Jestem ciekaw jak Jackson się z tego wykaraska. Gandalf ukazuje Elrondowi sztylet Morgulu, nie wiemy czy go
zabiera z powrotem, czy zostawia Elrondowi. Czy Elrond pójdzie razem z tym orężem do Dol Guldur? Przecież
tym samym sztyletem później Czarnoksiężnik z Angmaru ugodzi Froda. Chociaż czytałem gdzieś kiedyś, nie
pamiętam już w jakim dziele, że było kilka sztyletów Morgulu. Przedstawcie swoje wersje przyszłości sztyletu z
Morgulu.
W Kronice nr 4 jest napisane, ze Elrond wrzuci w 3 części Ostrze Morgulu z powrotem do jednego z grobowców Nazguli.
I Król Nazguli pójdzie go tam szukać???
"Co za jeb**y elf! Nie po to wstałem z grobów, żeby znowu tu wracać i szukać po ciemku cholernych sztyletów!"
niech się cieszy, że nie w głębiny Morii. Albo do Góry Przeznaczenia. Albo na stary sprawdzony sposób Maglora - do morza, niech Ulmo się nim zajmie. A jak nazgule boją się ognia i wody... no, cóż.
Powinien umieścic ten sztylet na Carrock. Skała ta jest oblewana ze wszystkich stron przez wodę. Poczatkowo nawet obstawiano, ze w niej będa grobowce.
Sztylet, którego ostrze wyparowuje po zadaniu ciosu to raczej broń jednorazowego użytku, więc na chłopski rozum powinno być wiele egzemplarzy.