Czasami ten film aż za bardzo odbiega od książki.
Widać że jesteś nie wtajemniczonym widzem. Ale nie bój się...przekażę Ci wiedzę tajemną którą każdy fan Hobbita winien wiedzieć. Wiedzę szokującą... owianą magią i mistycyzmem...Otóż Jack$on miał dostęp do tajemnych notatek Tolkiena, notatek które nie ujrzały światła dziennego, nie wiadomo skąd wszedł w ich posiadanie, nie wiadomo co w nich się znajdowało. Wie to tylko On, ponieważ zdobył wiedzę absolutną na temat Śródziemia. Legenda głosi że sam Jack$on własnoręcznie wykradł te notatki z grobu J.R.R Tolkiena z którymi autor został pochowany, ale to tylko legenda, prawdziwa wersja jest nie znana.
Nigdy nie została ujawniona ich treść, ale Wielki Piter Jackson zlitował się nad ludem i objawił ostateczną wizję Tolkiena w 3 swoich epickich filmach. Chwalmy Jack$ona za poświęcony trud albowiem stworzył dzieło doskonałe.
Ja myślę, że Bartosz jest absolwentem kierunku "Filologia polska" i od 5 lat nie potrafi znaleźć pracy, jedyną rzeczą jaka sprawia, że żyje w przekonaniu, że wybrał właściwy kierunek, to sprawdzanie błędów użytkownikom forów internetowych. To sprawia, że jest spełniony. Nie zabierajmy ludziom nadziei na lepsze życie Anthrax! Legenda głosi, że to właśnie Cycu znalazł błędy (P)Rezydenta Komorowskiego w księdze kondolencyjnej po trzęsieniu ziemi i tsunami w Japonii.
stwierdzono słaby i wkurzający spam - potwierdzam. Możesz zrobić sobie przerwę od filmweba? nie masz zadania domowego może?
Fakt :) szczególnie z polskiego :) skoro tak się chwali swoimi zdolnościami. Ale jak widać ile czasu spędza na fw, to jego zdolności Języka Polskiego ograniczają się do wiki :D
Zdecyduj się czy piszesz słowo "polskiego" z małej czy wielkiej litery. Aha, skończ też te prowokacje.
PS: Przypomniało mi się jak słodko mnie prosiłeś żebym sprawdzał ci błędy w komentarzach, hahaha
Będziesz siedział cichutko dopóki nie wydam komendy: daj głos. A że takowa się nie pojawiła to szusz.
http://www.filmweb.pl/film/Harry+Potter+i+Insygnia+Śmierci%3A+Część+I-2010-39696 9/discussion/jaka+według+was+jest+najlepsza+część+harrego+pottera,1637265?page=1 #post_13818123
haha
"Legenda głosi że sam Jack$on własnoręcznie wykradł te notatki z grobu J.R.R Tolkiena z którymi autor został pochowany" - padłam ;p Pidżej niczym Voldemort kradnący Czarną Różdżkę ;]
A ja słyszałam, że Peter wraz z Walh i Boyens urządzali rytuały spirytystyczne w których to kontaktowali się z samym duchem Tolkiena. Ten przekazał im nową wersję Hobbita, którego już za życia zaczął poprawiać. Podobno to było prawdziwym powodem rezygnacji Guillermo del Toro. Nie chciał się żywić jakimiś grzybkami, których spożycie było obowiązkowe na tych spotkaniach. Jak widzisz różne wersje krążą.
O kurczę, tej wersji jeszcze nie słyszałem, ale logiczne tłumaczy rezygnacje Guillermo del Toro. Jak wiadomo w każdej legendzie kryje się ziarno prawdy więc kto wie...
Zastanawiające jest też to, że potem nakręcił "Crimson Peak", który jest o jakiś duchach wracających z zaświatów. Może na biedaku te wydarzenia podczas pracy przy Hobbicie tak mocno odcisnęły się w jego psychice, że aż dał upust temu w swoim kolejnym filmie ? Co by nie mówić coś tu jest na rzeczy.
Urządzają czarne msze, kąpią się w krwi dziewic, czytają Nietzschego i oglądają nago filmy Tommy'ego Wiseau.
"czytają Nietzschego i oglądają nago filmy Tommy'ego Wiseau."
To jedna z najdziwniejszych rzeczy o jakich słyszałem. Dobre xP
Wszystko fajnie tylko jednego nie rozumiem. Po jaką cholerę oglądać takie filmy nago?
A nie były to przypadkiem dodatki do " Powrotu Króla " i inne dzieła Tolkiena, które tajemne wcale nie są?
Poza tym, twórcy od początku mówili, że to NIE JEST ekranizacja, tylko adaptacja. Luźna adaptacja.
Daj mi chwilkę, zaraz zajrzę do dodatków "Powrotu Króla" i poszukam czy coś jest napisane o Tauriel, Azogu który zmartwychwstał i goni Thorina, o walce krasnoludów ze smokiem, o Legolasie który skacze po głowach krasnoludów itd. Co prawda czytałem Hobbita parę lat temu, ale przez ten czas mogło mi już wylecieć z głowy.
Ten słynny krzyk Thraina jest taki słynny że go nie znam i nie wiem o co chodzi :|
Nadal nie rozumiesz, że film i adaptacja rządzą się swoimi prawami?
Ww Władcy też nie ma nic o tym, że Drużyna Pierścienia skacze po walących się schodach do mostu i że Krasnoludem nie wolno rzucać ;) Oni tam po prostu idą po schodach.
Film MUSI się różnić od książki a żadna książka NIE JEST w 100% przekładalna na język filmowy.
Filmowy Władca Pierścieni ma, moim zdaniem, znacznie więcej cięć i przeinaczeń niż " Hobbit ", ze zmianami charakterów postaci włącznie.
Dodatki pokroju Legolasa rządzą się jedynie prawem odcinania kuponów i odgrzewanych kotletów a nie koherencji wewnętrznej filmu. Równie dobrze mógł go zastąpić zupełnie inny elf a jego samego najlepiej by było wsadzić w krótkie cameo.
Tak ale wtedy nie ściągnęli by do kin tych, którym się Lego we Władcy podobał ;)
Tu na prawdę nie ma wielkiej filozofii, tylko marketing. W nowych SW też mogliby sobie poradzić bez Luke'a, Hana i Lei, ale to by nie było już SW ;)
Oczywiście, że byłoby, ale saga filmowa zawiera pewną ciągłość i kręci się wokół rodu Skywalkerów, nie jakichś trzecioplanowych postaci a teraz dochodzą sequele, więc nie warto tego porzucać. Zerkniesz sobie na 2 spin-offy dla odmiany.
Scena z krasnoludem którego nie wolno rzucać to już pierwsze sygnały że Jackson miał zapędy to głupkowatych scen. Władca Pierścieni nie jest wolny od wad, ma trochę idiotyzmów, ale w całej historii jest ich śladowa ilość i nie przeszkadzają. To są pojedyncze krótkie wyskoki o których zaraz zapominanymi. Kolejnym przykładem może być Legolas i jego deskorolka...durna scena, ale trwa raptem kilka sekund i zaraz i niej zapominamy.
Tymczasem w Hobbicie sceny ze śmigającym Legolasem-Terminatorem są długie, a czasem nawet cała oś fabularna jest na nich skupiona (np spływ beczek)...i na co to? Po co mi kilkuminutowa scena biegania Legolasa po głowach krasnoludów, albo fruwający Legolas na nietoperzach. Mnie nie potrzebna, ale Jacksonowi owszem ponieważ nie jest wstanie wycisnąć z krótkiej książki 3 ponad 2h filmów....więc trzeba nawalić głupot żeby zarobić więcej $$$. I Według mnie na tym Hobbit cierpi, na pazerności twórców. Hobbit to był świetny materiał na prostą lekką przygotówkę fantasy jako jeden 3h film...a nie na pseudoepicką historię która nieudolnie próbuje być jak Władca Pierścieni.
Co do tekstu o adaptacji... pewnie jakby wstawili tam Megatrona walczącego z Godzilla i Supermanem to dalej byście bronili tego dzieła "To przecież jest luźna adaptacja, a nie ekranizacja!".
Mnie akurat debilizmy z Władcy o wiele bardziej przeszkadzają niż te z Hobbita, min. ze względu na konwencję.
Władca już od początku lansuje się nie tylko jako film Fantasy ale jako rodzaj filmu historycznego i dlatego te głupie sceny, zmiany konwencji tak denerwują, gdyż zaburzają tę pierwotną konwencję.
" Hobbit " już takiej konwencji nie posiada i tu te wszystkie przegięte sceny tak nie rażą, gdyż mieszczą się w owej konwencji.
Mnie, ani Lego, ani jego Elfia towarzyszka nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie. Dzięki nim, scena, której tak nie lubisz, czyli beczkowy spływ, nabiera rozmachu, rozpędu i atrakcyjności i min. dlatego jest ona tak wizualnie atrakcyjna - oczywiście, dla mnie ;)
przepraszam że się wtrącę ale gdzie w Władcy masz debilizmy za wyjątkiem Gandalf vs Czarnoksiężnik z Angmaru, czy bekający Gimli czy zjazd na olifancie? oprócz tych scen no gdzie???
- bekający Gimli
- Lego na deskorolce
- Lego na Mumakilu
- spotkanie Frodo i Sama z Merrym i Pippinem
- śmierć Sarumana
- ścięcie Ust Saurona
- Frodo przepędzający Sama
- Gollum, nabierający Freoda na to, że Sam zeżarł Lembasy ;)
- brak ciemności podczas oblężenia Białego Miasta
- dosyć chamski Drzewiec
- Entowie, którzy nie chcą pomóc Hobbitom
-etc. etc.
okej
chodzi o dwie wieże? To akurat nie jest debilizmem przynajmniej realne niż lego na nietoperzu
ok zgodzę się
też się zgodzę ale to jest w wersji EE więc kinowej wersji to nie psuje więc nie taki to debilizm.
Ok zgodzę się ale to znowu EE
no Frodo mnie wkurzał w trzeciej części więc się zgodzę
z Gollumem się nie zgodzę bo ta scena świetnie ukazuje jak Gollum chciał się pozbyć Hobbitów
faktycznie ale w Hobbicie BPA też tego nie ma. Ale dwojga złego w powrocie króla są emocje a w bpa nie.
e tam trochę naciągasz to nie debilizm. Bardziej zmiana charakteru w filmie.
I dobrze że nie zrobił tego dobrowolnie, dzięki temu dano więcej czasu Hobbitom, bo jak Gandalf powiedział Merry i Pippin będą kamyczkami które wywołają lawinę i dzięki temu były emocje.
Tak z ciekawości wymień teraz z Hobbita.
Z tego co wiem, fanów najbardziej boli fakt, iż Aragorn - już król, zabija rzecznika Saurona. Przecież król nie powinien tak postępować ...