog....fan-fikcja pełną gębą.