PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=662242}

Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

The Hobbit: The Battle of the Five Armies
2014
7,2 250 tys. ocen
7,2 10 1 249641
5,5 53 krytyków
Hobbit: Bitwa Pięciu Armii
powrót do forum filmu Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

Pytanie

ocenił(a) film na 10

co się stało z tą Turiel?a co z Leogasem?

i dlaczego jest on we Władcy Pierścieni,a czemu nie ma Turiel,prosze o wyjaśnienie kto czytał uważnie książke.

Sol1987

Taurieli i Legolasa w książce nie ma.. (tzn Legolas pojawia się dopiero w książce "Władca Pierścieni"

ocenił(a) film na 10
petro123411

to znaczy że Legolasa w Hobbicie tzn,w książce wogóle nie było???????

a Turiel jest wymyślona???

powinno się nagrywać na podst.ksiązki a nie na podst swoich widzi misiów.

Sol1987

Dokładnie. Legolasa w Hobbicie nie ma, a Tauriel w ogóle nigdzie.

ocenił(a) film na 5
bartoszcyc8

Ej! Byłem na filmie i jestem pewien, że tam była!

PaladinRage

Może byś przeczytał całą rozmowę ze zrozumieniem?

ocenił(a) film na 5
bartoszcyc8

Ty może lepiej pisz ze zrozumieniem, bo jak jeden niedoszły prezydent szafujesz absolutami. "Nigdzie nie było", "nie będzie niczego".

PaladinRage

Ona pytała o książkę, więc chyba logiczne, że odpowiadając jej odnoszę się do książki, prawda?

ocenił(a) film na 5
bartoszcyc8

Nieprawda i będę iść w zaparte.

PaladinRage

Twój problem.

ocenił(a) film na 5
bartoszcyc8

Mój i nie oddam!

ocenił(a) film na 6
PaladinRage

http://youtu.be/UAyh23l1mx4?t=2s

ocenił(a) film na 10
Sol1987

Jak by było dokładnie jak w książce to film byłby niesamowicie dziecinny (przeczytaj sobie). A Tauriel... W książce nie ma ani jednej postaci kobiecej, a więc był pewien powód, aby się pojawiła.

ocenił(a) film na 10
SmaugTheGolden

ech a juz myslałam,ze jest ta Tauriel tak czy siak pasowała do tego filmu.

A ten Bilbo to był kawalerem?>nie miał żony czy coś tam jakis miłości,nie a nic nie było wspomniane w książce?

ocenił(a) film na 10
Sol1987

Był kawalerem do końca życia. Nie rozumiem czemu to że Tauriel nie ma w książce od razu znaczy że nie pasuje. Jeśli ci pasowała do filmu, to znaczy, że pasowała :)

ocenił(a) film na 10
SmaugTheGolden

no przecież napisałam że pasowała do filmu,ale mam zamiar czytać ksiązke,i byłam nastwaiona że i bedzie w książce.:)))))))))

ocenił(a) film na 4
SmaugTheGolden

Ten film jest niesamowicie dziecinny. Varsziej niz ksiazka

ocenił(a) film na 5
Dealric

Nawet dwa razy varsziej!

ocenił(a) film na 4
PaladinRage

Klawiatura na telefonie taka mala

ocenił(a) film na 5
Dealric

I pewnie jakby mało tego było dotykowa. Póki nie zabrali, to człowiek nie zdawał sobie sprawy, jak te przerwy między guziczkami pomagały.

ocenił(a) film na 6
Dealric

Akurat film dziecinny nie jest. Tego nie można o nim raczej powiedzieć. Książka była tworzona z myślą o dzieciach, a gdy Tolkien został poproszony o Hobbita 2 napisał go pod tytułem Władca Pierścieni, który miał trafić do tych samym dzieci tylko już starszych. Dlatego jest mroczniejszy, trudniejszy. PJ chciał zlokalizować Hobbita w tym schemacie, który stworzył nakręcając LOTR, ale zrobił to po prostu źle. Pierwsza część wygląda na dziecinną, potem robi się schematyczny Władca Pierścieni. Czy to błąd? Nie wiem, trudno powiedzieć. Natomiast Bitwa Pięciu Armii jako film na pewno nie jest dla dzieci w związku z samą bitwą, która moim zdaniem nakręcona jest dobrze (nie bardzo dobrze, nie świetnie- dobrze).

ocenił(a) film na 4
ALbatrOS1996pl

Jest dziecinny jest.
Ten film to nie kolejny LotR. Fakt, że w filmie jest bitwa nie sprawi, że przestanie on być dziecinny.
Już pomijając fakt, że nie potrafisz odróżnić dziecinny od dla dzieci ;)

ocenił(a) film na 5
Dealric

Po prawdzie to ten nieszczęsny Hobbit Tolkiena jest mniej dziecinny od Hobbita Jacksona. Film porównałbym do trzylatki, która ubierze się w ubrania mamusi i krzywo pomaluje szminką. Owszem, znajdzie się paru zboczeńców, którzy stwierdzą, że "fajna szprycha", ale nie zmienia to faktu, że mamy do czynienia z dzieckiem usiłującym udawać dorosłego.

ocenił(a) film na 4
PaladinRage

Hobbit Tolkiena przynajmniej niósł jakieś wartości i uczył. Nie ma nic dziecinnego w takich pozycjach, bo dla dzieci to nie znaczy dziecinny. A ta filmowa papka tylko wypacza małolaty. I tak jest dziecinna. Troll z kamulcem na łbie rozwala mur i umiera to dla kogo to jak nie Zdziecinniałej osoby? A ja wciąż się zastanawiam co oni obiecali temu trollowi żeby tak się poświecił.

ocenił(a) film na 7
Belief

A skąd wiadomo, że umarł? A może stracił przytomność? :)

ocenił(a) film na 4
invisible_4

Z przeprowadzonej autopsji :)

ocenił(a) film na 3
Belief

Rolę w kolejnych ekranizacjach.

ocenił(a) film na 2
PaladinRage

Jakie wspaniałe porównanie! Jestem pod wrażeniem, prawie idealnie pasuje do Hobbita. Prawie, bo w przypadku filmu tych 'zboczeńców' wydaje się być niestety większość.

użytkownik usunięty
Dealric

ale to nie miał być kolejny Lotr, tylko baśń dla dzieci film ale po dodaniu troszeczkę poważniejszego klimatu nie jest tak dziecinny. Wątpię by idąc na Hobbita nie przestraszyła się 7 letnia dziewczynka, ściętej głowy, i oka saurona, jak ty tam widzisz dziecinność to ciekawe co powiesz na temat marvela czy Igrzysk śmierci.

ocenił(a) film na 4

Mylisz się.
Jackson chciał z tego zrobić kolejny Lotr przez co wyszła taka kupa.
Film jest dziecinny. Pisałem to już wcześniej ale do cholery trochę myślenia... Dziecinny nie jest równoznaczne z dla dzieci...

ocenił(a) film na 3
SmaugTheGolden

Na Księżycu też nie ma postaci kobiecych. Mamy więc powód, żeby je tam wysłać.

ocenił(a) film na 10
lolpus

Czy Tolkien gdzieś zaprzeczał istnieniu kobiet-elfów? Czemu nie mogą występować w filmie?

ocenił(a) film na 3
SmaugTheGolden

"W książce nie ma ani jednej postaci kobiecej, a więc był pewien powód, aby się pojawiła".

Brak jakiejś postaci to automatycznie powód, aby wciskać ją tam?
Tolkien nie zaprzeczał, ale nie umieścił żadnej, co sam napisałeś. Takie pseudopoprawne podejście jest zwyczajnie zabawne.

lolpus

To nie pseudopoprawne podejście tylko zwykła kalkulacja. Tak zwana sprawdzona formuła Hollywood. Po prostu wiadomo, że film=koszty, a więc dystrybucja musi równać się zysk. A wiadomo, że część widowni to kobiety - więc muszą mieć bohaterkę, do której mogłyby wzdychać. Tak to już jest, popkultura bazuje na stereotypach ;P

ocenił(a) film na 3
littlelotte52996

Ależ wiem, business is business.

lolpus

No i jest jeszcze jeden jakże ważki powód jej obecności w tym filmie: ta postać zapewnia istnienie szczątkowej chociażby fabuły, a i scenarzysta nie musi się zanadto wysilać coby pomyśleć, jakie to perypetie mogłyby spotkać bohaterów. :P

littlelotte52996

Cholerka, a ja zawsze oglądam filmy dla facetów i do nich wzdycham :)

phenny

No właśnie ja też :P Ale czasem dobrze, żeby ci faceci mieli do kogo powzdychać.

ocenił(a) film na 3
littlelotte52996

No tu za bardzo nie mają takiej możliwości, Arwena zdecydowanie lepsza :D.

lolpus

Ale już pretekst akcji jest. Można kontynuować efekty.
Tak więc widzisz, Ty twierdzisz, że to niepotrzebna postać, a ona była najlepszą rzeczą, jaka przyśniła się panu scenarzyście od 40 lat. Wysiać się nie ma potrzeby, ona powzdycha do Kiliego, do niej powzdycha Legolas - akcja jest? JEST!

ocenił(a) film na 3
littlelotte52996

Hmm... Chyba do końca się nie rozumiemy. Oczywiście że wiem, skąd się wziął ten wątek i jaki cel przyświecał jego kreatorowi. W swoim poście odpowiadałem Smaugowi, który to uważa że Tauriel tu pasuje. Ja uważam, że nie pasuje.
Bardziej odpowiadałby mi film bez niej, jednak wiem, że ten film nie powstawał z myślą o mnie.

lolpus

Hahaha, nie o to mi chodzi. Moim zdaniem też pasuje do tego filmu jak wół do karety, ale że pan scenarzysta sobie ją wymyślił, toteż nie musiał się zagłębiać w meandry scenariusza. Po prostu stworzył sobie wątek miłosny, no i jakaś treść już jest. Można dalej strzleać efektami...:)

ocenił(a) film na 3
SmaugTheGolden

No przecież Jackson stworzył niesamowicie dojrzałe, wartościowe, niejednoznaczne i zmuszające do refleksji dzieło. Jakby się trzymał książki nic by z tego nie wyszło.

ocenił(a) film na 7
Sol1987

Tauriel jest wymysłem scenarzysty. Nie uświadczysz jej w książce. W ogóle wątek elfów nie jest tam aż tak rozbudowany.

ocenił(a) film na 6
Sol1987

Obie postacie zostały dodane przez scenarzystów Petera Jacksona.
Tauriel jest kompletnym wymysłem, który jak dla mnie nie powinien się w ogóle pojawić w filmie. Ta postać ciągnie za sobą nudne sceny, patos i kiczowaty wątek miłosny. Powodem jej pojawienia się jest to, że w Hobbicie nie występują postacie kobiece. Najwidoczniej w dobie obrażania feministek trzeba było to zmienić- ale nad tym nie będę gdybał.
Z Legolasem jest już inna sprawa. Nie powinno go być, ale jest to prawdopodobna sytuacja. Jest synem Thranduila i wedle fabuły późniejszego Władcy Pierścieni gdzieś w czasach wyprawy do Samotnej Góry żył i miał się dobrze. Gdyby się tak zastanowić logicznym jest, że mógł nawet w Bitwie Pięciu Armii walczyć, ale znowu scenarzyści przesadzili i zrobili z niego niesamowitego herosa i włączyli do fatalnego trójkąta miłosnego.

ocenił(a) film na 10
ALbatrOS1996pl

czytałeś Hobbita i Władce?

Ja po Hobbicie postanowiłam sobie zrobić powtorke z Władcy Pierścieni,jak narazie 1 cześc obejrzałam.Dziś moze zabiore sie do drugiej.

Powiedz mi dlaczego ten pierścien inaczej wpławał na Bilba a inaczej na Froda?

To znaczy mam na myśli jak Bilbo go zakładał na palec to był w tym samym wymiarze,nie ukazywały mu się straszne rzeczy tak jak dla Froda którego przenosił gdzieś indziej i widział wszystko co najgorsze,jakby inny wymiar....ktoś wie?

ocenił(a) film na 7
Sol1987

Pierścień zmieniał swoje działanie pod wpływem potęgi Saurona. We Władcy jest On już potężny i przyzywa Pierścień - mając władzę nad tym który nosił Pierścień

Sol1987

myślę że to chodzi o to iż Sauron w Hobbicie jakby dopiero powstaje. Szuka pierścienia. Nie wie kto go posiada. Dlatego nie potrafi go wezwać. Dowiaduje się o pierścieniu od Golluma dopiero we WP. Sauron wzywa pierścień więc jednocześnie ukazuje się Frodowi.

ocenił(a) film na 6
Sol1987

Czytałem. Ekspertem nie jestem, bo i Hobbita i Władcę czytałem jednokrotnie, ale co nieco mogę powiedzieć.
Trudny wątek, ale dość łatwy do rozważenia. Oficjalnie Pierścień był zaginiony, przetrzymywany przez Golluma. Nikt o tym nie wiedział, a Sauron nie miał na tyle własnej mocy by samemu dociec jak to z nim jest. Bilbo zdobywa Pierścień i zakładając go trafia do innego wymiaru, ale potęga Saurona nie jest w stanie na niego jeszcze reagować. Dlatego pozornie dawał on niewidzialność i nie tworzył wielu "efektów ubocznych".
Sprawa z Frodem jest inna. Sauron postępowo zyskuje dalszą władzę, odnawia swoje Imperium i dąży do zdobycia Pierścienia. Wyczuwa jego obecność i stara się go odnaleźć. Frodo nieświadomy zagrożenia kilkakrotnie Pierścień nakłada i wysuwa się na oczy Sauronowi, który jest już w stanie zlokalizować właściciela- w ten czy inny sposób.

ocenił(a) film na 10
ALbatrOS1996pl

ale ten Sauron to był człowiek?czy jakis potwór w stylu Azoga?

ocenił(a) film na 3
Sol1987

Miał tu konto i ocenił ten film na 1. Cała ta akcja z Białą Radą to metafora walki z trollami i hejterami na tym forum.