Dawno się nie wypowiadał. Miło, że w końcu przemówił:
https://www.youtube.com/watch?v=Av1pvYv2BvA
Przed Titaniciem kręcił świetne filmy. Teraz jest z niego bardziej efekciarz niż reżyser.
Teraz to on w zasadzie nic nie ma. Dlatego pytam jak patrzysz na niego całościowo.
Dlaczego w takim razie umieściłeś na tej liście Andrzeja "Platformersa" Wajdę i wielu innych wypalonych, zapomnianych reżyserów? Konsekwentnie :)
Ja bym zaliczył. Avatar zrewolucjonizował rynek 3D... do tego stopnia, że nic nie potrafi mu dorównać :) Pod względem technicznym jest niedościgniony i inni powinni się od niego uczyć. Wystarczy spojrzeć na to ile lat przygotowuje swoje projekty i KONSTRUUJE nowe technologie, które pozwolą mu zrealizować jego pomysły.
Tego czy Avatar jest nadal niedościgniony pod względem technicznym to nie wiem, bo aż tak się w tym nie orientuję, ale na pewno był czymś nowym kiedy wchodził do kin. Tylko, że Avatar ma niezbyt silną fabułę i często uważa się, że ten film to tylko efekty. Nie kojarzę też żadnego dobrego filmu po Titanicu. Dlatego ciekawa byłam czy jego też można zaliczyć do tego grona. Osobiście mimo wszystko uważam, że tak.
Nie przesadzałbym. Avatar pod względem technicznym jest co najwyżej dobry. Efekty przereklamowane, a sam Cameron jest już po prostu słaby, lecący schematami obrazujący najgorsze kino amerykańskie pasujące do przeciętnego amerykańskiego
Wallmart popcorn zombie z 150 kilową nadwagą i własnym naganem. Beznadziejne kopiujące schematy, kino nastawione na maksymalny zysk i minimalny wysiłek intelektualny.
Projekt avatarów to zżyna z komiksu Timespirits od Marvel Comics, tło wydarzeń z Pocahontas, Pandora to taka uboższa wersja Felucii z SW.
A mógłbyś swoje opinie wyrażać, a nie "zżynane" od innych? Wystarczy że obejrzysz "what's wrong with XYZ" na youtube, gdzie XYZ to dowolny tytuł filmu i już zmieniasz zdanie i oceny niczym chorągiewka kierunek na wietrze. Nie dotyczy się to Avatara, który ma historyjkę napisaną na kolanie. Równie dobrze "The Revenant" może być zżyną Pocahontas, bo w końcu główny bohater ma dizecko.... z indianką! Rozumiem, że 3-4 minuty spędzone na planecie z gwiezdnych wojen sprawia, że Pandora to brzydszy i gorszy świat przedstawiony? Nie sądzę, abyś sam na to wpadł.
Avatar to za banalny film żebyśmy tu mówili o przypadku a zżynanie obejmuje zbyt szerokie spektrum.
Columbus miał tylko jeden dobry film "Pani Doubtfire". Reszta średniaki. Cuaron zgadzam się.
no w sumie tak chociaż ja jeszcze Columbusa za Pottera wymieniłem :) wielki film to nie jest ale dzięki temu według mnie świetny oczywiście subiektywnie
Nie no, trzeba przyznać że pierwsze 2 części Pottera są naprawdę udane i magiczne. Potem świetna trójka, dobra 4, kiepska 5, jeszcze gorsza 6, i dobre 7..
zgadzam się, tylko że potem od 3 reżyserowali inni :) jeszcze Kevin chociaż fakt przez puszczanie go ciągle w TV przejadł się ok, ale w końcu też Kevin to bardzo dobry film. Ostatnio upadł w formie Columbus ale jakby miał z ekranizować jakąś dobrą ale tak na prawdę dobrą książkę fantasy było by wręcz lepiej od Jack$$ona
listy do M są kolejne po Kevinie :D najpierw 7 listopad, 11, w święta pewnie też a na dokładkę w marcu hehe
co ty w listopadzie w tamtym roku był w listopadzie, jeszcze nawet na polsat film w wielkanoc
hej chwila :) a Kevina zaliczyłeś to są trzy filmy + dobre obiektywnie akurat bo złe nie są dwie części Pottera :) czyli jeśli chodzi o kino familijne to nie jest tak zle, ostatnio spuścił z formy ale jakby miał z adaptować jakąś dobrą książkę fantasy wyszedłby na tym lepiej niż Jack$$on, albo gdyby Hobbita reżyserował też może by było lepiej niż PJ :D oczywiście to moje zdanie
Według mnie to nie najlepszy, ale najbardziej lubiany reżyser. Tylko on kręci na bosaka, z kubkiem w ręku i w nie wyprasowanej koszuli.
Cejrowski na bosaka świat zwiedza, masakruje lewaków. Czyni więcej dobrego niż Gruba$ :)